Mówią po Korczynie

Zapraszamy na garść wypowiedzi po GSMP Korczyna. Przypomnijmy sobie ten emocjonujący finał raz jeszcze:

Dubai Mistrzem Polski

W miniony weekend zakończył się kolejny emocjonujący sezon Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski. Wielki finał tegorocznej rywalizacji odbył się na Podkarpaciu, na najszybszej trasie w cyklu, a zarazem w jednym z bardziej malowniczych miejsc – czyli w Korczynie koło Krosna.

Na liście zgłoszeń znalazło się 49 kierowców w tym dwóch reprezentantów zespołu 4Turbo – Boczek oraz Dubai, którzy na 12 Wyścig Górski Prządki 2015 przywieźli mocne Mitsubishi Lancery Evo w specyfikacji grupy E1 oraz E2-SH.

Pierwszy dzień okazał się pechowy dla Dubaja, który ze względu na awarię skrzynie biegów nie ukończył zawodów. Boczek na szybkiej trasie poradził sobie w 13 rundzie bardzo dobrze i został sklasyfikowany na 5 miejscu w klasie E1+2000 oraz na 14 pozycji w generalce.

Sytuacja odwróciła się w niedzielę i to Boczek odpadł z walki o punkty ze względu na awarię skrzyni biegów już podczas podjazdów treningowych. Tym razem w ostatnim wyścigu sezonu 2015 Dubai potwierdził tylko zdobycie drugiego tytułu Mistrza Polski GSMP 2015 w klasyfikacji generalnej, stając na drugim stopniu podium, tuż za swoim konkurentem Andrzejem Szepieńcem.

 boczek

Boczek

Bardzo szybko w tym roku zakończyliśmy sezon. Jeszcze nie dochodzi do mnie, że to już koniec i nie ma więcej rund. Gratuluję Dubajowi obrony tytułu Mistrza Polski. Jesteśmy kolegami w zespole 4Turbo i prywatnie przyjaciółmi. 4Turbo sięga 4 raz z rzędu po taki tytuł i to dowodzi ich profesjonalnego podejścia. Dubaj udowodnił, że nie jest przypadkiem, zdobycie przez niego tytułu w 2014 roku. Jechał wszystkie wyścigi i dojeżdżał do mety regularnie. W Korczynie zarówno on jak i ja daliśmy z siebie 100%. Na początku byłem załamany deszczem, ale z podjazdu na podjazd było coraz lepiej. Nawet w deszczu pojechałem dosyć odważnie i przełamałem swoje słabości, nawiązując walkę. Sobota to poprawne czasy i niezły wynik. Miałem ochotę na dużo lepszą niedzielę, niestety skrzynia biegów odmówiła mi posłuszeństwa. 2 trening i zatrzymanie. To pierwszy nieukończony wyścig od 2 lat. Sprzęt przez ten czas mógł ulec zniszczeniu. Szkoda, bo chciałem jeszcze przyspieszyć i pojeździć. Chciałem pogratulować wszystkim Mistrzom Polski 2015. To był bardzo fajny sezon, ze świetną atmosferą. Są dookoła nas super ludzie, koledzy, przyjaciele. Są też kibice, bez których ten sport nie byłby taki sam. Za wszystkie rundy naszym fanom chciałem bardzo podziękować. Wasze wsparcie daje dużo optymizmu. Teraz zabieramy się za poszukiwanie sponsora na sezon 2016, bo bez niego nasze starty stoją pod znakiem zapytania. To jak na razie wielka niewiadoma. Czekamy na wsparcie mistrzowskiego teamu, który ma w sobie ogromny potencjał. Jeszcze raz podziękowania dla 4Turbo, portalu www.wyscigigorskie.pl, ekipy Team Promotion Marketing i PR Sportowy oraz wszystkich organizatorów, zawodników i kibiców za sezon 2015.

