Na niespełna tydzień przed oficjalnym zakończeniem Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Świata 2020, w pełnej gotowości do walki o decydujące punkty czekają zawodnicy Mistrzostw Europy. Areną finałowej rundy FIA ERC będą kręte asfaltowe odcinki specjalne Wysp Kanaryjskich. Zmiany w kalendarzu sprawiły, że rozgrywany od wielu lat w maju Rally Islas Canarias, tym razem ugości kierowcom i pilotom w  jesiennej scenerii (26 – 28 listopada).

44. Rally Islas Canarias 2020 będzie także ostatnią, z pięciu eliminacji Abarth Rally Cup 2020, w której do rywalizacji powrócą wspierani przez ekipę Rallytechnology Dariusz Poloński i Łukasz Sitek. Załogi prawie 300 – konnych Abarthów pokonają w piątek i sobotę 17 odcinków specjalnych, liczących w sumie aż 200 km. Polski duet, z 33. numerem, ruszy na trasę, jako druga z rajdówek spod znaku „skorpiona”.

Numer startowy okazuje się nieprzypadkowy, ponieważ jak pokazują statystyki, będzie to 33 start Dariusza Polońskiego w rajdzie zaliczanym do cyklu ERC – z czego 9 ostatnich spędził za kierownicą Abartha. Co więcej, to właśnie na drogach hiszpańskiej wyspy Poloński i Sitek rozpoczęli przygodę z pucharem, a debiut zakończyli na trzecim stopniu podium. Tym większy więc apetyt mają na dobry tegoroczny wynik, a przygotowania rozpoczęli mocnym akcentem. 3.45 km odcinka kwalifikacyjnego Guia pokonali z wynikiem 2:03.394 s. – najlepszym w całej stawce ERC2.


Robert Gabryszewski (szef zespołu Rallytechnology): W zeszłym sezonie rozpoczynaliśmy sezon ERC od przyjazdu na Las Palmas de Gran Canaria, a w ten weekend właśnie tutaj zamkniemy cykl Mistrzostw Europy 2020. Niezależnie od pory roku tutejsze widoki zapierają dech w piersiach, a już jutro przekonamy się, jak zmiana daty wpłynie na przebieg rywalizacji. Niezależnie od tego, kręte i wymagające asfalty zapowiadają trudny rajdowy weekend.

Dla Darka i Łukasza ten sezon nie jest łatwy, ale wracamy do pucharu Abartha z nową energią i gotowi do walki. Przygotowując się do tego startu dokonaliśmy kilka istotnych poprawek w jednostce napędowej i dużo czasu poświęciliśmy na prace nad samochodem, więc z optymistycznym nastawieniem czekamy na pierwszy odcinek specjalny. Wynik na odcinku kwalifikacyjnym, pokazuje, że chłopaki są głodni jazdy i chcą mocnym rezultatem zamknąć tegoroczne Mistrzostwa Europy. Trzymajcie kciuki!

inf.pras.