Rajd Polski, czyli: różowo nie było, ale jest potencjał.

Mieliśmy spory problem, by jednoznacznie ocenić Rajd Polski, bo pisząc szczerze impreza aspirująca do kalendarza Mistrzostw Świata powinna być zorganizowana znacznie lepiej. Po pierwsze strefa serwisowa powinna znajdować się na twardym podłożu. Błoto po kostki nie jest najlepszą wizytówką… Kolejnym problemem (na który organizatorzy nie mają niestety wpływu) byli kibice. Grupa pijanych przedostająca się do strefy serwisowej przez dziurawą ochronę również nie jest tym, czego należy oczekiwać po dobrze zorganizowanym rajdzie. Możliwości niewątpliwie są, bo trasy ciekawe, a organizatorzy zrobili naprawdę wiele, by rajd się odbył. Użyto ciężkiego sprzętu i wyrównano odcinki, co (ku zaskoczeniu wielu) zaowocowało całkiem niezłym ich przygotowaniem. Jeśli chodzi o same odcinki specjalne można powiedzieć, że zrobiono to, co należało zrobić. Przy okazji mamy mały apel:

-po pierwsze nie należy się zatrzymywać na drodze publicznej i jej tarasować, choćby nie wiem kto stał na poboczu. To jest kompletny brak szacunku wobec osób, które są zmuszone pracować! Podobnego zdania jest Robert Kubica, który  w ostrych słowach skrytykował tego typu zachowanie:

-po drugie osoby, które już otrzymały autograf od swojego idola powinny odejść od barierek i umożliwić zdobycie podpisu innym. Niestety w naszym pięknym kraju ludzie chyba nie rozumieją ojczystego języka i zachowują się bardzo egoistycznie. Mamy na myśli m.in. tą sytuację:

Trzeba przyznać, że Robert Kubica stojąc w błocie i cierpliwie rozdając autografy pokazał klasę także w stosunku do kibiców. Także, gdyż jazda polskiej załogi do feralnego korzenia, który wyrwał amortyzator z mocowania, co skutkowało późniejszym zgubieniem prawego przedniego koła, była co najmniej znakomita. Kubica i Baran zajmowali wtedy drugie miejsce w generalce, wygrywając po drodze kilka odcinków specjalnych i skutecznie odrabiając straty do pierwszego Bouffiera. Niestety uszkodzenia w osprzęcie silnika, które zostały spowodowane przez jazdę (trzeba przyznać, że całkiem sprawną) na trzech kołach uniemożliwiły niedzielną rywalizację.

Poniżej wywiad z Robertem po rajdzie:

http://youtu.be/fkvNGiQ7KEI

W tych okolicznościach jedynym polskim kierowcą, który był w stanie walczyć z trzykrotnym Mistrzem Polski był czterokrotny już Mistrz Polski, Kajetan Kajetanowicz. I trzeba przyznać, że walka ta była nadzwyczaj zacięta. Zdecydowany atak, skutkujący wygraniem 3 odcinków specjalnych z rzędu i znakomita jazda do samego końca rajdu zaowocowały zwycięstwem z przewagą 23 sekund na Bryanem Bouffier. Podium uzupełnił lider klasyfikacji generalnej Mistrzostw Europy: Czech Jan Kopecky korzystający z rodzimej Skody Fabii S2000. Kiedyś Polacy podśmiewywali się z czeskiej marki, jednak jak widać łaska pańska na pstrym koniu jeździ, bo ile dalibyśmy, by to nasze FSO spotkał taki los… Czwarte miejsce zajął Michał Kościuszko podróżujący Fordem Fiestą R5. Pierwszą piątkę zamknął weteran rajdowych tras, startujący obecnie w Cross Country Krzysztof Hołowczyc. Fenomenalny wynik jak na kogoś, kto nie jeździ takimi maszynkami na co dzień.

Oto zwycięzcy:

http://youtu.be/Pur3gEb2ZQw

Zapraszamy także na „70 Rajd Polski” w pigułce:

1294536_511838838893138_1543895095_o

1292372_511840535559635_2139190144_o

1277844_511839418893080_2119108425_o

1273505_511838942226461_1239216303_o

856746_511839552226400_159975238_o

1276083_511840465559642_1904273200_o

1272966_511840238892998_26938775_o

1274657_511840055559683_632061208_o

981953_511840688892953_1334625369_o

622573_511839075559781_585073171_o

 

fot. Maciej Lewandowski/FOTO Maciej Lewandowski

 

Rewelacyjnym pomysłem były także owe godzinne relacje live na Eurosporcie. Musimy przyznać, że udowodniono tym samym, iż da się pokazać rajdy na żywo w ciekawy sposób i mamy nadzieję, że takich programów będzie coraz więcej. Brawo!

Na sam koniec postanowiliśmy co nieco powiedzieć o jeszcze jednym, naszym zdaniem istotnym problemie, jakim był brak informacji przed rajdem co do „niewielkich” różnic między pakietami dla kibiców. Co prawda w opisie każdego  widniało jak byk: „wejście na teren parku serwisowego”. Nie od dziś jednak wiemy, że szczegóły robią różnicę i tak właściciele pakietu V.I.P. (o czym mnóstwo osób nie wiedziało wcześniej) nie musieli stać w drugiej linii, oddzielonej całkiem niezłą sadzawką błota, ale mogli być przy samych samochodach. I tak, w piątek i w sobotę autografy mogły zdobyć praktycznie tylko V.I.P.’y… Ponadto posiadacze tegoż pakietu otrzymywali w cenie koszulkę i naprawdę przyjemną limitowaną kurtkę „70 Rajd Polski”. Zakup takiej kurtki przez użytkowników innych biletów nie był możliwy. Szkoda, że organizator o tych drobnych szczegółach nie napomknął wcześniej, bo podejrzewamy, że znalazłoby się wtedy więcej osób z przydomkiem Very Important Person.

Podsumowując. Jest potencjał na naprawdę dobry, ciekawy rajd, który znakomicie będzie nas promował na arenie międzynarodowej. Tylko jedno ale. Wspominaliśmy o tym i tutaj i w poprzednich wpisach: jeśli nie chcemy najeść się wstydu przed czołówką Mistrzostw Świata (i ich wiernymi kibicami) to trzeba zdać sobie sprawę z obecnych niedociągnięć, bez marudzenia wziąć się do roboty i mocno popracować nad organizacją. Nie trzeba być twórcą literatury fantasy, by wyobrazić sobie co by było gdyby rajdówka na poniższym filmie przejeżdżała kilka chwil później: