Tytuł obroniony w mistrzowskim stylu

Dwie ostatnie edycje Wyścigu Górskiego Prządki okazały się spektaklem jednego aktora. Podobnie, jak rok temu, Szymon Łukaszczyk zdominował rywalizację na trasie w Korczynie i tym samym zgarnął pełną pulę. W miniony weekend (19-20 września) gra toczyła się o najcenniejsze trofeum całego sezonu. W przeciwieństwie do edycji z 2019 roku, tym razem musiał dopiero walczyć o Mistrzostwo Polski i to z trzeciej pozycji w klasyfikacji generalnej. Aby obronić tytuł niezbędne było zdobycie kompletu punktów, za podwójne zwycięstwo.

Sobotni poranek rozpoczął się nerwowo, od awarii samochodu, jeszcze przed startem do pierwszego podjazdu treningowego. Mimo kłopotów, w drugim treningu Zakopiańczyk wykręcił dobry trzeci czas, ale była to tylko zapowiedź prawdziwych emocji. Zespół AMS Stopka Race & Rally Car Service wyeliminował problem, a Szymon Łukaszczyk wrócił do realizacji planu i to w mocnym stylu. W pierwszym podjeździe wyścigowym padł bowiem nowy rekord trasy, a Szymon poprawił swój własny wynik o 0,308 sekundy. O determinacji urzędującego wtedy jeszcze Mistrza Polski 2019 najlepiej świadczy fakt, z jaką przewagą, po dwóch podjazdach wyścigowych sięgnął po zwycięstwo w piątej rundzie GSMP 2020. Zespołowy kolega Dubai (Mitsubishi Lancer Berg Monster), który stanął na drugim stopniu podium, stracił blisko 6,5 sekundy. Trzeci, o 6,559 s., był Daniel Stawiarski w Mitsubishi Lancer Evo.

Pierwszy ważny krok został wykonany, ale o losach tytułów decydowały jeszcze niedzielne rezultaty. Szymon Łukaszczyk nic jednak nie pozostawił przypadkowi, pewnie wygrywając  wszystkie trzy podjazdy, do których wystartował (począwszy od drugiego treningu). Nie tylko kibice, ale i główni rywale byli pod wrażeniem, gdy kierowca Mitsubishi Lancera Evo V AMS, już w pierwszym podjeździe wyścigowym pokonał 4540 metrów trasy ze średnią prędkością 154 km/h i czasem 01:45,974 sekundy. Wygrany również ostatni przejazd, ostatecznie przypieczętował zwycięstwo – drugie w Korczynie, a czwarte w sezonie 2020. 80 punktów zgromadzonych w klasyfikacji generalnej oznaczało, że tytuł Mistrza Polski stał się faktem, a Szymon Łukaszczyk drugi rok z rzędu, został najlepszym kierowcą Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski.

Na podium sezonu 2020 stanie obok Dubaia i Waldemara Kluzy (Skoda Fabia). Dzięki swoim wynikom miał też ważny wkład w wywalczenie mistrzostwa w klasyfikacji klubowej, dla Auto Moto Klub Limanowa.

Szymon Łukaszczyk: Za nami bardzo krótki, nietypowy, a momentami nawet dziwny sezon. Rozpoczęliśmy od chyba najgorszego możliwego scenariusza, ale za to finał był dla nas wyjątkowo szczęśliwy. Zrobiliśmy wszystko, co było możliwe, żeby obronić tytuł Mistrza Polski i osiągnęliśmy cel w naprawdę pięknym stylu. Statystyki mówiły jedno – że musimy wygrać wszystkie cztery rundy, więc po Sopocie, nie było już marginesu błędu.

Nawet sobotnie problemy nie zmniejszyły naszej determinacji, a myślę, że dodatkowa adrenalina pomogła na linii startu. Zespół i kierowca i samochód wspólnie stanęli na wysokości zadania, dlatego mimo przeszkód osiągnęliśmy cel. Wszystkie wygrane podjazdy, które ukończyliśmy i dwa rekordy tras w Pezinok i Korczynie – to dedykuje rodzinie, całemu zespołowi, kibicom i wszystkim, którzy wspierają nas od początku przygody z GSMP. Szkoda, że GSMP 2020 tak szybko się zakończyło, ale zamykam ten sezon bardzo szczęśliwy. Dziękuje, za emocje tych trzech wyścigowych weekendów!