Mówili przed Jahodną

534

Zapraszamy do zapoznania się z informacjami prasowymi zawodników przed wyścigiem w Jahodnej:

1. Dubai jedzie na Jahodną

Po dużym sukcesie podczas 1 i 2 rundy GSMP w Załużu, Dubai, dwukrotny Mistrz Polski wybrał się na kolejne rundy wyścigów górskich. Tym razem w okolicy słowackich Koszyc odbywa się wyścig Moris Cup Jahodna, który zaliczany jest do rund International Hill Climb Cup, FIA Historic oraz GSMP i MSR.

7

Dubai:

Jadę jutro na Jahodną walczyć w kolejnych rundach GSMP oraz IHCC. W tym sezonie mam mało przejechanych kilometrów, a w aucie wprowadziliśmy wiele poprawek przed tym sezonem. Zabrakło tak naprawdę 1 miesiąca. Do tego kwestie budżetowe, ale nie poddaję się. Odblokowałem się po wypadku na testach i cieszę się z tego. Jahodna to trasa, którą znam i bardzo lubię. Dół trzeba przejechać bez błędów, a w górnej partii trzeba być mocno skupionym. Mamy już prawie dobre ustawienia a mój plan na ten weekend na Słowacji to pobić własny czas i przyspieszyć. Potrzebuję jeszcze parę kilometrów żeby się wjeździć. Pakiet aerodynamiczny na Jahodnej powinien świetnie zadziałać, ponieważ trasa jest szybka. Nie oglądam się za siebie i z podjazdu na podjazd chcę być szybszy. Liczę na dobrą atmosferę. Pogoda ma nam dopisać a ponad 100 zawodników z pewnością stworzy super show. Dziękuję ekipie 4Turbo za przygotowanie auta i portalowi WyscigiGorskie.pl za patronat medialny. Do zobaczenia na Słowacji.

2. Andrzej Szepieniec przed Jahodną

Po pechowych rundach GSMP w Załużu, Andrzej Szepieniec wygrał heroiczną walką z motorem swojego Mitsubishi Lancera i pojawi się podczas 3 i 4 rundy GSMP podczas słowackiego wyścigu górskiego Moris Cup Jahodna 2016.

Szepieniec

Andrzej Szepieniec:

Miło mi Was poinformować że JEDZIEMY. Dzięki heroicznej pracy całego zespołu Reńka, Jarka, Pawła i Artura udało się poskładać motor do Ewki. Pracowali dzień w dzień do nocy ale się udało. Bardzo Im za to dziękuję. Dziękuję też Wam za wszystkie miłe słowa w tym gorącym tygodniu. Do zobaczenia na starcie w Jahodnej. Jak już zapewne wiecie, chciałem Was poinformować że w 2016 roku będziemy walczyć o najwyższe miejsce na podium. Jak co roku wspierać nas będą nasi stali partnerzy za co Im bardzo dziękuję. W tym roku nasz zespół wspierać będzie Ecco Oil z Limanowej, Navi Fleet, InstBud, Megasped Roman Pasnyk oraz S-Point.pl. Jeśli chcesz aby Twoje logo było na naszym Evo zapraszamy. Liczę jak zawsze na WASZ doping i kibicowanie.

Fot. UMA

3. Boczek – ponownie w IHCC w Jahodnej

Po wielkim sukcesie w Załużu, gdzie jeżdżący pod pseudonimem Boczek zawodnik zespołu 4Turbo stanął na 3 stopniu podium w międzynarodowej rundzie FIA International Hill Climb Challenge przyszedł czas na podbój Słowacji. Już w najbliższy weekend 114 zawodników stanie starcie Moris Cup Jahodna. Zawody rozegrane zostaną w ramach 3 i 4 rundy GSMP, ale Polscy zawodnicy walczyć będą również o inne trofea z plejadą europejskich kierowców wyścigów górskich.

19

Boczek:

Kolejny tydzień wyścigowy bez wytchnienia. Tym razem jedziemy w Jahodnej na Słowacji, gdzie startowałem tylko 1 raz. Nie znam tej trasy na tyle dobrze, żeby walczyć jak w Załużu, jednak nie poddam się szybko. Liczę na jazdę bez błędów w międzynarodowej stawce 114 zawodników. Moris Cup to jedne z najszybszych zawodów w sezonie. Trasa jest szeroka na dole, a u góry wąska i w dodatku w lesie. Oglądam właśnie onboardy z tej części i uczę się toru jazdy. W Załużu udało się stanąć na 3 stopniu podium w rundzie IHCC, która też odbywać się będzie w Jahodnej. Nie mogę pozwolić sobie na szaleńczą jazdę. Dla mnie plan jest prosty poprawić swój czas z ostatniego wyścigu w tym miejscu. Zapraszam kibiców z Polski. Chciałem podziękować tym z Załuża. Życzę sobie co wyścig takiego dopingu jaki zgotowaliście nam podczas Bieszczadzkiego Wyścigu Górskiego.

4. Grzegorz Kozioł tylko w jednej rundzie na Jahodnej

Dwa zwycięstwa w grupie A na otwarcie sezonu w Załużu zanotował Grzegorz Kozioł startujący Mitsubishi Lancerem. Do dubletu wygranych krakowski kierowca dorzucił 2 miejsce w klasyfikacji generalnej 1 rundy GSMP w bardzo trudnych deszczowych warunkach.

