Intensywne rozpoczęcie sezonu

Wielki wyścig rozpoczął się dla zespołu Łukasza Tyszkiewicza jeszcze przed pierwszym zielonym światem na torze. Zespół do ostatniej chwili pracował nad nową specyfikacją Opla Astry OPC. Auto w klasycznym już nadwoziu, ale z nowymi podzespołami dzięki wytężonej pracy stanęło na czas na Badaniu Kontrolnym.

Pierwsze okrążenia były okrążeniami próby dla auta jak i dla Łukasza. Trzeba było odszukać swoje miejsce w stawce pełnej nowości. W tym roku pojawiło się wiele nowych nazwisk jak i nowych aut. Układ sił był całkowicie nieznany. Na szczęście szybko udało się dostosować do czołówki. Nowa specyfikacja Opla Astry działał wyśmienicie. Nawet mimo małej przygody drugiego dnia kiedy zrobiło się za ciasno na pierwszym prawym zakręcie. Auto mimo uszkodzonego przodu nie straciło wigoru. Mechanicy później doprowadzili pojazd do wizualnej formy i Łukasz bez przeszkód rywalizował na torze. Łukasz notował czasy plasujące do na drugiej pozycji w generalce. Takie miejsce również zajął w półfinale i w finałowym wyścigu. Jednocześnie tryumfował w klasie SN 2000.

1 runda Oponeo Mistrzostwa Polski Rallycross na Autodromie Słomczyn mimo wielu niewiadomych wypadła dla zespołu bardzo dobrze. Łukasz szybko odnalazł się w stawce zajmując czołowe pozycje. To daje dobry prognostyk na kolejne eliminacje, ale prace nad autem jeszcze trwają bo ilość zebranych danych z wyścigu pozwoli na zastosowanie jeszcze kilku poprawek.

Łukasz Tyszkiewicz:Wspaniały początek sezonu. Wygrana w SN -2000 i drugie miejsce w SN w generalce. Tydzień temu nie było jeszcze samochodu…. W piątek o 15,30 został odpalony i o 21,30 byliśmy na BT. Plan na zawody był taki, żeby ostrożnie jechać i testować samochód. Po 1 kwalifikacji okazało się, że jest szansa na walkę z czołówką co wniosło optymizm do zespołu. 2 i 3 kwalifikacja to 2 w miarę czyste przejazdy, gdzie udało się wywalczyć 2 i 3 miejsce w generalce. 4 kwalifikacja to mój mały błąd – i obrócenie się na Damianie Litwinowiczu co spowodowało dużą stratę czasową i uszkodzenie samochodu. Pół finały i finały czysta walka z kolegami i wspaniały wynik na koniec ! Dziękuje bardzo całemu zespołowi za ciężką pracę jaką włożyli w to aby samochód był gotowy na zawody. Dziękuje też kibicom którzy tak licznie przyjechal, aby być ze mną podczas tych zawodów! Do zobaczenia w Toruniu”