Dubai liderem po Korczynie

Ze zmiennym szczęściem, w miniony weekend 12-14 września, rywalizowali zawodnicy zespołu 4Turbo na podkarpackiej trasie 11 Wyścigu Górskiego Prządki 2014. W stawce 56 zawodników najwyżej sklasyfikowany został Dubai, który dwukrotnie pojawił się na podium zarówno 13 jak i 14 rundy GSMP Korczyna.

Dubai po wywiezieniu 15 punktów z Korczyny umocnił się na fotelu lidera cyklu Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski 2014 i przed finałowymi rundami posiada 32 punkty przewagi nad Waldemarem Kluzą. Trzeci na dwie rundy przed zakończeniem rywalizacji jest Tomasz Nagórski, tracący dwa punkty do Kluzy.

Wielkim pechowcem tego weekendu był Tomasz Nagórski, który przyjechał w okolice Krosna aby bronić tytułu Mistrza Polski. Dwa pierwsze sobotnie treningi pokazały, że Nagórski będzie liczył się w walce o pierwsze miejsce. Niestety drugi podjazd wyścigowy za kończył się wypadnięciem na bariery i urwaniem koła w Subaru Imprezie 4T, a ostatecznie wycofaniem się Tomka Nagórskiego z rywalizacji w Korczynie.

Z przygodami odbył się również sobotni występ Mateusza Gołka, w którego Lancerze awarii uległ dyferencjał już na starcie drugiego wyścigu. Dzięki pracy mechaników ekipy 4Turbo, Mateusz powrócił w niedzielę do walki w grupie N i pewnie wygrał grupę, plasując się tym samym na 11 miejscu w klasyfikacji generalnej zawodów.

Boczek, który rok temu debiutował w Korczynie, podczas 13 i 14 rundy rozegranej na 4540 metrowej trasie osiągał bardzo dobre czasy. Sobota to 2:15.743. W niedzielę kierowca Mitsubishi Lancera przyspieszył i osiągnął wynik 2:10.800, co pozwoliło mu na osiągnięcie ósmego miejsca w klasie E1+2000.

Podczas weekendu na Podkarpaciu zawodników zespołu 4Turbo wspierała firma Motointegrator z grupy Intercars.

Boczek: Powrót do Korczyny był bardzo fajny. To właśnie tu debiutowałem w GSMP. W końcu udała się pogoda, dopisali kibice, a organizator przygotował perfekcyjne zawody. Z mojej strony udało mi się osiągnąć mój target. Liczyłem na 2.19, a w sobotę było już 2.15, a w niedzielę urwałem kolejne 5 sekund i pojechałem czas  2.10. Przełamałem się do prędkości, bo Korczyna jest bardzo szybka. Cieszę się, że podczas zawodów kibice mogli obejrzeć czołówkę GSMP. Rywalizacja w tak doborowym gronie zawsze jest ciekawsza. Niestety nie wszystkim ten weekend się udał. Mój zespołowy kolega Tomek Nagórski odpadł w sobotę, a Mateusz Gołek nie ukończył zawodów 13 rundy z powodu awarii. Niedziela była dużo lepsza i zakończyło się bez problemów. Po roku startów w GSMP jestem coraz bardziej rozjeżdżony ale na podsumowanie poczekajmy do Magury. Mam z pewnością większą swobodę w jeździe, poprawiam swoje błędy i uczę się z podjazdu na podjazd. Powoli zaczynam myśleć o sezonie 2015. Chciałem bardzo podziękować wszystkim kibicom, którzy pojawili się na trasie w Korczynie. Podziękowania należą się ekipie 4Turbo, która przygotowała samochód oraz dla Andrzeja Lenczowskiego, który pomagał mi w przygotowaniach. Teraz czekam na Magurę gdzie zakończymy sezon 2014.

 

Dubai: Z Korczyny wracam w dobrym humorze. W miniony weekend rywalizowaliśmy na najlepszej i najszybszej trasie wyścigów górskich w Polsce. Długo czekałem na słoneczne rundy w tym sezonie, ale w końcu się doczekałem jak chyba i wszyscy zawodnicy. Wraz ze słońcem pojawiło się kilka tysięcy kibiców, których dopingu nie dało się nie odczuć. W każdym podjeździe poprawiałem czasy, a rywalizacja w grupie E1 była tak zacięta jak podczas żadnego wyścigu w tym roku. Rafał Grzesiński był perfekcyjny i nie udało się nikomu uzyskać takich czasów jakie kręcił swoim Lancerem. Mi udało się poprawić rekord trasy Piotrka Soji o 2,5 sekundy i zostawić za sobą Waldka Kluzę, Marcina Słobodziana, Andrzeja Szepieńca i Piotrka w Lotusie. Na suchym dogaduję się już bardzo dobrze z moim samochodem. Po rundach w Korczynie jestem liderem GSMP 2014. Ostatecznie walka rozegra się podczas Wyścigu Górskiego Magura Małastowska. Mój plan na ten sezon został już dawno wykonany. Jestem debiutantem, który w pierwszym sezonie zaszedł i tak bardzo wysoko. Czy zdobędę Mistrza Polski zobaczymy już za trzy tygodnie. Jak na ten moment czuję, że to wszystko to zbieg okoliczności. Finał rozegramy na trasie, na której nikt jeszcze nie startował. Jest krótka i ciężko powiedzieć, kto wygra. Po Korczynie chciałem podziękować ekipie 4Turbo za przygotowanie i obsługę mojego auta, Andrzejowi Lenczowskiemu za pomoc w przygotowaniach i cenne rady. Gratuluję Evanovi, Boczkowi ukończenia rund. Szkoda, że Tomek nie dojechał, bo z pewnością byłby bardzo szybki. Dziękuję też kibicom za wspaniały doping.

Mateusz Gołek: W Korczynie tylko raz pojawiłem się na podium. W sobotę awarii uległ dyferencjał i miałem po zawodach. Udało mi się [poprawić o blisko 2 sekundy mój czas z soboty i zejść do 2;04.153. Jestem zadowolony z tego wyniku. Szkoda trochę soboty, ale to jest właśnie sport i element nieprzewidywalności. Niedzielne zawody to naprawdę dobra jazda i zwycięstwo w grupie N. trasa jest szybka i typowo wyścigowa. Poza tym sama jazda prędkościami 200 km/h daje dużo emocji. Korczyna ma coś wyjątkowego w sobie. To atmosfera rynku, gdzie wszyscy stoimy koło siebie z serwisami, kibice mogą zobaczyć wszystkich zawodników, a start jest centralnym punktem wyścigu. Teraz przyszedł czas na Magurę, gdzie zakończymy sezon GSMP 2014. Dziękuję moim sponsorom za wsparcie w sezonie GSMP 2014: Finish-A, Flexin, ESBE, Synkro, BLOKK, Karton-pak i Thermo-pak. Dziękuję również firmie Motointegrator z grupy Inter Cars, ekipie 4Turbo za przygotowanie samochodu oraz portalowi www.wyscigigorskie.pl za patronat medialny.

inf. pras.