dubai

Dubai

Obronić tytuł Mistrza Polski to wspaniałe uczucie. Niestety wyścigowy weekend w Korczynie nie zaliczę do tych udanych. Standardowo już miałem problemy ze skrzynią biegów. Przez to nie mogłem walczyć tak jak bym sobie tego życzył. Mój najlepszy czas to 1.53 w pierwszym sobotnim wyścigu. Nie jest to szczyt marzeń, tym bardziej, że rekord trasy to 1.49. Sobota w ogóle nie była udana, bo w drugim podjeździe wyścigowym zblokowało skrzynię i zatrzymałem się na trasie. Reanimacja auta na niedzielę powiodła się, ale znowu nie było perfekcyjnie i tuż po ostatnim podjeździe wyścigowym, ponownie zakleszczyły się biegi. Całe szczęście ukończyłem na drugiej pozycji w generalce. W dodatku wypadek Marcina Słobodziana i Pawła Gosa zgasił zapędy wszystkich kierowców, więc i czasy były dużo gorsze. Mam mały niedosyt, bo nie tak wyborażałem sobie finał sezonu GSMP 2015. Obrona tytułu, o który walczyłem cały sezon powiodła się. To zasługa całego zespołu, mojego auta i mnie. Świetna praca ekipy 4Turbo, cenne podpowiedzi Andrzeja Lenczowskiego zaprocentowało. Razem z 4Turbo zdobyłem dla nich 4 z rzędu tytuł Mistrzów Polski, a to pokazuje, że współpracuję z najlepszym teamem jaki startuje w GSMP. Warto stawiać na takich ludzi. Teraz czekam na cud i na jakiegoś sponsora na sezon 2016.Inaczej będzie ciężko i może się okazać, że nie pojawię się na trasach GSMP, a bardzo chciałbym rozwijać mojego BergMonstera, bo ma ogromny potencjał. W ogóle wyścigi górskie to wspaniała sprawa. To nie tylko zawody, ale i prawdziwa rodzina, przyjaciele, walka na trasie, a nie w serwisie. Takiej atmosfery nie ma nigdzie indziej, a już na pewno nie ma tak szybkich samochodów o takich mocach. Tego nie znajdziecie nigdzie indziej tylko w GSMP. Dziękuję wszystkim kibicom za ten sezon. Organizatorom gratuluję przeprowadzenia sprawnie wszystkich zawodów. Dopisała nam w końcu pogoda więc mogliśmy walczyć na limicie. Szkoda Marcina Słobodziana, mam też nadzieję, że fotoreporter szybko dojdzie do zdrowia, czego mu serdecznie życzę. Liczę na nowe twarze w sezonie 2016, nowych zawodników i na jeszcze lepszą promocję ścigania pod górę. Zapraszam na mój profil Facebook, gdzie będziecie mogli śledzić przez całą zimę moje przygotowania : https://www.facebook.com/DubaiBergMonsterFanpage. Podziękowania również dla całej ekipy portalu www.wyscigigorskie.pl oraz firmy Team Promotion Marketing i PR Sportowy za wspólne dwa lata i oby kilka kolejnych.

Pozytywna Korczyna na zakończenie sezonu

  WKluza F003 (Autor Agnieszka WoBkowicz)

Meta czternastej rundy zakończyła rywalizację w Górskich Samochodowych Mistrzostwach Polski 2015. Dla zespołu Kluza Racing Team był to pozytywny finisz, ponieważ Waldemar Kluza zanotował dwa dobre wyniki. Sobota to podium i drugie miejsce w klasyfikacji generalnej. Weekend przyniósł dużo pozytywnych emocji i adrenaliny.

WKluza F002 (Autor Agnieszka WoBkowicz)

