Sobota na wagę pełnej puli punktów – Motul HRSMP wraca na Śląsk

W sprinterskim, skróconym do czterech rund sezonie Motul HRSMP trzeba się spieszyć ze zdobywaniem punktów. Drugą w tym roku szansą na zbliżenie się do upragnionych tytułów będzie Rajd Śląska. Kluczowa część historycznej rywalizacji rozegra się w sobotę 12 września na siedmiu odcinkach specjalnych.

Rajd Śląska ma swoje stałe miejsce, zarówno w kalendarzu RSMP, jak i mistrzostw dla załóg w rajdówkach sprzed lat. Po raz pierwszy ta impreza stanowiła rundę Motul HRSMP w sezonie 2018, ale już wcześniej na Śląsku ścigali się kierowcy i piloci w budzących nostalgię samochodach. Śląska runda HRSMP wywodzi się z Rajdu Mikołowsko-Żorskiego. W 2016 roku Automobilklub Ziemi Tyskiej zorganizował tę okręgową imprezę także w ramach Historycznego Rajdowego Pucharu Polski, który ciągle ewoluował, by wkrótce zyskać status krajowego czempionatu.

Cztery lata temu puchary za zwycięstwo na śląskich oesach odbierali Artur Rowiński i Magdalena Tokarska Rowińska w Audi Quattro A2. Z kolei po drugą lokatę sięgnęli Marcin Grzelewski i Krzysztof Niedbała, jeszcze w tylnonapędowym BMW E30. Dziś ten duet dysponuje mocniejszym samochodem – Fordem Sierrą 4×4 Cosworth i jest zaliczany do grona kandydatów do zwycięstwa w swojej klasie (FIA 4/J2), ale także najszybszego w stawce Motul HRSMP pokonania całej trasy.

Ściganie bez uwertury

W poprzednich latach kibice na Śląsku oglądali rywalizacje na klasycznych oesach rozgrzani wcześniejszym widowiskiem, czyli miejskimi oesami pod bazą rajdu na Stadionie Śląskim i w centrum Mikołowa. Tym razem, ze względów bezpieczeństwa epidemiologicznego, konieczna była rezygnacja z lubianych przez kibiców prób. To oznacza także, że zawodnicy z Motul HRSMP ruszą do rywalizacji bez rozgrzewki na miejskich odcinkach. Wielu kierowców podchodziło do nich z pokorą, co nie zmienia faktu, że była to szansa na wyczucie samochodu po przerwie i sprawdzenie ostatnich detali.

Po wieczornej ceremonii startu – w piątek 11 września pod Stadionem Śląskim, w sobotę zawodnicy rozpoczną walkę od punkty od starcia w miejscowości Miedźna. Ponad 15-kilometrowa próba tuż przy granicy z Małopolską wraca do harmonogramu Rajdu Śląska i będzie pokonywana aż trzy razy. Ostatni przejazd będzie także rozegrany jako Power Stage, czyli to szansa na dodatkowe punkty dla najszybszych załóg. Następnie kolorowa kawalkada historycznych rajdówek przeniesie się na drugą stronę „wiślanki”, czyli trasy łączącej Katowice z Beskidami, by rywalizować na oesie Jastrzębie-Zdrój (20,47 km). Po najdłuższym w rajdzie odcinku do pokonania będzie także próba w Warszowicach (7,03 km) i kolejny przejazd w Miedźnej. Tym samym pierwsza pętla Rajdu Śląska to blisko 60 km ścigania bez serwisu, a zatem kluczowe będzie odpowiednie zarządzanie oponami i ich właściwy dobór w kontekście zmian pogody, które już nie raz zaskakiwały na Śląsku.

Na finałową pętlę tworzą oesy w kolejności: Jastrzębie-Zdrój, Warszowice oraz Miedźna. Meta – od 20:20 na Stadionie Śląskim.

