Roman Baran podsumowuje sezon 2015

449

Sezon Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski dobiegł końca. Ostatnie rundy rozgrywane w Korcznynie ostatecznie wyłoniły Mistrzów Polski w wielu klasach i grupach. Rywalizacja trwała do ostatniego niedzielnego wyścigowego podjazdu. Dla niektórych zawodników sezon skończył się już w sobotę. Jednym z pechowców, którzy nie dojechali do mety był Roman Baran startujący Renault Clio RS w klasie E1-2000. Roman już przed ostatnią rundą zapewnił sobie tytuł Mistrza Polski w swojej klasie. Ale jak to przystało na Mistrza chciał pojechać wszystko do końca.

_r_0K4A4250

Roman Baran:

Sezon 2015 już za nami. Dla jednych szczęśliwy dla drugich nie. Dla mnie zakończył się szczęśliwie bo zdobyłem kolejny raz tytuł Mistrza Polski w klasie E1-2000 z czego się bardzo cieszę. Od początku sezonu moje Renault spisywało się znakomicie i bez większych przeszkód udawało się zbierać punkty do klasyfikacji rocznej. Ostatni domowy wyścig w Korczynie to mobilizacja by podziękować moim wiernym kibicom za wspólny sezon. W końcu duża część z nich obecna była na prawie wszystkich rundach! Niestety ostatni wyścig w sezonie zakończył się moją przygodą na barierze. Co uniemożliwiło mi start w niedzielnej rundzie. Szkoda, ale tak to już bywa. Jak człowiek bardzo chce to musi przedobrzyć. Podsumowując sezon nie może zabraknąć podziękowań dla moich konkurentów w klasie E1-2000 – Wojtkowi Myszkierowi, Karolowi Krupie oraz Szymonowi Piękosiowi oraz wszystkim, którzy pojawiali się w sezonie na górskich trasach. Klasyfikacja generalna w sezonie 2015 ułożyła się trochę nie po mojej myśli, ale niestety wśród wielu „czterołapów” moim przednionapędowym Clio nie udało się uzyskać lepszego wyniku. Uwierzcie – dawałem z siebie wszystko. Gratulacje należą się Dubaiowi za obronę tytułu Mistrza Polski w Klasyfikacji Generalnej oraz wszystkim kolegom i koleżankom za super rywalizację podczas każdej rundy. Sezon 2015 uważam za zamknięty choć nie ukrywam rozglądam się za jakaś zagraniczną rundą :). Wielu się pyta jakie plany na następny rok. Mam parę pomysłów, ale najpierw muszę sprzedać moje Clio, które po przygodzie w Korczynie już jest prawie gotowe do jazdy. Zainteresowanie kupnem z zagranicy jest dość spore więc może już niedługo spotkam się ze sponsorami by omówić plany – gdzie i czym – na sezon 2016. Jak już jesteśmy przy sponsorach to im należą się wielkie podziękowania za pomoc w każdym moim starcie. Bez nich nie miałbym możliwości startować przez te wszystkie sezony. Podziękowania za wsparcie dla Miasta Rzeszów – stolicy innowacji, Szik, Handlopex, Bendix, LRacing, Carrera, B3Studio, Cutline, Motul, wyscigigorskie.pl, Gazeta Codzienna Nowiny. Wielkie dzięki dla Team Promotion za świetną robotę dla społeczności wyścigów górskich. Portalowi www.wyscigigorskie.pl za patronat medialny i najlepsze relacje z tras. Oczywiście nie mógłbym zapomnieć o moim serwisie, który zawsze jest ze mną na miejscu. Do zobaczenia w następnym sezonie!