Waldek Kluza: „Korczyna w tym roku była dla nas bardzo pozytywna. Cel mieliśmy taki, żeby czerpać, jak najwięcej z ostatniego wyścigowego weekendu i to się udało. Pogoda mocno urozmaiciła nam sobotę – treningi w deszczu podjazdy wyścigowe na suchej trasie, więc atrakcji nie brakowało, zwłaszcza na tak wymagającej trasie. Drugie miejsce to nagroda dla całego zespołu, bo wszyscy potrzebowaliśmy takiego zastrzyku pozytywnej energii. Nie mieliśmy żadnych problemów, a testy dały efekty i Colt działał spisywał się bardzo dobrze
W niedziele nie osiągaliśmy już tak wysokich miejsc, ale wykorzystaliśmy podjazdy, żeby sprawdzić kilka ustawień. Cieszę się, że to właśnie tutaj zakończyliśmy sezon, ponieważ to piękna trasa i niepowtarzalna impreza. Jazda tutaj zawsze wymaga maksymalnego skupienia i żelaznych nerwów, co daje mocny zastrzyk adrenaliny, a tego potrzeba nam, żeby przetrwać przerwę od wyścigów.
Zamykamy sezon dla nas trudny i pełen przygód, ale było też wiele pięknych momentów. Dziękuje rywalom za walkę i emocje, kibicom za to, że zawsze byli z nami, a całemu zespołowi, za całą ciężką pracę, nieprzespane noce i ogromny wysiłek. Dziękuje partnerom za ich pomoc i zaufanie. Cały ten rok byli z nami: ProfiAuto, Stalco, TRW, AutoCzesciValdi.pl, Millers Oils, Rally-Tech.pl, Kopalnia Mocy, Buchti.pl oraz portal GSMP.pl.
Osobne podziękowania i gratulacje należą się Michałowi Tochowiczowi, który również dał mi w tym roku wiele powodów do dumy. Chłopak wykonał naprawdę niesamowitą pracę w swoim pierwszym sezonie startów. Miło było patrzeć, jak z wyścigu na wyścig ciągle się rozwija i staje się coraz skuteczniejszy.

WKluza F001 (Autor Agnieszka WoBkowicz)
Teraz mamy przed sobą przerwę i krótki odpoczynek, ale niedługo zabieramy się za przygotowania do nowego sezonu. Wrócimy walczyć jeszcze mocniejsi. Do zobaczenia na pierwszej rundzie 2016.”

WKluza F004 (Autor Agnieszka WoBkowicz)

 

 

Radek Ćwięczek – Zwycięstwo na zakończenie sezonu

 

Radek Cwieczek - Korczyna 2015(1)
Radek Ćwięczek z tytułem drugiego v-ce Mistrza Polski w klasie N-2000, który zapewnił sobie już podczas zawodów w Sopocie, wziął udział w rundach zamykających sezon Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski rozegranych w Korczynie nieopodal Krosna. Sobotni wyścig Radek zakończył na najwyższym stopniu podium. Niedzielna rywalizacja zapowiadała się równie obiecująco. Niestety błędny odczyt ciśnieniomierza i niedopompowane koła w jego Renault Clio Sport pokrzyżowały plany.

Radek Cwieczek - Korczyna 2015(2)

 

Radek Ćwięczek: Zamknięcie sezonu w Korczynie, na mojej ulubionej trasie było dla mnie i mojego zespołu bardzo dobre. Tempo w obydwa dni było na wygranie klasy i tak się stało w sobotę. W niedzielę po bardzo dobrych treningach, przed pierwszym podjazdem wyścigowym, przechytrzył nas ciśnieniomierz, który wskazał złe ciśnienia w przednich kołach, w efekcie czego, bardziej walczyłem o utrzymanie samochodu na drodze niż o dobry wynik. Na drugim podjeździe wyścigowym było już wszystko dobrze i na pocieszenie wygrałem go ze znaczną przewagą.

Radek Cwieczek - Korczyna 2015(3)

 

Gratuluję i dziękuję za cały sezon wszystkim moim konkurentom z klasy za niesamowitą walkę na każdym wyścigu o każde miejsce. Cały mój zespół pracował świetnie! Dziękuję mojej Natalii, Stanlej Racing, Robertowi, Oli, moim patronom medialnym – portalowi TopRally.pl, Radiu Eska Tarnów, Telewizji Kraków, gazecie Auto-Moto Biznes oraz wszystkim, którzy pomogli mi w tym roku! Tytuł dedykuję moim partnerom – CATKOP oraz FINISH-A, dzięki którym mogłem pojawić się na trasach GSMP i którzy zawsze trzymali za mnie kciuki – DZIĘKUJĘ!!!

Radek Cwieczek - Korczyna 2015(4)

 

Słowa uznania należą się też wszystkim kibicom wyścigów górskich, którzy dopingują nas na każdych zawodach w niesamowity sposób! Jesteście Super! Teraz zaczynamy pracę nad przyszłym sezonem, po to aby walczyć o kolejny, czwarty już tytuł. Do zobaczenia w roku 2016!

