5 SuperOES 2011 na Torze Kielce. Od zajrzenia do archiwum rozpoczynam moje #gadaniekontrolne. Jako, że Rally and Race ma 10 lat, to sięgnąłem do pudełka z płytami DVD i wspólnie z Wami sprawdzę czym jeździło się ponad 10 lat temu w imprezach amatorskich, tym razem na najbliższym mi wtedy Torze Kielce.
10 lat. Dlaczego nie wybrałem imprezy sprzed dokładnie 10 lat? Przyczyna jest bardzo prosta i odpowiada też na pytanie, które kilka lat temu zadawałem sobie nagrywając zdjęcia na krążkach o pojemności 4.7 GB, z napisem Verbatim, którego dziś już chyba „gimby nie znajo”. …chociaż nie ma już gimnazjów, więc zaraz młodzież nie będzie nawet wiedzieć kto to te „gimby”. Wracając do pytania, pytanie było: ile ta płyta wytrzyma? Wtedy mówiło się, że kilka lat, może 5, może 10, ostatecznie ta z lipca 2012 chyba nie udźwignęła wyzwania, bo napęd nie chciał z nią współpracować. Tak łatwo nie dam za wygraną, ale znalazłem inny krążek, a na nim duża słońca i kultowe w 2011 roku maszyny z Toru Kielce. Dlaczego kultowe? Wtedy jeździło się regularnie, kierowcy na 10 punktowanych rund zaliczali 10, a nawet gdy mieli wesele kogoś bliskiego w tę właśnie sobotę, to zaliczali ekspresowo przejazdy z pomiarem i odjeżdżali przebrać się w garnitur. Już wtedy krążyło hasło „Mistrzostwa Świata Toru Kielce”.
BMW E30 Touring. Tym autem bracia Morengiel przez kilka sezonów regularnie wygrywali swoją klasę pojemnościową, byli również najszybszym RWD i nierzadko mocno mieszali na szczycie generalki.
Renault Clio Williams. Niebieskie, w barwach SCYZZOR. Czym był SCYZZOR? To Kielecka Grupa Rajdowo-Wyścigowa, wyrośli z niej dzisiejsi Mistrzowie Polski, specjaliści budujący auta, albo po prostu osoby zajawione motoryzacją, które kilka kompletów opon na Torze Kielce zostawiły. Auto przechodziło z rąk do rąk, nie odważę się na to aby dziś wymienić, którzy kieleccy wymiatacze i w jakiej kolejności byli jego właścicielami, ale na pewno samochód stawał wielokrotnie na podium. Piękny okres miał w rękach Kasi Zdyb, gdy regularnie wygrywała puchary nie tylko jako najszybsza Pani, ale również podnosząc ciśnienie panom, których „objechała dziewczyna”. Gdzie dziś jest Willi? Czy dalej jeździ w amatorskich rajdach? Ciekawe! Ktoś wie?
Honda CRX. Dziś wygranie klasy trzeciej seryjnym, wybebeszonym autem możliwe nie jest (chyba, że zimą), a w 2011 roku? Na szczycie były CRXy, które w dzisiejszych czasach nie miałyby łatwo. Pomijając, że wtedy zdrowy CRX kosztował pewnie połowę tego co dziś i był w ogóle dostępny na rynku, to klasę trzecią rozgrywały między sobą osoby wyposażone w delikatnie (jak na dzisiejsze standardy) zmodyfikowane egzemplarze właśnie tego modelu Hondy, z 1.6 pod maską. Dokładnie takie jak ten na zdjęciu, którym poruszał się Rafał Pawlak.
Klasa VI, czyli najmocniejsze potwory! Wtedy oczywiście również pojawiały się okazjonalnie auta wprost z GSMP czy mega mocne egzemplarze z różnych zakątków Polski, jednak czym się wygrywało? Mitsubishi Evo VII-IX mające okolice 400 KM. Dobra opona, w różnym stopniu zredukowana masa, nie zawsze klatka bezpieczeństwa. Nazwiska? Wtedy było wielu kierowców, jadących skrupulatnie cały sezon, rywalizujących dosłownie do końca ostatniego przejazdu. Janusz Lelek, Piotr Ostrowski, Grzegorz Waszkowski, Grzegorz Włoch, Waldemar Kluza, Rafał Grzesiński, Paweł Łuczkiewicz, Damian Łata… Nazwisk było wiele, trudno jest wymienić wszystkich, aby kogoś nie pominąć.
Zapraszam do małej galerii, z 2011 roku, z rundy V Kryterium Toru Kielce SuperOES, może odnajdziecie tam siebie? Archiwa są, powrócę do nich w Gadaniu Kontrolnym z pewnością jeszcze nie raz.
foto: Michał Kwapis
