Dramatyczny weekend Adama Rzepeckiego

Wyścigowy weekend na torze Automotodrom Brno w ramach 6 rundy Volkswagen Castrol Cup był najbardziej dramatycznym w tym sezonie dla Adama Rzepeckiego startującego VW Golfem GTi dzięki sponsorom: BASENHURT – Polska, Carrobio – Włochy, Flexinox – Hiszpania, PSH – Hiszpania.

Zmagania na czeskim torze to pasmo niepowodzeń i raz słabiej, a raz mocniej padającego deszczu, który zamieszał mocno w stawce. Już na 10 minut przed drugim wyścigiem wyścigowe Golfy miały założone slicki na kołach i nagle zaczął padać ulewny deszcz, co zmusiło ekipę mechaników do zmiany opon na koła deszczowe, aby zawodnicy mogli rozpocząć rywalizację.

Dla Adama Rzepeckiego rywalizacja na 5403 metrowym obiekcie zlokalizowanym w okolicach Brna rozpoczęła się optymistycznie już podczas treningów, w których Poznaniak zaliczył drugi czas. Niestety na zakończenie weekendu, Adam nie mógł być zadowolony ze swojej jazdy.

– Ogólnie z weekendu jestem mało zadowolony – komentuje Adam. Będąc na tym torze już parę razy liczyłem, że będę się czuł tu jak ryba w wodzie, ale tak nie było.

W pierwszym treningu, który odbył się w bardzo trudnych warunkach pogodowych, Adam osiągnął 2 czas. Niestety, po świetnym rozpoczęciu warunki na torze zaczęły się pogarszać. Przepływające w poprzek toru strugi wody w postaci małych potoków były przyczyną kilkunastu wypadków w innych seriach, gdzie auta wylatywały z toru na prostych odcinkach na skutek pojawiającego się nagle aquaplaningu.

W tak trudnych warunkach Adam Rzepecki nie zdecydował się na atak i rozbicie auta, które mogło spowodować, że nie pojawiłby się na starcie do sobotnich i niedzielnych wyścigów. Kwalifikacje w których obrana taktyka nie powiodła się, zaważyły na kolejnych wyścigach. Deszcz zaczął padać tak intensywnie, że niemożliwością stało się osiągnięcie dobrego czasu, a 15 miejsce na linii startowej, nie nastrajało optymistycznie.

Przez cały weekend pogoda nie dopisywała i na każdy wyjazd wyjeżdżaliśmy na deszczach – opisuje sytuację Adam Rzepecki. Na każdym treningu musiałem szukać odpowiedniej linii, aby opony miały przyczepność. Przed kwalifikacjami nawierzchnia zaczęła przesychać więc postanowiłem zaczekać w pit-lane by tor przesuszył się jeszcze bardziej. Niestety po paru minutach zaczęło padać i moja taktyka została dosłownie zmyta. Ostatecznie zająłem 15 i 16 pozycję odpowiednio do dwóch wyścigów.

Pierwszy wyścig to start z 15 pola na mokrej nawierzchni. „Wyścig numer jeden przebiegł bez żadnych problemów i odjechałem na 14 pozycji. Nie byłem z niej zadowolony, ale czego mogłem oczekiwać po nieudanych kwalifikacjach”.

Niedzielna odsłona to udany start Rzepeckiego z 16 pozycji i dobra jazda w ulewnym deszczu. Po udanym ataku i wyprzedzeniu dwóch aut, Adam otrzymał uderzenie od Patryka Strzeszaka, który wysadził go w piasek. Po powrocie na tor był na 20 miejscu, pozostało już tylko osiągnąć jak najlepszy wynik i ostatecznie meta to 17 kwalifikowane miejsce.

W drugim wyścigu udało mi się dojechać do Maćka Steinhofa i wraz z nim przebijałem się przez kolejnych zawodników. Na 6 okrążeniu po udanym strzale Push-To-Pass na prostej startowej wyprzedziłem Patryka Strzeszaka. Niestety na hamowaniu do następnego zakrętu Patryk spóźnił, i to o sporą ilość metrów, hamowanie i uderzył we mnie. Może uderzenie nie było mocne, ale przez nie wypadłem poza tor i spadłem na przedostatnią pozycję. Zanim się pozbierałem inni kierowcy zdążyli odjechać i nie dałem rady, po tym incydencie, ich dogonić.

Kolejna ostatnia już runda tegorocznego pucharu Volkswagen Castrol Cup rozegrana zostanie już w przyszłym tygodniu na domowym obiekcie w Poznaniu. Podczas tych rund ostatecznie zadecydują się losy wszystkich kierowców oraz miejsc które zajmą w sezonie 2014.

inf. pras.