Ujarzmianie Polo Super 1600

Zespół Krzysztofa Skorupskiego dzięki połączeniu talentu kierowcy i dobrego auta walczył już o tytuł starego kontynentu. Jednak za sprawą eksperymentu podczas minionej rundy European Rallycross Challenge w Sosnovej cały zespół przypomniał sobie początki pracy z autem Super 1600. Przyczyną był start Karola Skorupskiego, który zmienił brata na miejscu kierowcy. W ramach współpracy z Czeską wypożyczalnią, młodszy z braci Skorupskich, otrzymał szansę do osobistego sprawdzenia się w tym aucie. Mimo, że Karol ma na swoim koncie dwa sezony w wyścigach na torze w Słomczynie to jednak z autem tej klasy i przy takiej silnej konkurencji startował pierwszy raz.

Cały zespół musiał podejść do tematu wyścigu od początku bowiem nowy kierowca ma swoje preferencje i musi do nich dopasować auto. Liczba kombinacji ustawień zawieszenia czy balansu hamulców u niedoświadczonego zawodnika może wywołać zawrót głowy. Dlatego pomocną radą służył Krzysztof, ale podczas wyścigu kierowca jest sam z konkurentami, którzy nie uznają taryfy ulgowej dla debiutantów.

DSC_8156

Start można zaliczyć do udanych. W poszczególnych czasach udawało się nawiązać kontakt z czołówką, jednak gdy pierwsze dwanaście aut mieści się w jednej sekundzie to wtedy minimalne błędy powodują gigantyczne straty. Karol tracił niecałą sekundę do pierwszych aut, a to pozwoliło na start w finale B. W walce z siedmioma konkurentami jednocześnie musiały posypać się zderzaki o czym przekonał się rywal na którego wepchnięto Polskie Polo. Zakończył on bieg przed pierwszym zakrętem. Karol ruszył dalej i ostatecznie wywalczył dwunastą pozycję.

Mimo kilkuletniego doświadczenia polskiego zespołu w Mistrzostwach Polski oraz Mistrzostwach Europy był to weekend pełen zupełnie nowych emocji. Karol sprawdził się w warunkach jakich startuje jego utytułowany brat. Teraz czas na rewanż na podwórku gdzie Karol odnosi sukcesy.

Karol Skorupski: Krzysiek bardzo mi pomagał podczas zawodów, jednak ja sam musiałem przełamać te emocje w samochodzie ponieważ jest to strasznie szybki tor w porównaniu do innych rallycrossowych obiektów. Jednocześnie często widoczność spadała do zera z powodu ostrego słońca i gęstego kurzu. Do tego wysokie i wybijające tarki. Udało się doprowadzić cały samochód do mety chociaż konkurenci nie szczędzili blach. Wiele się nauczyłem podczas tego weekendu i mam nadzieję, że jeszcze kiedyś będę miał okazję spróbować powalczyć o wyższe lokaty.

Krzysztof Skorupski: Trudne są początki, szczególnie jeśli doświadczenie Karol zdobywał w pojeździe tylno napędowym – Junior Buggy. Nie była więc to łatwa przesiadka. Do tego zupełnie nowy tor, w Junior Buggy jeździ się tylko w Słomczynie. Ale tak jak się spodziewaliśmy, szybko się adoptował do nowych warunków i co ważne był coraz szybszy z okrążenia na okrążenie i sukcesywnie poprawiał swoje błędy. Dla mnie było to też nowe doświadczenia potrzeć na moje auto podczas wyścigu z trybuny, a nie ze środka oraz nowa rola nauczyciela i konsultanta dla kierowcy. Plan na te zawody został spełniony, a pomysł startu Karola udany.

Więcej informacji na stronie zespołu: www.automax-rallycross.pl

inf. pras.