Wywiad z liderem AB CUP – Waldemarem Balcerkiem

Waldemar Balcerek obecnie prowadzi w klasyfikacji generalnej AB CUP. Jak komentuje tą sytuację? Jak wyglądała w jego oczach ostatnia runda? Zapraszamy do poniższej rozmowy:

balcerek7

Jak Twoimi oczami wyglądała ostatnia runda AB CUP?

III ruda AB CUP odbywająca się w Toruniu była dla mnie sprzyjająca – udało się wyjąć generalkę, teren jest nie zbyt duży, ale bardzo ciekawy i wymagający – organizatorzy wyciskają z niego 100 % możliwości. No i atmosfera jak zawsze na tych rundach – SUPER !

balcerek6
Jesteś obecnym liderem AB CUP, czego gratuluję. Czujesz zagrożenie ze strony rywali?

Na obecną chwilę prowadzę w klasyfikacji generalnej AB CUP, ale rajdy są nieprzewidywalne, dlatego cenię sobie obecną sytuację. Trzeba się pilnować i doceniać bardzo silną konkurencję (BMW M3 są dobrze przygotowane i szybkie!), unikać awarii, dzwonów itp. Odliczane są dwie rundy, a już na tą która odbędzie się  12-13-września nie pojadę z powodu nie wystarczająco przebudowanego auta (w/g wymogów bezpieczeństwa)  – także pozostaje tylko jedna rezerwowa.

balcerek1
12 lipca odbywa się 4 runda w Bednarach. Jakie masz wobec niej plany i oczekiwania?

Nie przepadam za nią od czasu ograniczenia terenu (2013r.), wcześniej zaliczałem ją do najlepszej z imprez, w których brałem udział. Oczywiście jak zdrowie i auto dopisze wystartuję , ale mówiąc potocznie nie idzie mi jazda na tym krótkawym krętym terenie.

balcerek5
Twoja kariera trwa już trochę czasu. Opowiedz, jak zaczęła i rozwijała się Twoja przygoda z tym sportem. Od jakich samochodów zaczynałeś i co zdecydowało o aktualnym wyborze EVO?

Zaczęło się trochę przypadkowo – kupiłem w celach handlowych BMW M3 ( E46 ) i okazało się, że ma niezły potencjał. Szukałem więc miejsca do w miarę bezpiecznego poupalania i tak trafiłem na SuperOES Tor Poznań ( 2009r. ). Oes-y były wtedy krótsze oraz  bardziej zakręcone i skrzynia biegów, w którą była wyposażona (SMG II)  nie za bardzo się spisywała – brak możliwości użycia hamulca ręcznego. Zamieniłem ją na 328i (zielone combi w bananowych skórach) – też nie do końca dobry pomysł. Po rozmowie z Tomkiem Płaczkiem padła decyzja na Subaru. Pierwszy model to WRX z podniesioną mocą do 265 ps i z nim właśnie zaczął się prawdziwy początek startów. Na początku SuperOES, na którym w ostatniej rundzie 2009 r. udało się wyjąć generalkę! Następnie w Maptek-u (moim zdaniem najlepsza firma modyfikująca SUBARU) stwierdzono – żaden, nawet przerobiony WRX nigdy nie będzie jeździł jak STI. No i nie mylili się – dwa dni po zakupie STI (340PS) trafiłem na poligon w Toruniu (runda AB CUP) i różnica była ogromna – głównie w napędach. Z nim spędziłem z dwa lata wyjmując wiele generalek (ab cup, rajd Pleszew, oes, rallyland…). Ale trudno było wygrywać z Lancerami, więc postanowiłem spróbować. Pół roku poszukiwań dobrego egzemplarza (oglądając różne sztuki już prawie zrezygnowałem) dały w końcu efekt – 4 letni LANCER EVO IX – sztuka z Polskiego salonu, nie upalany, w stanie perfekcyjnym, co potwierdziły 3 lata użytkowania! Różnica na plus, ale mniejsza jak w przypadku przesiadki z WRX-a na STI. Krótko po zakupie odważyłem się wystartować w Rallylandzie, odbywając jedynie 20 min trening przed startem. Udało się wyjąć generalkę, ale stres przekroczył 100%, a i drzewka o mało co nie skosiłem. Jest to prawie seria, z podniesioną mocą na 375ps/550Nm, zmieniony wydech, tarcze i klocki hamulcowe, zamontowane 4 pkt pasy i tzw rollbar (chroniący głównie przed ewentualną rolką). W dwóch słowach ciężko go w pełni scharakteryzować , ale z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że ma większy potencjał od Subaru, choć potrzeba troszkę czasu w nim spędzić by w pełni wykorzystywać jego możliwości.

balcerek4
Trenujesz pokonywanie zakrętów między zawodami?

Nigdy bez wyjątku nie trenuję między startami jak również nie jeżdżę na żadne organizowane treningi. Trochę z powodów czasowych, ale i też finansowych.

Jesteś dość doświadczonym kierowcą. Udzielisz kilku złotych rad dla początkujących w motorsporcie?

Wszystkich którzy czują choć trochę benzyny we krwi gorąco namawiam na spróbowanie swoich sił na tego typu imprezach, jestem pewien że większość po pierwszym razie się napali na max-a.  Moim zdaniem zacząć spokojnie można na seicento, civicu lub starszych super nadających się beemkach – zależy kto jaki napęd preferuje. Ja akurat nie lubię przednionapędówek. Bardzo ważnym czynnikiem jest montaż 4 pkt pasów bezpieczeństwa, oraz  w miarę możliwości poczytanie i odpowiedni dobór opon. Granicę przyczepności trzeba poznawać powoli, a nie na pierwszej imprezie jechać pod presją wyniku.

balcerek3
Czy w Twojej karierze były krytyczne momenty, w których chciałeś już zrezygnować? Jak sobie z nimi radziłeś?

W mojej dotychczasowej karierze udało mi się uniknąć dzwonów (jeden delikatny na pierwszej rundzie Rallylandu w 2009 r. – mimo to impreza ukończona na II miejscu w generalce), ale w rajdach trzeba się z takimi zdarzeniami niestety liczyć. Jeden z moich ulubionych kolegów, który zaczynał wcześniej ode mnie (bardzo szybki JACEK W. ) powiedział mi kiedyś – żeby wygrywać trzeba jechać na granicy, a żeby znaleźć jej punkt  trzeba  ją nie raz przekroczyć. Dziś przyznaje mu 100 % racji, a jazda na granicy bez jej przekroczenia to wielka sztuka. Nigdy nie myślałem o rezygnacji z pasji, bardziej o wyższej lidze, natomiast czynnik finansowy chłodzi wyższe szczeble drabin.

balcerek2
Kilka słów dla swoich kibiców i fanów?

Niesamowite zadowolenie dają  kibice, którzy na jednych imprezach w mniejszej ilości, na innych w ogromnej (rajdy Pleszewa) dopingują zawodników, zawsze wtedy każdy stara się jechać bardziej pod publikę, żeby choć troszkę się odwdzięczyć. Kibice zawsze dają dodatkowy zastrzyk adrenaliny i wprowadzają niesamowitą atmosferę. Pozdrawiam wszystkich, którzy bywali na imprezach, w których brałem udział oraz tych, którzy się być może pojawią.

W imieniu redakcji życzę samych sukcesów.

balcerek9

Tekst: Maciej Goździkowski
Foto: Agnieszka Kujawa