 

Partnerami zespołu Ćwięczek Sport w sezonie 2015 są CATKOP, Finish-A oraz Słodko Słone Catering. Patroni medialni: portal TopRally.pl, telewizja TVP Kraków, radio Eska oraz gazeta Auto‑Moto Biznes.

Radek Cwieczek - Korczyna 2015(5)

 

Informacja prasowa: Robert Duszyk

Mocne zakończenie sezonu – Paweł Gos po Korczynie
Finałowa rywalizacja w cyklu Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski rozegrana w miniony weekend na Podkarpaciu odbyła się w Korczynie Koło Krosna. Na 4540 metrowej trasie rywalizowało blisko 50 kierowców, wśród których znaleźli się również przedstawiciele zespołu Exact Systems Race & Rally Team – Paweł Gos w historycznym Subaru i Rafał Serafinowicz w Lancerze Evo.
Przed 13 i 14 rundą GSMP Rafał Serafinowicz zapewnił już sobie trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej grupy A i podczas 12 Wyścigu Górskiego Prządki 2015 planował zająć jak najwyższe miejsce w swojej grupie i generalce zawodów. Plan wykonany został w 100%, bowiem zarówno w sobotę jak i niedzielę udało się zająć drugie miejsce tuż za Mistrzem polski GSMP 2015 w gr. A Piotrem Ostrowskim. Również w generalce Rafał sklasyfikowany został na 6 i 7 miejscu.
Równie dobrze radził sobie podczas 13 rundy Paweł Gos. Dwa bardzo równe podjazdy dały ostatecznie życiowy wynik, debiutującemu w stawce GSMP kierowcy Subaru Imprezy. Trzecie miejsce w klasyfikacji generalnej samochodów historycznych spowodowało, że Gos złapał wiatr w żagle i w niedzielnych wyścigach chciał pokusić się o zwycięstwo. Pierwszy podjazd finałowej rundy to 0,058 sekundy przewagi nad Jackiem Handlem i pierwsze miejsce w generalce. Niestety podczas drugiego wyścigu walka dla Pawła zakończyła się wypadnięciem z trasy i dachowaniem. Samochód po trzykrotnym dachowaniu został całkowicie rozbity i szanse na zwycięstwo na koniec sezonu zostały pogrzebane.
Warto jednak zaznaczyć, że w klasyfikacji sezonu 2015 w grupie C7, Paweł zajął 4 miejsce ze stratą 47 punktów do Janusza Jani.
Warto też zaznaczyć, że zespół Exact Systems Race & Rally Team zdobył w sezonie GSMP 2015 tytuł Mistrza Polski w klasyfikacji zespołowej, co z pewnością jest dobrym prognostykiem na sezon 2016.

Pawel_Gos_Korczyna
Paweł Gos:
Deszcz i słabe warunki nie napawały optymizmem już w sobotni poranek kiedy rozpoczynał się 12 Wyścig Górski Prządki. Na szczęście dla wszystkich i kierowców oraz kibiców po dwóch treningach zrobiło się ciepło, a trasa była sucha i przyczepna. W takich warunkach postanowiłem na koniec sezonu mocno przyspieszyć. Udało się i sobota dla mnie to absolutna rewelacja. Zająłem 3 miejsce w klasyfikacji generalnej samochodów historycznych oraz 3 pozycję w grupie C7. Wynik był dobrym prognostykiem na niedzielną odsłonę i ostatni w sezonie wyścig. Postanowiłem postawić wszystko na jedną kartę. Po pierwszym podjeździe wyścigowym niedzielnej rundy miałem 0,058 przewagi nad Jackiem Handlem i prowadziłem w generalce HS-u. Paweł Dziewiątkowski też zwolnił i chciałem wygrać rundę. Ruszyłem ze startu mocno spięty pasami. Jechałem na 110% po zwycięstwo. Nie odejmowałem w ogóle. W połowie trasy straciłem panowanie nad samochodem, wyleciałem na prawym zakręcie dachując trzykrotnie. Auto zostało kompletnie zniszczone. Na szczęście wszystkie systemy bezpieczeństwa zafunkcjonowały prawidłowo. Chciałem podziękować kibicom, bo byli przy mnie już w 20 sekund po wypadku wyciągając mnie z auta. Zdecydowanie zakończenie sezonu w moim wykonaniu było z wielkim hukiem. Chciałem walczyć do końca, bo takie jest moje podejście. Cieszę się, że w tym roku udało mi się zrobić duży postęp, a wspólnie z Rafałem Serafinowiczem zdobyć tytuł Mistrza Polski w klasyfikacji zespołowej jako Exact Systems Race & Rally Team. Dziękuję wszystkim z GSMP za super sezon i do zobaczenia już w nowej odsłonie GSMP 2016.

