Adrian Chwietczuk wraca do cyklu ERC!

fot. Adrian Chwietczuk - oficjalny profil Facebook

Adrian Chwietczuk odkrył karty i zdradził kibicom swoje plany na najbliższe miesiące. Olsztynianin powraca do serii ERC na wrześniowy Rajd Azorów!

Zawodnik Hołowczyc Racing informował w swoich mediach społecznościowych, że z powodu plagi awarii silników Skody, która dotknęła również jego maszynę, na najbliższą rundę RSMP na Śląsku wybiera się w rajdówce pożyczonej od Romana Kresty. We wpisie była też informacja o tajemniczej, dodatkowej imprezie w tym roku. Jedyną wskazówką była informacja o nawierzchni – ostatni raz w tym roku Chwietczuk ma powrócić na szutry. Fani bardzo szybko eliminowali poszczególne imprezy, które kolidowały z kalendarzem polskiego turnieju. Kierowca z Olsztyna rozwiał wszelkie wątpliwości, Chwietczuka zobaczymy na wrześniowym, 55 Rajdzie Azorów. Trzeba przyznać, że Adrian skacze na głęboką wodę!

fot. Adrian Chwietczuk – oficjalny profil Facebook

Kolejny międzynarodowy start!

Dla Chwietczuka będzie to następny, poważny występ w jego karierze. W obecnym sezonie Adrian pojawił się już na listach mistrzostw Europy, oczywiście ze względu na udział w Rajdzie Polski. Udało mu się też zadebiutować w koronnym czempionacie WRC. Wraz z Jarosławem Baranem wystartowali w Arktycznym Rajdzie Finlandii. Polski duet ukończył imprezę z dobrym, 12 wynikiem w klasyfikacji WRC3. Przyszedł czas na kolejne wyzwanie.

„Czas odkryć karty ????. Wystartujemy w kolejnej rundzie Mistrzostw Europy – FIA ERC w tym roku!???? Pojawimy się na szutrowym rajdzie Azores Rallye.???? Ciesze się, że w tym roku wrócimy jeszcze na szutrowe odcinki, bo dużo lepiej sobie na nich radzę, a jeszcze na szutry na Azorach? Czego chcieć więcej????? Zapowiada się pracowity wrzesień, po Rajd Śląska od razu ruszamy na Azory i prawdopodobnie nie będziemy jedyną polską załogą, która się tam pojawi. ????” – tak brzmi komunikat w jego mediach społecznościowych.

Wszystkie szczegóły wraz z zapowiedzią tej imprezy znajdują się na oficjalnej stronie ERC. Istotnie, Adriana czeka naprawdę bardzo pracowity koniec wakacji. Trzymamy kciuki, aby wraz ze zdobytym doświadczeniem i przebytymi kilometrami, pojawiły się kolejne punkty.

fot. fiaerc.com

Runda dla naprawdę odważnych

Na archipelagu Azorów, przynależnych terytorialnie do Portugalii, zawitamy 17 września. Potwierdzono, że zawodnicy będą musieli zmierzyć się z przeszło 200 kilometrową trasą, podzieloną na 13 odcinków specjalnych. Szutrowe próby będą zatem bardzo wymagające, niekiedy mogą nawet przerażać. Znakomicie oddaje to materiał promocyjny zeszłorocznej edycji. Kilkanaście metrów od jednego z odcinków biegnących po tamtejszym wulkanie znajduje się… kilkusetmetrowa przepaść. Będzie zatem co podziwiać, nie zabraknie emocji.

Jak na razie podopieczny Hołowczyc Racing zajmuje 21 miejsce w klasyfikacji generalnej cyklu rajdowych mistrzostw świata ERC. Wszystko za sprawą 4 punktów, które udało mu się zdobyć podczas Orlen 77. Rajdu Polski. Z racji tego, że domeną Chwietczuka są szutry, jest spora szansa na zwiększenie tegorocznego dorobku. Zapraszamy Was do sprawdzenia naszej obszernej analizy tabeli turnieju ERC po trzech rozegranych rundach. Kolejna szansa na punkty pod koniec sierpnia, zawodnicy zjawią się na jubileuszowym 50. Rajdzie Barum.