Koziol

Grzegorz Kozioł:

Załuż za nami. To był weekend zmiennej pogody. Sobota wielkie deszcze, a niedziela bardzo słoneczna. Kibiców też było kilka tysięcy, co widać było na patelniach Gór Słonnych. To właśnie kibicom chciałem bardzo podziękować za weekend w okolicy Sanoka. W taką pogodę stać i kibicować nam to wielki szacunek. My jeździmy dla kibiców, a oni dla nas robią naprawdę świetną robotę. Udało się stanąć na 2 miejscu w generalce i wygrać grupę A podwójnie. Trochę trenowałem przed tym sezonem więc jestem wjeżdżony w auto. Na Jahodną jadę tylko na sobotni wyścig. W niedzielę mój syn ma komunię świętą i chcę być z nim w tym ważnym dla niego dniu. Muszę powalczyć, żeby zgarnąć jak największą ilość punktów. Trasa w Jahodnej jest techniczna. Dla mnie plusem jest to, że startowałem na niej kilka razy. Nawet raz udało mi się mieć wypadek, ale teraz w dobrej pogodzie liczę na wynik. Dziękuję moim sponsorom firmie Flora z Krakowa, Uni-Matic oraz ekipie mechaników MTech oraz Łukaszowi Cieszko z 4Turbo za elektronikę mojego Lancera. Od kilku lat moim PR i stroną medialną zajmuje się portal WyscigiGorskie.pl za co im bardzo dziękuję. Robią świetną robotę.

5. Paweł Gos debiutuje na Jahodnej

To będzie pierwszy występ Pawła Gosa na słowackiej trasie wyścigu górskiego Moris Cup Jahodna. Po dobrym otwarciu sezonu w Załużu, kierowca Exact Systems Race & Rally Team będzie musiał stawić czoła bardzo wymagającemu odcinkowi w okolicy Koszyc.

Na starcie zawodów zobaczymy 114 zawodników, którzy zgłosili się do międzynarodowych rund FIA International Hill Climb Cup, FIA Historic Championship oraz rund GSMP i MSR.

2
Paweł Gos:
Jest grubo. Trasą jestem zachwycony. Muszę zdecydowanie pojeździć po niej, bo jest bardzo szybka. Wjazd do lasu jest imponujący. Chcę przejechać te zawody bez specjalnego ryzyka. Wydaje mi się, że w weekend po przejechaniu trasy w bojowych warunkach będę mógł spróbować powalczyć. Trasa do Jahodna Ski Resort potrafi na pewno zaskoczyć. Dół to tor wyścigowy i liczy się dobry tor jazdy. Góra to odcinek rajdowy, a więc takie pomieszanie sprawia, że trzeba mieć mix umiejętności. Cieszę się, że mamy mocną konkurencję ze Słowacji w grupie A. Auta R5, WRC sprawiają, że rywalizacja jest jeszcze ciekawsza. Na pewno podczas zawodów będzie prawdziwe ściganie. Chcę dojechać pierwszy dzień i wtedy obierzemy taktykę na niedzielę. Trzymam kciuki za kolegę zespołowego z Exact Systems Race & Rally Team Rafała Serafinowicza, który walczy w grupie N. Nasze starty wspierają w tym sezonie firmy: Exact Systems nasz główny sponsor oraz firmy Metabond, Anex, Plus, Spark, MobiConcept, Work Service i CRS.

6. Serafinowicz jedzie po kolejne punkty IHCC

Lider grupy N Rafał Serafinowicz po dwóch rundach jakie rozegrane zostały w Załużu w miniony weekend już w dniach 21 i 22 maja po raz kolejny w tym sezonie stanie do rywalizacji z najlepszymi kierowcami cyklu International Hill Climb Cup.

Tym razem zawody rozgrywane są na Słowacji w okolicach Koszyc gdzie na ekstremalnie trudnej trasie wystartuje 114 zawodników z całej Europy. Trasa o długości 4750 metrów składa się z dwóch części. Pierwsza część to praktycznie wyścigowy tor o szerokości trzech pasów drogowych. Tu liczyć będzie się tor jazdy. Drugim elementem jest rajdowy fragment od połowy dystansu w momencie kiedy zawodnicy na pełnej prędkości wpadają na krętą leśną górską drogę.

16
Rafał Serafinowicz:
Po raz drugi w przeciągu tygodnia staję na starcie międzynarodowego Pucharu w Wyścigach Górskich. W Załużu udało się pojechać idealnie i zdobyć dużo punktów. Chcę utrzymać miejsce i po raz kolejny stanąć do walki z wielokrotnym Mistrzem Europy Peterem Jureną. Wiem, że moi koledzy z Polski ostrzą sobie pazury na zwycięstwo, ale jestem dobrze przygotowany zarówno sprzętowo jak i moim doświadczeniem. Na Jahodnej i Moris Cup jestem po raz pierwszy. To daje przewagę mojej konkurencji, ale w piątek udało mi się dobrze zapoznać z trasą. Jest bardzo zróżnicowana. Szybka i techniczna, szeroka, ale od połowy wąska i kręta. To sprawia, że nie ma miejsca na błędy. Chcę powtórzyć wynik z Załuża, gdzie poszło mi bardzo dobrze. Pogoda będzie nam w tym pomagała. Ma być słonecznie i ponad 20 stopni. Liczę na sukces zarówno mój jak i mojego kolegi Pawła Gosa, który walczy w gr. A. Jest 7 Lancerów w klasie N+2000, a to oznacza, że będziemy bić się na tysięczne sekund. Życzę wszystkim powodzenia i do zobaczenia na starcie wyścigu.
Zawody rozpoczynają się w sobotę o godzinie 7:30 dwoma podjazdami treningowymi. Wyścig nr 1 wystartuje o godzinie 13:30, a drugi o 16:00. Dopiero o godzinie 19:00 poznamy zwycięzców podczas ceremonii wręczenie nagród.
Drugi dzień Moris Cup Jahodna to jeden trening o 8;00 i dwa podjazdy wyścigowe o godzinie10:30 i 14:00. O godzinie 17:00 rozpocznie się ceremonia wręczenia nagród.

inf.pras.