 

Michał Tochowicz podsumowuje GSMP Korczyna i cały sezon

MTochowicz F001 (Autor Agnieszka WoBkowicz)
Michał Tochowicz to jeden z nielicznych zawodników, którzy w tym sezonie wszystkie siedem wyścigowych weekendów GSMP zakończyli na mecie. Kierowca Peugeota 106 wzorowo odrobił swoje zadanie i z wyścigu na wyścig konsekwentnie się rozwijał i poprawiał swoje tempo.
A oto jak Michał podsumował swój debiutancki sezon i ostatni wyścigowy weekend.

MTochowicz F002 (Autor Agnieszka WoBkowicz)

Michał Tochowicz: „Trudno opisać wszystkie emocje i wrażenia, jakie dał mi ten sezon i starty. Korczyna była ostatnią trasą, jakiej jeszcze nie poznałem, ale cieszę się, że to właśnie ten wyścig był ostatni. Trasa jest piękna, ale wymagająca i trzeba mieć dużo odwagi. Gdybym musiał ją jechać na początku sezonu to byłoby dużo trudniej, a teraz doświadczenia ostatnich miesięcy pozwoliły mi dużo bardziej cieszyć się z wrażeń jakich dostarcza Korczyna. Atmosfera i miejsce też są wyjątkowe.

MTochowicz F004 (Autor Agnieszka WoBkowicz)

Czasy z każdym przejazdem były coraz lepsze i nawet deszcz dobrze wykorzystaliśmy, bo udało się wypróbować, cały zestaw ustawień samochodu i moje umiejętności jazdy na mokrym. Szkoda tylko, że nie udało się na ostatnim podjeździe jeszcze poprawić czasu, ale jestem zadowolony ze swojego tempa.

Kończymy bardzo pozytywny dla nas, debiutancki sezon, w którym wszystkie 14 rund kończyliśmy na mecie. Najważniejszym celem było zbieranie jak najwięcej doświadczeń i rozwój, ale już teraz zanotowaliśmy kilka ważnych wyników. Miałem w tym roku bardzo mocne wsparcie naszych partnerów ProfiAuto, ROWE Motor Oil i bardzo dobry zespół K-Sport Auto Serwis z Opola, a także dobrego nauczyciela. Nie będzie przesadą jeśli powiem, że nikt jeszcze nie wniósł tak dużo do mojej jazdy i umiejętności co Waldek Kluza. To dla mnie bezcenne, że mogę liczyć na jego długoletnie doświadczenie i pomoc.

MTochowicz F003 (Autor Agnieszka WoBkowicz)

Teraz przed nami zimowa przerwa, ale już nie mogę doczekać się maja 2016. Nie chce jeszcze zdradzać naszych planów, ale mogę zapewnić, że w sezonie pojawimy się w takim samym składzie zespołu, ale na pewno zrobimy ważny krok do przodu. Dziękuje na zakończenie jeszcze wszystkim, którzy trzymali za mnie kciuki i portalowi GSMP.pl, za patronat medialny.”

