Wypowiedź po rajdzie Rzeszowskim – HRSMP Luty/Celiński

W tym roku Rajd Rzeszowski przysporzył kibicom, ale także zawodnikom sporo emocji. Począwszy od ekstremalnie wysokich temperatur w piątek, po ulewne deszcze w sobotę, które jeszcze bardziej skomplikowały pokonywanie i tak już wyjątkowo trudnych odcinków specjalnych. Jadąc na rajd chcieliśmy potwierdzić szybkie tempo, jakie prezentowaliśmy na odcinkach rajdu Śląska i spróbować odrobić trochę punktów w klasyfikacji generalnej i powiększyć przewagę w kategorii FIA4.
Lutek_Rzeszow_GRybarski
Plan na rajd był prosty, zaatakować na najdłuższym odcinku rajdu 26km OS Pstrągowa, wypracować przewagę, a na pozostałych dwóch krótszych odcinkach kontrolować sytuację. Operację powtórzyć na drugiej pętli J. Sobotni poranek przyniósł odpowiedź, w jakich warunkach przyjdzie nam rywalizować. Dobry dobór opon oraz trudniejsze warunki, które nam osobiście bardziej pasują zniwelowały różnice sprzętowe i pozwoliły na szybką, bezbłędną i bezkompromisową jazdę, czego efektem był wygrany najdłuższy oes rajdu, odrobiona nie duża strata z krótkiego miejskiego odcinka i wypracowanie kilkunastu sekundowej przewagi. Druga pętla wyglądała podobnie i przed startem ostatniego oesu mieliśmy wypracowaną bezpieczną ponad półminutową przewagę.

Plan realizował się w 100% do feralnego 7 odcinka Zagorzyce gdzie 300 metrów po starcie po skręcie na pierwszy z wielu mostków straciliśmy napęd w naszym Subaru Legacy. Niestety okazało się, że nie jesteśmy w stanie dalej kontynuować jazdy i pozostało nam jedynie oglądać przejeżdżających obok nas kolegów. Rozczarowanie, jakie wówczas nam towarzyszyło jest trudne do opisania zwłaszcza, gdy masz świadomość, że cały czas kontrolowałeś sytuację. Z drugiej strony pokazaliśmy bardzo dobre tempo, które w połączeniu z trudnymi warunkami na trasie pokazało, że możemy walczyć o najwyższe laury z konkurentami w mocniejszych autach.

Teraz czekamy na punktację sezonu po rajdzie rzeszowskim żeby przeanalizować sytuację i podjąć decyzję, co do startu w rajdzie Wisły.

Oczywiście nasz start nie byłby możliwy gdyby nie wsparcie naszych partnerów: NGK, Motul, Drums & Rally, ODS – Opony do sportu oraz naszego serwisu firmy MetCorp Motorsport.