Pierwszy raz jesienią – Kasperczyk i Syty przed Rajdem Świdnickim-KRAUSE

333
Starcie na asfaltowych oesach w Górach Sowich będzie najpewniej ostatnią w tym roku szansą na punkty w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski. Pewne jest natomiast to, że na starcie Rajdu Świdnickiego Krause (3-4 października) będą Tomasz Kasperczyk i Damian Syty, by po raz czwarty w karierze wywalczyć podium w tych zawodach. 

Impreza z bazą w Świdnicy to nieodłączny element kalendarza krajowego czempionatu. W tym sezonie zostanie rozegrana jej 48. edycja. Po drogach w Górach Sowich ścigały się największe legendy polskiego sportu motorowego, jednak tegoroczna edycja może się okazać pewną niespodzianką dla niemal całej stawki. Z powodu sytuacji związanej z pandemią COVID-19 organizatorzy musieli porzucić standardowy, wiosenny termin i Rajd Świdnicki po raz pierwszy od 1980 roku będzie rozgrywany jesienią. Większość zawodników z tegorocznej stawki doskonale zna klasyczne oesy tej imprezy, jednak żadnej z nich nie miał okazji rywalizować na nich o tej porze roku.

W harmonogramie znalazło dziewięć odcinków specjalnych, które utworzą trasę o długości blisko 120 kilometrów. Rywalizacja rozpocznie się w sobotę (3 października) o godzinie 17:00, kiedy to pierwsza z załóg wyjedzie na trasę odcinka miejskiego w Świdnicy. Tego dnia zostaną rozegrane jeszcze dwie próby, zaś kolejnych sześć w niedzielę. Pozycję Tomka Kasperczyka i Damiana Sytego poznamy przed godziną 15:00, kiedy to załogi ukończą ostatnią próbę sportową – rozgrywany jako Power Stage oes Przełęcz Walimska – Michałkowa Górna.

Załoga Tiger Energy Drink Rally Team ma całkiem dobre wspomnienia ze Świdnicy, ponieważ dwukrotnie stawali tutaj na podium jadąc samochodem klasy R5, a także raz autem R2, gdy sięgnęli po trzecią lokatę w klasie 6. Przed trzecią rundą sezonu Tomek i Damian zajmują piąte miejsce w klasyfikacji generalnej RSMP i cały czas są w grze o pozycję na podium w klasyfikacji końcowej sezonu.

Tomasz Kasperczyk:  – Wszyscy zawodnicy doskonale znają Rajd Świdnicki, jednak chyba nikt nie startował tutaj jesienią. Październikowa aura może znacząco urozmaicić sprinterską rywalizację w tegorocznych mistrzostwach Polski. Przy tak niewielkiej liczbie rund, jak w tym sezonie, straty punktów z Rajdu Rzeszowskiego są niemal nie do odrobienia, ale cały czas mamy cele do zrealizowania. Spora liczba punktów, przy korzystnych rozstrzygnięciach, może pozwolić nam na awans na podium, więc po prostu trzeba robić swoje. Pokazać tempo i pojechać skutecznie. Mamy niezłe wspomnienia ze Świdnickiego, więc mam nadzieje, że dołożymy do nich kolejne.

Punktacja Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski 2020 przed Rajdem Świdnickim – KRAUSE:

1. Huttunen/Lukka 69 pkt
2. Grzyb/Poradzisz 55 pkt
3. Byśkiniewicz/Cieślar 38 pkt
4. Kotarba/Kotarba 34 pkt
5. Słobodzian/Hundla 27 pkt
5. Kasperczyk/Syty 27 pkt
7. Szeja/Szeja 24 pkt
8. Jurecki/Trela 15 pkt
9. Pryczek/Pryczek 13 pkt
9. Kołtun/Pleskot 13 pkt


inf.pras.