 

Ratajczyk w debiutanckim sezonie zdobył tytuł Mistrza Polski

Michal_Ratajczyk
Po fenomenalnym zakończeniu sezonu jaki odbył się w Korczynie, Michał Ratajczyk, startujący w tym sezonie w grupie N swoim Mitsubishi Lancerem dopioł celu jaki postawił sobie na początku swojej przygody z wyścigami górskimi zdobywając tytuł Mistrza Polski.
Podczas 13 i 14 rundy rozgrywanej w Korczynie na najszybszej trasie w cyklu Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski, Ratajczyk okazał się bezbłędny dwukrotnie punktując za pierwsze miejsce w swojej grupie i klasie. Pomimo słabszego setupu udało się wygrać z mocną stawką 6 kierowców jaka pojawiła się podczas 12 Wyścigu Górskiego Prządki 2015 w N-ce.
Ostatecznie zdobywając 218 punktów Michał Ratajczyk reprezentujący zespół Daftracing znalazł się na pierwszym miejscu rocznej klasyfikacji zostawiając za sobą Krzysztofa Derenia i Bartosza Bąka z przewagą 26 punktów nad drugim kierowcą grupy N.
W 12 wyścigach w których Michał wziął udział w tym sezonie GSMP, podczas 10 okazał się niepokonany zgarniając komplet punktów. Tylko podczas jednego zajął drugą pozycję, a podczas 12 rundy w Sopocie, ze względu na awarię silnika na konto Mistrza Polski zapisały się 3 punkty.
Michał Ratajczyk:
Do Korczyny jechałem z myślą i chęcią walki o tytuł Mistrza Polski. Ważne było, żebym dwukrotnie ukończył zawody bez żadnych problemów technicznych. W związku z tym zmniejszyliśmy moc mojego Lancera, tak aby walczyć w grupie N bezpiecznie. Ostatecznie udało się wykręcić super wynik, wygrywając dwukrotnie podczas wielkiego finału sezonu GSMP 2015 podczas 12 Wyścigu Górskiego Prządki 2015. Od początku była super atmosfera, podgrzewana przez 6 zawodników jacy pojawili się w grupie N+2000. Podczas wyścigów było sucho, na trasie pojawiło się kilka tysięcy kibiców, były też nowe twarze w mojej klasie, co cieszy. Ostra rywalizacja i oddech na plecach Bartka Bąka to będzie niezapomniane wrażenie jakie wywożę z tego wyścigu. Cieszy również obecność i szybka jazda Herbiego, który dołączył do stawki GSMP. Wybierając się do Siennej nie spodziewałem się, że będzie to idealny sezon. Wygrałem praktycznie wszystko co było do wygrania, tylko raz byłem drugi i raz z defektem w Sopocie dojechałem daleko w stawce. Właśnie Sopot dodał pikanterii całej walce, która rozstrzygała się podczas ostatnich zawodów w sezonie. Dziękuję moim sponsorom: Daftcode, technicsystem.pl, kwejk.pl oraz ODS- Opony do sportu. Ekipa 7Motorsport wykonała genialną pracę w tym roku, za co im bardzo dziękuję. Auto było zawsze przygotowane na 110%. Śmiało mogę powiedzieć, że chłopaki świadczą najlepszą usługę serwisową na świecie. Wszyscy dali radę i dlatego jako zespół zakończyliśmy wspólnie z tytułem Mistrza Polski. Debiut w GSMP okazał się wyjątkowy, a cykl GSMP to super sprawa, którą polecam każdemu zawodnikowi. W 2016 roku gościnnie pojawię się na trasach wyścigów górskich, ale już w aucie E1. Teraz czeka mnie przygoda w rajdach. Za dwa tygodnie moja pierwsza okręgówka, a w 2016 roku auto N-Open i cykl RSMP. Zapraszam wszystkich na nasz profil na Facebook: https://www.facebook.com/daftracing, gdzie będziecie mogli śledzić poczynania całego teamu, bo w ten weekend startuje kolejna runda Golf Cup na torze w Brnie, gdzie pojawi się Jędrzej Szcześniak.

Marcin Wrona zakończył sezon GSMP 2015

wrona
Wielki finał sezonu GSMP 2015 rozegrany został w miniony weekend na podkarpackiej trasie 12 Wyścigu Górskiego Prządki. Wśród 49 zgłoszonych zawodników na liście zgłoszeń, a na trasie wyścigu, tysiące kibiców mogło podziwiać najmłodszego, bo zaledwie 17 letniego Marcina Wronę.
W ostatnich rundach sezonu Marcin Wrona wystartował w nowym samochodzie. Honda Civic Type-R z sekwencyjną skrzynią biegów. Dwukrotnie Marcin podczas weekendu 11-13 września stawał na drugim stopniu podium w klasie A-2000, sprawiając tym samym wielką niespodziankę swoim kibicom.
Marcin Wrona:
W Korczynie dopisała nam pogoda, choć początek jechaliśmy w ulewnym deszczu na mokrej nawierzchni. Pierwszy dzień to nauka nowego samochodu – Honda Civic Type-R gr. A to mocne auto i bardzo wyczynowe. Walka na trasie ale też z awarią skrzyni biegów, oraz naprawą systemu CUT OFF okazała się tematem nr 1 w sobotę, ponieważ komputer nie obniżał obrotów przy zmianie biegów. Przy kilkudziesięciu zmianach biegów podczas jednego podjazdu wyścigowego było wiadomym, że czasy nie będą rewelacyjne. Niedziela, to dużo lepsze czasy, ale niestety pierwszy podjazd wyścigowy i utrata mocy silnika zaważyły na ostatecznym wyniku w finałowej rundzie GSMP w Korczynie. Niestety taki jest Motorsport, że nie zawsze da się pojechać na 100%. Miałem na pewno dobre tempo podczas obu dni, co dobrze rokuje na przyszłość ( mam nadzieję ) jaka czeka mnie w rajdach. Dziękuję wszystkim kibicom, jacy pojawili się i wspierali nasz zespół, oraz moim mechanikom którzy profesjonalnie uporali się z problemami technicznymi. Cały debiutancki sezon w wyścigach górskich, to było niesamowite wyzwanie i przygoda. Wystąpiłem w 4 wyścigowych weekendach na trasach w Załużu, Limanowej, na Magurze i w Korczynie. Wyścigi górskie to w ogóle świetne miejsce dla początkujących kierowców, którzy chcą związać swoją przyszłość z rajdami. aby nabrać ogłady, prawidłowych torów i nauczyć się jazdy „pomiędzy drzewami” gdzie nie ma żadnych zabezpieczeń, tak jak jest to w rajdach samochodowych na odcinkach specjalnych. Dziękuję oczywiście za cały sezon moim partnerom: firmie Rockstar Energy Drink, Pepsico, Maxlift, Farutex, Kwaśniak Nieruchomości oraz Termar Rzeszów oraz portalowi www.wyscigigorskie.pl, który przez cały sezon publikował moje filmy i onboardy. Dziękuję kibicom za doping i mam nadzieję, że zobaczymy się w przyszłym roku w rajdach samochodowych i GSMP.

 

Gładysz finiszuje sezon w Korczynie
Wielki finał GSMP 2015, jaki odbył się w miniony weekend na podkarpackiej trasie z Korczyny do miejscowości Czarnorzeki, przyciągnął na start blisko 50 zawodników, w tym Tarnowskiego kierowcę wyścigowego Marcina Gładysza, który za kierownicą VW Scirocco R zajmował wysokie miejsca tuż za pierwszą trójką klasyfikacji generalnej.