Rewolucyjna sobota

W sezonie 2020 w Motul HRSMP zaplanowano cztery rundy. Zatem nieukończenie lub słabszy wynik w Rajdzie Śląska ma niebagatelny wpływ na sytuację danej załogi – czy to w swojej kategorii czy też w Historycznej Klasyfikacji Generalnej. W tej drugiej w puli jest 35 punktów – tyle można wywieźć z Chorzowa. Po Marma 29. Rajdzie Rzeszowskim w tej tabeli prowadzą aktualni mistrzowie Motul HRSMP, czyli Robert Luty i Marcin Celiński, którzy pojadą Subaru Legacy. Zaledwie osiem punktów mniej mają Grzelewski z Niedbałą (Ford Sierra 4×4 Cosworth). Ambicje walki, co najmniej o podium w historycznej „generalce” zawsze ma także Piotr Zaleski z Piotrem Szadkowskim (Porsche 911 SC, klasa FIA 3 – roczniki 1976-81). Ten duet plasuje się obecnie za dwiema wspomnianymi załogami, prowadząc jednocześnie w punktacji swojej kategorii.

– Najważniejsza jest dla nas meta i przejechanie każdego oesu dobrym tempem. Taka kombinacja powinna dać nam wynik, na jaki liczymy. W skróconym, sprinterskim sezonie nie za bardzo możemy sobie pozwolić na przygody – wyjaśnia Robert Luty.

W kategorii FIA 4/J1 (roczniki 1982-85) na czele tabeli są Piotr Kiepura i Mateusz Galle (FSO Polonez 2000), którzy podczas poprzedniej rundy skorzystali na pechu duetu Molickich i zdobyli komplet punktów. Do zmiany lidera wystarczy jednak zaledwie siedem „oczek”. A walka będzie wyjątkowo zażarta, bowiem w ramach FIA 4/J1 pojedzie aż pięć załóg.

W FIA 4/J2 (roczniki z lat 1986-90) liderują Luty/Celiński, a za nimi są m.in. Grzelewski/Niedbała, a także Suder/Kowalik (Ford Sierra 4×4 Cosworth). Rzeszowska runda mistrzostw była pechowa dla załóg z kategorii FIA 1 i FIA 2 (roczniki do 1969 oraz 1970-75). Żaden z duetów nie dotarł do mety, zatem ten kto zdobędzie najwięcej punktów na Śląsku – zostanie liderem.


Informacje o cyklu

MOTUL Historyczne Rajdowe Samochodowe Mistrzostwa Polski (HRSMP), to cykl rozgrywany pod egidą Polskiego Związku Motorowego w którym kierowcy i piloci rywalizują samochodami, które swoje największe triumfy święciły przed paroma dekadami. Są one historią rajdów, która od 2016 roku ożywa na polskich odcinkach specjalnych. W sezonie 2017 cykl ten uzyskał prestiżowe miano Mistrzostw Polski będące efektem profesjonalnej organizacji i nieustannie rosnącego zainteresowania ze strony zawodników. Rok 2018 przyniósł kolejne nowości – pięć z siedmiu rund było przeprowadzonych wraz z zawodami zaliczanymi do kalendarza Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Tym samym zawodnicy w rajdówkach sprzed lat pokonali te same odcinki specjalne, o takiej samej długości, co ich koledzy we współczesnych konstrukcjach. Dzięki temu zgromadzeni przy trasie kibice mogli poczuć atmosferę rajdów z lat 60., 70., 80. czy 90. W sezonie 2019 zaplanowano odbyło się sześć rund, w tym po raz pierwszy zawody na szutrze rozegrane w ramach PZM 76. Rajdu Polski, czyli drugiego najstarszego rajdu samochodowego na świecie. Kalendarz na sezon 2020 to cztery imprezy: w Rzeszowie, Chorzowie, Świdnicy i Koszycach (Słowacja).

Więcej informacji: www.h-rsmp.pl.

inf.pras.