Załogi Rallytechnology w pełnym składzie na mecie trudnego Rajdu Nadwiślańskiego

Ekipa Rallytechnology może dopisać do swojego dorobku kolejny cenny wynik wywalczony w Rajdowych Samochodowych Mistrzostwach Polski. 1 czerwca, na odcinkach specjalnych Rajdu Nadwiślańskiego rywalizowały w sumie trzy załogi korzystające ze wsparcia technicznego Rallytechnology. Wszystkie też zasiliły skład najmocniejszej klasy 2, w której znalazło się aż 11 samochodów klasy R5. Zgodnie z przewidywaniami runda rozgrywana na Puławach okazała się dużym wyzwaniem dla zawodników i ich sprzętu. W całej stawce ciężko znaleźć załogę, która bez przygód pokonałaby wszystkie sześć odcinków.

Na szybkich i ekstremalnie śliskich trasach kłopotów nie uniknęły też duety reprezentujące Rallytechnology. Początek był jednak udany, ponieważ na pierwszej próbie dwa Fordy Fiesta rybnickiej firmy znalazły się w czołowej czwórce. Na dystansie 15,22 km Płachytka i Nowaczewski ustąpili duetowi Słobodzian / Kozdroń tylko o 1,3 sekundy. Niestety problemy z otwierającym się zaworem pop-off w samochodzie Marcina i awaria czujnika ciśnienia oleju w drugiej Fieście, skutecznie utrudniły szansę na dobry rezultat w pierwszej pętli. Nie przeszkodziło to jednak w osiąganiu dobrych czasów na poszczególnych odcinkach. Jeszcze przed wizytą w serwisie zarówno Sylwester, jak i Marcin, kończąc najdłuższą próbę rajdu na piątym i szóstym miejscu, zaczęli odrabiać swoje straty. Debiutujący w Nadwiślańskim Daniel Chwist początkowo miał spore problemy, żeby złapać na tych nietypowych asfaltach odpowiedni rytm, ale na próbie Wilków on również finiszował w pierwszej dziesiątce. Dzięki temu awansował i w połowie dystansu zamykał czołową ósemkę.

Druga pętla to powtórka porannej konfiguracji trasy i kolejne widowiskowe pojedynki załóg Rallytechnology. Słobodzian i Kozdroń na finałowych trzech próbach zawsze plasowali się w top 3, za walczącymi o zwycięstwo Kasperczykiem i Marczykiem. Na mecie w Puławach zameldowali się na tym samym, trzecim miejscu, ale z dodatkowymi trzema punktami za Power Stage. Płachytka i Nowaczewski w sobotnie popołudnie notowali czasy tylko o kilka sekund gorsze od zespołowych kolegów i mimo, że nie byli w stanie nadrobić straty w „generalce” to za wynik na OS 6 zdobyli 1 punkt. Powody do zadowolenia mają także Daniel Chwist i Kamil Heller, którzy swój pierwszy wspólny start w RSMP kończą ostatecznie na wysokim szóstym miejscu. Na swoje konto zapisali pierwsze cenne punkty, a co ważniejsze, w wynikach sezonu uplasowali się na 7. miejscu.

Robert Gabryszewski (szef zespołu Rallytechnology): „Rajd Nadwiślański, tylko w jeden dzień przyniósł więcej emocji, niż niekiedy znacznie dłuższe rundy. Trasy Puławach po raz kolejny udowodniły, że są jednymi z najbardziej wymagających w całym kalendarzu RSMP. Tempo pracy i wydarzeń dorównywało temu, z jakim na odcinkach walczono o zwycięstwo. Harmonogram był tak napięty, że brakowało miejsca na jakiekolwiek kalkulacje, a jedyną strategią była bezustanna jazda na 110%. Każdy moment dekoncentracji mógł skończyć się błędem. Przygody w ten weekend miał chyba każdy, a że nawet niewielkie straty było wyjątkowo trudno odrobić, to rajd był nie tylko sprawdzianem umiejętności, ale przede wszystkim próbą charakteru. Nasze załogi również musiały się mierzyć z problemami, więc wynik na mecie nie do końca odzwierciedla ich świetne tempo, ale ciężko pracowali na każdy punkt.

Marcin i Kamil znów imponowali jazdą i mimo, że w klasyfikacji sezonu cofnęli się na trzecie miejsce, to są jednymi z największych bohaterów tego rajdu. Sylwester Płachytka i Jacek Nowaczewski, nawet gdy spadli do końca stawki, to na moment nie odpuścili. Daniel i Kamil również zasługują na ogromne brawa. Mimo debiutu w Puławach i niewielkiego doświadczenia w jeździe samochodem R5 na asfalcie, z każdym odcinkiem jechali pewniej i skuteczniej, czym wypracowali wysokie szóste miejsc.

Dzięki postawie całej trójki nie tylko mamy powody do dumy, ale możemy z dużymi nadziejami czekać na Rajd Polski. Po dwóch rundach sezonu nie tylko mamy reprezentantów na podium, ale i trzy załogi w czołowej siódemce Mistrzostw Polski. Mimo przygód nie oddajemy także prowadzenia wśród zespołów sponsorskich. Z Puław wracamy zmotywowani i odliczamy dni do startu na Mazurach.”

inf.pras.