Marcin_Gladysz
13 i 14 runda Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski już po raz 12 rozegrana została w Korczynie koło Krosna, gdzie na 4540 metrowej trasie kierowcy cyklu potwierdzili swoje tytuły mistrzowskie.
W klasie E1+2000 pojawił się Marcin Gładysz, który w sobotę sklasyfikowany został na 4 miejscu. Lokata tuż za podium nie była przypadkiem, bowiem Marcin jako jeden z pięciu zawodników zszedł ze swoim czasem poniżej 2 minut, co stanowiło wielki wyczyn.
Niedziela to równie dobra jazda i 5 miejsce w klasyfikacji generalnej ostatniej tegorocznej rundy GSMP Korczyna 2015.
Ostatecznie na koniec sezonu z dorobkiem 68 punktów Marcin Gładysz został sklasyfikowany na 7 pozycji w klasyfikacji indywidualnej tuż za Igorem Drotarem i Waldemarem Kluzą, którzy zdobyli 80 punktów.
Marcin Gładysz:
Po raz kolejny Korczyna była dla mnie bardzo udana. W sobotę zająłem 4 miejsce w klasyfikacji generalnej i zabrakło tylko 1,5 sekundy do podium. Niedziela to 5 pozycja w bardzo mocno obsadzonych zawodach. Wynik nieco słabszy, ale taki sam jak w 2014 roku. Ja i mój samochód byliśmy w miniony weekend naprawdę w doskonałej formie. Organizatorzy z Automobilklubu Małopolskiego w Krośnie przygotowali dla nas super rundę. Było dużo kibiców, a start z rynku w Korczynie to świetna atrakacja i promocja GSMP. Chciałem podziękować za cały sezon moim sponsorom: firmie Volkswagen Racing Polska oraz Black Energy. W tym roku patronat medialny nad moimi startami objęły redakcje: TVP3 Kraków, Moto Interia, gazeta RDN oraz tarnowskie radio RDN, a także znany w całej Polsce portal www.wyscigigorskie.pl, który relacjonuje zawody. Podziękowania należą się mojej rodzinie i mojemu Tacie i bratu Adamowi, całemu zespołowi, mechanikom: Rafałowi, Tomkowi i Mirkowi oraz Koordynatorowi Grześkowi. Bez Staszka, który woził mój samochód na wszystkie rundy nie byłoby tak dobrych wyników. Niestety w tym roku kończę sezon na 7 pozycji w klasyfikacji generalnej Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski, bez tytułu jak było to rok temu. Pojechałem 4 wyścigowe weekendy i wynik osiągnięty jest i tak bardzo przyzwoity. Gratuluję Mistrzom – Dubajowi, Andrzejowi Szepieńcowi i Tomkowi Myszkierowi. Teraz przerwa zimowa i dościgania GSMP wraca w maju 2016. Muszę podsumować sezon 2015, dokonać analizy wyników i zastanowić się co z ewentualnym startem w 2016 roku. Jeszcze raz dziękuję wszystkim kibicom za wspaniały doping i sezon GSMP 2015.

 

Grzegorz Kozioł Wicemistrzem Polski gr A

IMG_2242
Tydzień temu odbyła się finałowa rozgrywka w cyklu Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski. Na trasie z Korczyny do miejscowości Czarnorzeki ścigało się blisko 50 kierowców w tym Grzegorz Kozioł za kierownicą Mitsubishi Lancera w grupie A.
Po zdobyciu dwóch tytułów Mistrza Polski w 2013 i 2014 roku, Kozioł podczas tegorocznych zmagań musiał uznać wyższość Piotra Ostrowskiego.
Grzegorz Kozioł:
Ten sezon już za nami. Był bardzo szybki i czuję niedosyt jazdy. Udało się zdobyć drugie miejsce w grupie A, a Piotr Ostrowski był całkowicie poza zasięgiem. Chciałem mu bardzo pogratulować wyniku bo zrobił go we wspaniałym stylu. Jest szybkim kierowcą i warto ścigać się z nim. Chciałem podziękować również wszystkim kibicom, którzy w sezonie 2015 pojawiali się na trasach i kibicowali nam w słońcu i deszczu. Ogromną robotę wykonali też mechanicy firmy Witek Motorsport, która przez cały sezon zajmowała się serwisowaniem mojego auta i spisała się na medal. Bez moich sponsorów nie byłoby mnie w GSMP. Dziękuję firmie Flora z Krakowa, UNI-MATIC, Rodax. Wracając do Korczyny to muszę przyznać się, że w sobotę Piotrek nie dał nam szansy nawet powalczyć. Istniała szansa, że gdyby Piotrek się zepsuł, to byłaby szansa na tytuł Mistrza Polski. Dojechałem na 3 pozycji w grupie A i przed niedzielną rundą miałem już pewne drugie miejsce, dlatego podczas niedzielnych zawodów nie pojawiłem się na starcie. Chciałem świętować i spędzić chociaż jeden dzień w tym sezonie na trasie, podglądając jak jeżdżą inni moi koledzy. Trasa w Korczynie to bardzo wymagający odcinek, który był perfekcyjnie przygotowany przez organizatora. Na koniec chciałem bardzo podziękować ekipie Team Promotion Marketing i PR Sportowy za całoroczną obsługę prasową i medialną oraz podziękować portalowi www.wyscigigorskie.pl, który przygotowywał dla was świetne relacje. Teraz przerwa i widzimy się prawdopodobnie w sezonie 2016.

inf.pras.