Robert Luty/Marcin Celiński po Rajdzie Rzeszowskim

Rajd Rzeszowski za nami. Tradycyjnie dostarczył on wielu emocji, dramatów i zwrotów akcji. Dla nas rajd okazał się wyjątkowo udany. Po zeszłorocznym niepowodzeniu w tym roku odczarowaliśmy trasy wokół Rzeszowa. Trudny piątek szczególnie oes Wysoka ze zmiennym rytmem nie ułatwiał zadania ale równą i mądrą jazdą udało się wypracować ok. 1,5 minuty przewagi przed sobotnimi kultowymi odcinkami.

Sobotę rozpoczeliśmy z wysokiego C generując niemal minutową przewagę nad drugą załogą w stawce na jednym z najlepszych oesów w Polsce czyli oes Pstrągowa co pozwoliło nam powiększyć przewagę i kontrolować ją do samej mety. Na chwilę jedynie przed oczami pojawiło się widmo zeszłorocznego pecha gdy na miejskim odcinku w Rzeszowie uszkodzeniu uległa jedna z półosi ????. Na szczeście nasz serwis szybko uporał się z wymianą, zresztą przez cały weekend auto było świetnie przygotowane i sprawowało się znakomicie za co należą się ogromne podziękowania MetCorp Motorsport. Na ostatnią pętlę wyjeżdzaliśmy w pełni sprawnym samochodem i mogliśmy powalczyć o punkty na „power stage” co również się udało. Z Rzeszowa wyjeżdżamy zatem w doskonałych nastrojach z kompletem punktów co przy podwójnie punktowanej rundzie jaką był Rajd Rzeszowski winduje nas na pozycję liderów w klasyfikacji generalnej sezonu. Przed nami dwie ostatnie rundy do których chcemy się dobrze przygotować aby nie oddać prowadzenia już do końca sezonu.
inf.pras.