GT3 Poland z tytułami mistrzowskimi

Ostatni weekend września przyniósł zawodnikom GT3 Poland wiele radości ze zdobycia tytułów mistrzowskich w Wyścigowych Samochodowych Mistrzostwach Polski oraz podium w klasie SILVER pucharu Porsche GT3 Cup Challenge Central Europe.

W poznańskich rundach w barwach zespołu GT3 Poland wystąpili Jarosław Budzyński w nowym Porsche GT3 Cup 991, Marcin Jedliński w klasie SILVER, startujący Porsche 997 GT3 Cup, Stanisław Jedliński, który sklasyfikowany został wysoko w klasie Gość oraz Bartosz Opioła, który zamienił na fotelu pomarańczowego 997 z numerem 21, Rafała Mikruta, który ze względu na uraz kręgosłupa, po krótkiej aklimatyzacji podczas czwartkowych treningów, zrezygnował z jazdy w obawie o swoje zdrowie.

Sobota okazała się szczęśliwa dla Jarosława Budzyńskiego i Marcina Jedlińskiego, którzy w wyścigu WSMP, zajęli pierwsze i drugie miejsce w klasyfikacji Dywizji 4 narodowej, tym samym, na jeden wyścig przed zakończeniem sezonu, Budzyński miał ogromne szanse na tytuł Mistrza Polski.

Równie dobrze poradził sobie Stanisław Jedliński, który w Dywizji 4 +3500, sklasyfikowany został na trzeciej pozycji.

Problemy z samochodem uniemożliwiły nawiązanie walki Bartoszowi Opiole, który walczył nie o miejsce ale o hamulce w swoim samochodzie.

– miałem spore problemy z hamulcami. W sobotę auto w ogóle nie hamowało i o mało co na jednym z zakrętów podczas wyścigu zabrałbym moich kolegów i zakończył wyścig – mówi Bartosz Opioła. Nie tak wyobrażałem sobie ten weekend. W niedzielę zrezygnowałem z jazdy, bo pomimo wymiany klocków i hamulca, sytuacja nie zmieniła się. Weekend uważam za udany dla naszego zespołu. Jarek i Stanisław zdobyli tytuły w WSMP, Marcin po raz drugi w karierze zameldował się na podium w Porsche GT3 Cup Challenge Central Europe, a na torze mogliśmy zobaczyć blisko 20 samochodów marki Porsche. Jest progres i tego się trzymajmy.

Niestety niedziela, nie była tak szczęśliwa dla Jarosława Budzyńskiego, który miał świętować zdobycie tytułu Mistrza Polski. Podczas porannych kwalifikacji do wyścigu WSMP, na zakręcie „kukurydza” Porsche Jarka wypadło z toru i zatrzymało się na bandzie. Dzięki Andrzejowi Lewandowskiemu, Jarek pojawił się na starcie wyścigu WSMP. Ten start umożliwili mu również wszyscy zawodnicy, którzy zgłoszeni byli do zawodów, ponieważ bez ich zgody na zmianę samochodu, walka o tytuł byłaby niemożliwa.

– Chciałem na początku podziękować wszystkim zawodnikom klasy 4 Dywizji narodowej, za zgodę na start podczas drugiego wyścigu innym samochodem, po rozbiciu mojego w porannych kwalifikacjach. Jestem naprawdę pod wrażeniem, ponieważ mogli przegrać tytuł mistrzowski, a mimo to stanęli do równej walki. Ten weekend chciałem jechać na luzie i udało się to w sobotę. Niedziela to wizyta na bandzie i niewielkie zniszczenia w 991, w którym po raz pierwszy pojawiłem się na torze. Na miejscu brakowało części, żeby naprawić samochód do wyścigu, dlatego dzięki Andrzejowi Lewandowskiemu, który użyczył mi swojego auta mogłem wystartować w WSMP. Niestety już na pierwszym zakręcie obróciło mnie po uderzeniu jednego z zawodników, a we mnie wjechał kolega z BMW, dachując. Wyglądało to bardzo niebezpiecznie, ale na szczęście nikomu nic się nie stało. Tym samym przegrałem tytuł Mistrza Polski i musze cieszyć się z Wicemistrzostwa. Szkoda auta Andrzeja, które teraz musimy naprawić na Brno. Jeśli wszystko pójdzie dobrze, to w Brnie pojawię się ponownie w 991, aby trenować przed nowym sezonem.

Drugie podium w tym sezonie podczas niedzielnego wyścigu zaliczył Marcin Jedliński, który pojawił się na trzecim miejscu Porsche GT3 Cup CCE w klasie SILVER. Po zajęciu w sobotę drugiego miejsca w WSMP, Marcin zdecydowanie ten weekend uzna za udany.

– To był bardzo dobry występ. Fajnie stanąć na podium i to na domowym torze – mówi Marcin Jedliński. Widać w mojej jeździe duży Progress. Zmierzam do tego, aby w przyszłym sezonie włączyć się do walki i częściej meldować się na podium niż w tym roku. Wciąż popełniam trochę błędów, ale staram się je szybko eliminować. Oprócz GT3 Cup, zdobyłem drugie miejsce w sobotnim wyścigu WSMP z czego jestem bardzo zadowolony, a w niedzielę wygrałem ta rywalizację. Do domu wracam z pucharami oraz dobrymi wspomnieniami.

Niestety pomimo prób w wyścigu nie pojawił się Rafał Mikrut, którego uraz kręgosłupa uniemożliwił występ podczas poznańskich rund.

– Mimo próby nie udało się wsiąść do mojego Porsche. Kontuzja okazał się większa niż myślałem. Do końca sezonu będę pauzował i nie wsiadam do auta – komentuje Rafał Mikrut. Chciałem bardzo podziękować całej ekipie GT3 Poland za ten sezon i za wsparcie jakiego mi udzielali od początku rywalizacji. Dziękuję również kolegom z pucharu za rywalizację na torze. Chciałbym również podziękować zawodnikom WSMP klasy 4 Dywizji narodowej za umożliwienie walki Jarkowi. Jestem pozytywnie zaskoczony i za ten gest mam dla nich wielki szacunek. Niektórzy mogli stracić tytuł mistrzowski, ale zdecydowali się na bezpośrednią rywalizację. To pokazuje jak wysoki duch sportowy panuje w polskich wyścigach.

Już w najbliższy weekend zawodnicy wybierają się na finałową rundę Porsche GT3 Cup Challenge Central Europe na czeski tor Automotodrom Brno, na którym zakończą tegoroczną rywalizację.

inf. pras.