Pasiewicz w światowej czołówce Rok Cup

Łódzki kierowca kartingowy Karol Pasiewicz zakończył niezwykle udany sezon występem w światowym finale serii Rok Cup na torze South Garda Karting we włoskim Lonato. 9-latek reprezentujący zespół V-Kart w minioną sobotę sensacyjnie wbił się do finału Mini Rok, co już jest wyjątkowym osiągnięciem dla tak młodego zawodnika rywalizującego z kolegami starszymi nawet o 3-4 lata.

  2015_rok_cup_final_pasiewicz_02

We wrześniu łodzianin musiał zrobić włoską licencję Nazionale D w Automobile Club Brescia, ponieważ licencje z innych krajów były honorowane od 12 roku życia. Przygotowania do Rok Cup International Final rozpoczęły się w poprzedni weekend. Pasiewicz wybrał się na Bridgestone Cup, aby zapoznać się ze słynnym obiektem w Lonato. Już tam tegoroczny mistrz Polski i mistrz Polski młodzików (w klasach Micro Max) pokazywał dość szybkie tempo na tle ponad setki kierowców w tej samej kategorii. Ostatecznie zajął tam 15. miejsce w Trofeum South Garda Karting, czyli głównym finale B. Był to dobry prognostyk przed zawodami Rok Cup, w których dotarcie do takiego etapu byłoby sukcesem dla debiutanta.

Na zawody w ostatni weekend w klasie Mini Rok stawiło się blisko 120 kierowców, których podzielono na 8 grup. Po kwalifikacjach Pasiewicz startował wysoko, bo z piątego miejsca w swoich biegach eliminacyjnych. Rywale jeździli dość agresywnie. Drugi kierowca tegorocznego Rotax Max Challenge (w klasie Micro Max) już w pierwszym biegu był celem bezpardonowego ataku, choć włoscy sędziowie przymknęli oko na kontrowersyjny manewr swojego rodaka. Pasiewicz po odrobieniu kilku pozycji finiszował dwunasty. Taką samą pozycję wywalczył w kolejnym biegu, choć tutaj już walczył o podium. W trakcie walki o pozycję wszedł w zakręt nieco zbyt optymistycznie i zaliczył wizytę na poboczu. Jednak wszystko zadziałało w ostatnim wyścigu, gdzie łodzianin był trzeci.

Podium sprawiło, że Pasiewicz sensacyjnie zakwalifikował się do głównego finału klasy Mini Rok, co jest ewenementem wśród 9-latków. W 30-osobowej stawce najlepszych kierowców tej klasy, Karol ruszył do przedfinału z 23 pola. W wyścigu zdołał minąć trzech rywali, zamykając pierwszą dwudziestkę. Z tej właśnie pozycji przystępował do ostatecznego biegu. Jak się okazało, najwłaściwszą taktyką we Włoszech jest częste próbowanie wyprzedzania (w Lonato jest na dużo okazji) bez przesadnego dbania o obronę własnej pozycji. Karol miał swoje ulubione miejsce do mijania rywali na piątym zakręcie, jednak ostro atakujący rywale dopięli swego i ostatecznie zepchnęli Pasiewicza na 22 lokatę. Triumf w Mini Rok odnotował Mattia Michelotto, ale Pasiewicz był drugim spośród Polaków w finale i najlepszy w swoim zespole (Jakub Szablewski 10, Piotr Protasiewicz 25, Marcel Kuc 26 i Tymoteusz Kucharczyk 29).

– To bardzo przyjemne zakończenie mojego najlepszego sezonu – stwierdził Karol Pasiewicz. – Zdobycie Mistrzostwa Polski, Mistrzostwa Polski Młodzików i drugiego miejsca w Rotaksie to więcej, niż planowałem. Nie nastawiałem się na wielki sukces w Lonato, ponieważ Włosi doskonale znają ten tor. Mimo to czułem się fajnie, gdy potrafiłem jechać w czołówce biegów eliminacyjnych. Dostanie się do ścisłego finału to dla mnie duża sprawa. Moi rywale byli w bardziej doświadczeni i silniejsi, a to spora przewaga na tym etapie. Mam jednak nadzieję, że moje rezultaty cieszą tych, którzy na mnie stawiają przez cały sezon. Bardzo dziękuję firmom Viktoria, Kemppi i Hypertherm za to, że mogę robić to, co uwielbiam.

 2015_rok_cup_final_pasiewicz_01

To koniec wspaniałego roku startów dla kierowcy z Łodzi. Teraz pora na zimową przerwę, ale Karol i jego zespół myślą już powoli o 2016 roku. Pasiewicza na pewno zobaczymy na torach kartingowych w rywalizacji o kolejne trofea. Informacje o łodzianinie można śledzić na jego oficjalnej stronie internetowej pod adresem http://karolpasiewicz.pl/.

 inf.pras.