Wojna

W sensie dosłownym trwa wojna. Udział w niej biorą niezwykle szybkie samochody. Polem bitwy jest kultowy tor wyścigowy. Oczywiście jest to Nürburgring. Producenci tzw. hot-hatchy mają tylko jeden cel. Zbudować pojazd, który będzie zdolny przejechać popularny nürburg w jak najniższym czasie.

thecarguys.my

Nie ważne czy samochód będzie przestronny i czasem wygodny (to przecież kompakty). Nie istotne również, czy będzie się dobrze i komfortowo prowadził na połatanych drogach, których w Europie nie brakuje, i żeby nie doprowadzał użytkownika do wstrząśnienia mózgu, przez zabetonowany zawias. Przecież hot-hatch ma w nazwie słowo kompromis. Sztywny, ale wygodny. Szybki, ale oszczędny. Ponadprzeciętny, ale niedrogi w eksploatacji.  Producenci uważają inaczej, ważne aby przejazd po północnej pętli był jak najszybszy. Bo przecież kupując mocny i kompaktowy samochód, każdy chciałby przeczytać w firmowym prospekcie, że dany model jest najszybszy w zielonym piekle. A nie, że ma najpojemniejszy bagażnik w klasie czy największą ilość schowków w kabinie.

autokult.pl

Jak bardzo szybie są nowoczesne hot-hatche wskazuje tabela pierwszych dziesięciu najszybszych samochodów na Nürburgringu. Stawkę otwiera nowa Octavia RS (220 KM). Osiągnęła ona czas 8:30:00. Wynik bardzo, ale to bardzo dobry. Zapytacie,  dlaczego tak się zachwycam prawie zwyczajnym samochodem flotowym? Przez pryzmat samochodu znajdującego się na pozycji dziewiątej. Albowiem zaraz nad popularną Skodą zlokalizowany został Ford Focus RS (305 KM). Różnica w czasie między Octavią, a Focusem to cztery sekundy. Dużo? Bynajmniej. Różnica w mocy to aż 85 KM, przepaść jest również w cenie zakupu (Focusa oferowano do roku 2011).  Oraz technologii.

v10

Kolejne – siódme – miejsce zajmuje Mini. Był to model na olbrzymich sterydach (podkręcony przez John Cooper Works), a nazywa się: Cooper JCW GP (218 KM) – czas 8:23. Analizując dalej tabele dotyczącą czasów okrążeń, można doznać szoku porównując czasy Audi RS3 (340 KM) oraz Opla Astry OPC (280 KM). Wow. Oba uzyskały 8 minut i 20 sekund. A przecież za cenę nowego Audi można było kupić prawie dwie Astry OPC.

autoblog

Miejsce piąte okupuje BMW. M135i (320 KM) przekroczyło linię mety, kiedy stoper wskazywał 8 min. i 18 sek. Niby wynik niczego sobie, ale trochę wstyd przyznać, że „moje prawie M-power, w zielonym piekle było wolniejsze o cztery sekundy od… Golfa”. „Erka” (300 KM) to świetny samochód, ma napęd na cztery koła, ale że zamiecie mocniejsze BMW, tego się nie spodziewałem.

autoomagazine.wordpress.com

Ostatnia trójka to epickie zestawienie, które wyjaśnia najlepszy sposób budowania szybkiego auta, w którym moc nie jest priorytetem. Niedźwiedzia moc Mercedesa (360 KM), który tor pokonał w czasie 8:10, wydaje się być nierzeczywista, kiedy zorientujemy się że znacznie szybsze były samochody słabsze o około 80 KM! Drugie miejsce podium należy się niezwykle twardemu Renault. Megane RS 265 Trophy miało czas 8:07:97, co przez pewien czas było uznawane za maksimum jakie da się wycisnął z auta kompaktowego w green hell.

autoexpress.co.uk,jpeg

Rok 2014 przyniósł wielkie zaskoczenie. Hot-hatch przełamał na północnej pętli  magiczną barierę ośmiu minut. Seat Leon Cupra 280 DSG osiągnęło dokładnie 7:58:40. Szok. Niepozorny Seat z drobnymi modyfikacjami względem oryginału (zmieniono hamulce i opony) objechał samochody mające po 300 czy nawet 360 KM. Od drugiej na liście Renaty Trophy dzieli Ibizę przepastna różnica około 9 sekund.

themotorreport.com

Najlepszy jest jeszcze inny fakt. Innych producentów bardzo zabolało to, że auto z grupy VAG osiągnęła niemożliwe i to w takim miejscu. Honda ma już niemal gotowego Civica Type-R (pierwszy w historii VTEC Turbo), ale wejdzie do produkcji seryjnej tylko wtedy, kiedy będzie najszybsza na Nürburgringu. Trwają testy. Z kolei Renault dotknięte utratą pierwszego miejsca, zapowiedziało utworzenie nowej Megane, która będzie najszybsza na północnej pętli. Przygotowano nawet cały projekt, nazwany (jakby inaczej) „Under 8”.

ocdn.eu

To już nie wyścig. To wojna. Tylko pytanie, czy kompaktowe Renault, Seat czy Skoda, które kosztują w granicach stu kilkudziesięciu tysięcy złoty powinny być aż tak szybkie. Bo jeżeli przekraczane są tak ekstremalne granice czasów przez samochody kompaktowe, to co stanie się z bolidami pokroju Porsche czy Ferrari? Nawet najsłynniejszy dziennikarz świata ze stacji BBC przyznał ostatnio podczas testów Ferrari F12, że jest ono zbyt mocne (szybie). Pogoń za mocą musi się skończyć, bo z parę lat będę pisał o nowym rekordzie na kultowym torze Nürburgring, gdzie nowa seryjna Toyota Aygo (400 KM) osiągnęła czas 6:30. Obłęd.

scionlife.com

Ten sam sławny dziennikarz przyznał, podczas testów które miały wyłonić najlepsze FWD naszych czasów, że jeżeli chcesz kupić najlepszego hot-hatcha… weź Toyotę GT86. Popieram.

Tekst: Piotr Rurarz