Zabrakło 1 cm do zwycięstwa Dubaia

Dolnośląskie rundy Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski, na długo zostaną w pamięci zawodników 4Turbo, a zwłaszcza u Dubaia, który podczas sobotniego wyścigu przegrał z Waldemarem Kluzą zwycięstwo o 1 cm trasy, czyli o 0,036 tysięcznych sekundy.

Do rywalizacji na bardzo technicznym odcinku Dolnośląskiej trasy z Siennej do Przełęczy Puchaczówka w okolicy Czarnej Góry stanęło 47 zawodników. Kierowcy 4Turbo w składzie Boczek, Dubai oraz Mateusz Gołek, w ubiegłym roku zaliczyli swój debiut w GSMP właśnie na tej trasie i w tym roku pokazali, że są w stanie powalczyć o najwyższe lokaty.

Najlepszym bilansem po zawodach GSMP Sienna 2014 pochwalić się może Mateusz Gołek, który w 11 rundzie znalazł się na 2 miejscu w grupie N oraz na wysokim 4 miejscem tuż za podium klasyfikacji generalnej. Niedziela, okazała się największym sukcesem Mateusza w tym sezonie wyścigów górskich. Po raz pierwszy udało mu się zwyciężyć w rywalizacji z Marcinem Słobodzianem i wygrać grupę N i powtórzyć wynik w generalce z soboty, czyli pojawić się na 4 miejscu inkasując 10 punktów do rocznej klasyfikacji.

Dubai na trasie z Siennej do Przełęczy Puchaczówka po raz kolejny udowodnił, że w tym roku będzie liczył się w walce o tytuł Mistrza Polski, dwukrotnie stając na drugim stopniu podium w klasyfikacji generalnej zawodów.

W ubiegłym roku jako samochód organizatora „0”, Boczek mógł po raz pierwszy stanąć jako zawodnik do rywalizacji na 2770 metrowym odcinku. Sobota to 4 miejsce w klasie E1+2000, czyli najlepszy wynik w tym sezonie kierowcy 4Turbo. Podczas niedzielnej deszczowej rundy, która pożegnała zawodników gradem, Boczek popisał się 5 miejscem w E1+2000.

Po 12 rundach najwyżej sklasyfikowany z zawodników 4Turbo jest Dubai, który objął prowadzenie w klasyfikacji rocznej cyklu Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski. Tuż za nim znajduje się ze stratą 4 punktów Tomasz Nagórski.

Mateusz Gołek awansował w grupie N na drugie miejsce i przed Korczyną i Magurą ostrzy już sobie pazur na tytuł Wicemistrza Polski w N-ce.

Boczek z wyścigu na wyścig punktuje coraz wyżej zbierając doświadczenie na trasach GSMP, które ma z pewnością zaprocentować w sezonie 2015. Obecnie zajmuje on 15 miejsce w grupie E1, na cztery rundy przed końcem sezonu.

Boczek: Bardzo udany wyścig. Podczas sobotniej rywalizacji miałem małą awarię, ale dzięki mechanikom 4Turbo, którzy w tym sezonie nie raz udowadniali, że są wstanie zrobić wszystko mogłem przystąpić do drugiego treningu i wyścigów 11 rundy. Z przejazdu na przejazd było coraz lepiej, jechałem pewniej i szybciej. Ostatecznie sobota to 4 miejsce w E1+2000, czyli najlepszy tegoroczny wynik. Niedzielę, jak przystało na GSMP w tym roku pojechaliśmy po mokrym. Podczas 12 rundy udało mi się uzyskać 5 wynik w klasie, z czego jestem bardzo zadowolony Jadąc kolejny raz w tym roku w deszczu miałem już dużo pewności, chociaż nawierzchnia na Siennej była bardzo śliska i dziurawa. Do dolnego odcinka trasy mam wielki respekt. To miejsce, które studzi zapędy drzewami i betonowymi barierami. Tu trzeba zacisnąć żeby i naciskać gaz. Teraz przed nami Korczyna, na której pojawią się szybkie auta. Chcę pojechać ten wyścig na 100%, tak aby na Magurze świętować zakończony pierwszy sezon GSMP.

Dubai: Trochę mi żal pierwszego dnia rywalizacji. Zwycięstwo przeszło mi koło nosa o 0,036 sekundy, czyli jak obliczyliśmy o 1 cm trasy. Ale i tak cieszę się z dwóch drugich miejsc, które dały mi prowadzenie w cyklu GSMP na cztery rundy przed zakończeniem cyklu. W Siennej jeździło mi się bardzo dobrze, ale czasy nie były rewelacyjne. W niedzielę, na mokrej nawierzchni która przesychała zaryzykowaliśmy i  założyliśmy slika. Droga miejscami była jeszcze mokra i taka taktyka nie dała rezultatu. W tej sytuacji mogłem zapomnieć o zwycięstwie. Pozostało mi rywalizować o drugie miejsce, które utrzymałem i wywiozłem z dolnego śląska 30 punktów. Teraz rywalizacja przenosi się na Podkarpacie i do Małopolski. Przed nami Korczyna i Magura, które rozstrzygną tegoroczne zmagania. Będę jechał o wszystko, czyli o tytuł mistrzowski. W Korczynie ma pojawić się Andrzej Szepieniec i Rafał Grzesiński oraz Tomek Nagórski, więc walka będzie naprawdę emocjonująca. Piotrek Soja rekordzista tej trasy również będzie bardzo groźny i będzie chciał utrzymać rekord w swoich rękach. Już teraz przed zakończeniem sezonu otrzymałem zaproszenie na wyścig FIA Hill Climb Masters w Luxemburgu. Wstępnie wyraziłem chęć uczestnictwa, niestety trasa na jakiej mamy walczyć jest bardzo krótka i to mnie bardzo mocno zastanawia. Mało jazdy, za to wydarzenie z pewnością wyjątkowe. To mój pierwszy sezon w wyścigach więc najpierw skupię się na dokończeniu sezonu.

Mateusz Gołek: To był najlepszy weekend tego sezonu. Sobota to drugie miejsce tuż za nowo upieczonym Mistrzem Polski grupy N, Marcinem Słobodzianem, któremu chciałem serdecznie pogratulować. W niedzielę po raz pierwszy w karierze wywalczyłem pierwsze miejsce i poczułem smak zwycięstwa. Podczas 12 rundy liczyła się bardzo spokojna jazda i dobre ustawienie zawieszenia, które dzięki specjaliście z ekipy 4Turbo sprawiło, że wszystko poskładało się we wspaniały wynik. Szkoda, że Dubajowi zabrakło tak mało do pierwszego tegorocznego zwycięstwa, ale w Korczynie będzie mógł rozwinąć skrzydła na szybkiej trasie. Cały weekend był bardzo owocny. Sobota z drugim miejscem i wysokim 4 w generalce pokazała, że mogę walczyć o najwyższe lokaty. Niedziela na mokrym niczym mnie nie zaskoczyła i tylko poprawiłem rezultat, a w generalce ponownie byłem 4. Teraz walczę o tytuł Wicemistrza Polski. Dziękuję wspaniałym kibicom, którzy dopingowali nas an trasie w Siennej. Dziękuję ekipie 4Turbo za perfekcyjne przygotowanie auta. Dziękuję Sponsorom: Finish-A, Flexin, ESBE, Synkro, BLOKK, Karton-pak i Thermo-pak. Dziękuję również firmie Motointegrator z grupy Inter Cars, oraz portalowi www.wyscigigorskie.pl.

inf. pras.