1 Rajd Arłamów dla Grzyba

Przez

11 marca 2014

Sezon 2014 powoli rozprostowuje kości. Za oknem piękna pogoda, krety kopią kopce, a kierowcy rajdowi upalają swoje maszyny. Wiosna! I tylko żony zawodników mogą czuć się niepocieszone, bo zamiast spędzać 8 Marca w nimi, oni zajęci byli pokonywaniem kolejnych odcinków specjalnych. Ale może chociaż wieczór udało się uratować…

1 Rajd Arłamów, to jednocześnie 1 runda Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Przywitał on zawodników przepięknymi podkarpackimi nitkami asfaltu, które co i rusz zakręcały kolejnymi winklami na dystansie 14 odcinków specjalnych i ponad 150 km oesowych. Brzmi nieźle, a jak było w praktyce? Równie znakomicie! Niezwykle ciekawe trasy dawały się zawodnikom we znaki. Poważnie swojego Citroena DS3 rozbiła załoga Raczkowski/Gospodarczyk, ale załodze na szczęście nic się nie stało:

Na odcinku testowym najszybszy okazał się Grzegorz Grzyb, dystansując na 0,9 sek. Rzeźnika, który to z kolei był szybszy o zaledwie 0,1 sek. od sympatycznego Wrocławianina, czyli Tomka Kuchara. Ten zaś o włos wyprzedził (również o 0,1 sek.) Wojciecha Chuchałę. Trzeba przyznać, że walka była zażarta, a i nie obyło się bez przygód. Na śliskiej nawierzchni swojego EVO nie opanował Gryc, który z dużą prędkością przejechał przez miejsce częstego bytowania smakoszy tanich win rowem zwanym, zatrzymując się po chwili na solidnie zbudowanym mostku prowadzącym do pięknej posesji z klasycznym drewnianym domem.

Kajto nie startuje, więc w myśl powiedzenia „kota nie ma, myszy harcują”, już pierwszy oes rozpoczął się od ostrej rywalizacji.

Na Jodłówce najszybszy okazał się Łukasz Habaj, który o 12,6 sek. zdystansował Maćka Oleksowicza, a ten zaś o kolejne 3,4 sek pokonał Tomka Kuchara i Grześka Grzyba (osiągnęli ten sam czas).

Takiej zniewagi zapewne nie mógł podarować 4 po pierwszym OES’ie Wojciech Chuchała, który w tym rajdzie korzystał z niezwykle skutecznej maszynerii, jaką jest Fiesta R5. Zapewne nie mógł i nie podarował, pewnie wygrywając OES2 (Hucisko). Za nim uplasowali się Domynikas Butvilas (6,2 sek.) oraz Łukasz Habaj (6,7) sek., który po solidnie wypracowanej przewadze w pierwszym odcinku pozostał liderem rajdu.

OES3 był jednocześnie drugim przejazdem Jodłówki, swoje bezapelacyjne umiejętności zaakcentował Tomasz Kuchar, choć trzeba przyznać, że Chuchała tanio skóry sprzedać nie zamierzał, czego efektem była tylko 0,1 sek straty! Podobną taktykę, pełnym ogniem zwaną przyjął też Grzyb, który stracił tylko 0,2 sek! Jak dobrze, że są te fotokomórki, bo gdyby to mierzyć stoperem kolejność mogłaby być dla kogoś bardzo krzywdząca! Co ciekawe, Habaj pozostał liderem, plasując się na czwartej pozycji z niewielką stratą wynoszącą 3,9 sek.

Kolejnym przejazdem Huciska był zaś OES4, który zakończył się zwycięstwem Grzyba, dystansującego na tej próbie o 1,8 sek. Kuchara, a także 0 3,7 sek. Oleksowicza.

Po pierwszych 4 odcinkach, dzięki swojej rozsądnej, acz szybkiej jeździe liderem był Habaj, korzystający z kultowego (i jak widać ciągle konkurencyjnego) Lancera EVO IX, 9,1 sek. za nim znalazł się kierujący nadal wywołującą w nas niemiłe skojarzenia z Ronde di Andora Fabią S2000. Na trzeciej pozycji uplasowała się zaś „fordowska” załoga, a mianowicie korzystający z Fiesty R5 Wojciech Chuchała, pilotowany przez Rozwadowskiego. Czwarty był Kuchar, piąty Oleksowicz, a szósty Butvilas.

Przyszedł OES5 (Przemyśl1) a wraz z nim pierwsze przetasowanie w czołówce, a to za sprawą Grzegorza Grzyba, który pojechał chyba na 110% dystansując na owej próbie o 11,8 sek. Łukasza Habaja. To wystarczyło by Rajd Arłanów zmienił lidera. 4,6 stratydo Grzyba odnotował Wojtek Chuchała, a 8,2 sek. Maciej Oleksowicz, a co za tym idzie uprzedni lider uplasował się na miejscu 4.

OES6 (Przemyśl 2) to swego rodzaju odrodzenie Habaja, który stracił tu tylko 0,1 sek. do zwycięzcy, którym to został Chuchała. Swoją drogą to był kolejny ciasny jak tramwaj 0 7 rano OES, bo Grzyb stracił tylko pół sekundy… Grzyb, Habaj, Chuchała, Kuchar: tak zakończył się pierwszy dzień inauguracyjnej rundy najważniejszej rajdowej serii naszego kraju.

Nadszedł poranek dnia następnego, a wraz z nim OES7 Leszczawką zwany. Początek weekendu chyba dobrze przysłużył się Wojtkowi Chuchale, który zwyciężył tutaj z Habajem o 2,1 sek oraz z Grzybem o 4,7 sek. Taka różnica spowodowała, że czołówka znów się przemieliła, a na fotel lidera wrócił Habaj.

Bircza 1, będąca OES’em 8 dała zwycięstwo Grzybowi, który powrócił na fotel lidera 1 eliminacji RSMP. Na kolejnych pozycjach uplasowali się Tomasz Kuchar (+3,5 sek.) oraz Maciej Oleksowicz (+4,5 sek.). Habajowi coś nie „pykło”, bo uplasował się dopiero na 6 miejscu. Prawda jest jednak taka, że w rajdach tak jest. Raz na wozie, raz pod wozem.

Na OES’ie 9 (Leszczawka 2) to Habaj jechał na owym przysłowiowym wozie, dystansując tym samym Grzyba o 2 sekundy, który jednak znalazł się dopiero na pozycji… 5! W tych 2 sekundach zmieścili się jeszcze: drugi Oleksowicz, trzeci Chuchała i czwarty Butvilas.

Jak myślicie, kto był górą na 10 próbie o wdzięcznej nazwie Bircza 2? Tym razem Spritem był Grzyb, choć ex aeqo z Maćkiem Oleksowiczem, a i Kucharowi brakło niewiele, bo tylko 0,5 sek. Habaj był szósty, a pomiędzy nim a Kucharem znaleźli się jeszcze Rzeźnik i Chuchała. Przed popołudniowymi odcinkami prowadził Grzyb z 12,8 sekundową przewagą nad Habajem oraz 16,6 sekundową nad Chuchałą. W rajdach to nie jest bezpieczna przewaga. Wystarczy jeden błąd i można natychmiast spaść z 1 na 3 pozycję.

Leszczawką 3 (OES11) rozpoczęła się decydująca faza rywalizacji w Rajdzie Arłamów. Tutaj obronną ręką wyszedł Wojciech Chuchała, a za nim uplasowali się Maciej Oleksowicz (+1,9 sek.) oraz ciągle szybki reprezentant starej gwardii, a więc Tomasz Kuchar (+2,5 sek.).

OES12, a więc Próchnik 1 (który jak się później okazało był także ostatnim odcinkiem 1 Rundy RSMP) to zaś pewne zwycięstwo Maćka Oleksowicza, który drugiego Tomasza Kuchara zdystansował na solidne 8,2 sek., a trzeciego Habaja na 9,5 sek. Czwarta pozycja Chuchały, oraz strata wynosząca już 12,2 sek. sprawiła, że że w fotelu wicelidera Rajdu Arłamów zasiadł Łukasz Habaj. Znakomite tempo, jakie na tym odcinku zaprezentował Oleksowicz sprawiło też, że awansował on (kosztem Kuchara) na najbardziej nielubianą przez sportowców (tak bliską podium) pozycję 4

OES 13 został niestety odwołany z powodu wyżej wspomnianego wypadku Radosława Raczkowskiego, a 14 z powodów określonych, jako organizacyjne.

Jak byśmy określili inauguracyjną Rundę RSMP i jednocześnie pierwszą edycję Rajdu Arłamów? Naszym zdaniem impreza na plus. Dobra organizacja, ciekawe odcinki i zacięta walka do samego końca sprawiły, że jesteśmy więcej niż przekonani, iż potencjał drzemiący w owych trasach sprawi, że będą one gościć najlepszych polskich (i mamy nadzieję, że nie tylko) kierowców jeszcze przez długie lata, a tym samym rok 2014 jest dla niej tylko początkiem fascynującej historii.

Poniżej prezentujemy ostateczne wyniki Rajdu Arłamów (źródło: wikipedia.org):

Miejsce	Kierowca	Pilot	Samochód	Czas	Strata	Grupa Klasa	Punkty
Klasyfikacja generalna
1	Grzegorz Grzyb	Daniel Siatkowski	Skoda Fabia S2000	1:23:57.3	–	2	15
2	Łukasz Habaj	Piotr Woś	Mitsubishi Lancer EVO IX R4	1:24:04.9	+0:07.6	2	12
3	Wojciech Chuchała	Sebastian Rozwadowski	Ford Fiesta R5	1:24:05.2	+0:07.9	2	10
4	Maciej Oleksowicz	Michał Kuśnierz	Ford Fiesta R5	1:24:26.1	+0:28.8	2	8
5	Tomasz Kuchar	Daniel Dymurski	Peugeot 207 S2000	1:24:30.2	+0:32.9	2	6
6	Tomasz Kasperczyk	Damian Syty	Ford Fiesta R5	1:27:04.3	+3:07.0	2	5
7	Dominykas Butvilas	Kamil Heller	Subaru Impreza STI	1:28:15.2	+4:17.9	2	4
8	Grzegorz Dul	Łukasz Gwiazda	Mitsubishi Lancer EVO IX	1:28:34.7	+4:37.4	N 3	3
9	Marcin Gagacki	Marcin Bilski	Mitsubishi Lancer EVO IX RS	1:29:33.2	+5:35.9	N 3	2
10	Tomasz Czopik	Jacek Rathe	Skoda Fabia S2000	1:30:40.6	+6:43.3	2	1