Afera finansowa w F1 nadal niewyjaśniona. Znamy nowy termin rozstrzygnięcia

531
Afera finansowa w F1
Afera finansowa w F1

Afera finansowa w F1 miała zostać wyjaśniona w środę (5 października 2022 r.). FIA nie opublikowała ostatecznego werdyktu w sprawie przestrzegania limitu wydatków przez zespoły F1 w sezonie 2021. Znamy nowy termin zamknięcia sprawy.

Afera finansowa w F1 rozkręciła się kilka dni temu. Najpierw pojawiły się spekulacje w sprawie dwóch zespołów, które rzekomo przekroczyły limit wydatków w sezonie 2021. Za takie przewinienie przewidziano surowe kary. Niedługo później do mediów wyciekło, że chodzi o zespoły Red Bull Racing i Aston Martin.

Oficjalny werdykt w tej sprawie miał zapaść w środę (5 października) FIA miało opublikować certyfikaty potwierdzające, że dany zespół zmieścił się w pułapie budżetowym w ubiegłym sezonie. Cały motorsportowy świat oczekiwał rozwiązania tej palącej kwestii. Jednak kilka godzin temu FIA wydała komunikat, że w tym dniu nie ogłosi decyzji.

Zobacz: Fani Ferrari tworzą petycję w sprawie zwolnienia Binotto

Federacja poinformowała, że zakończono postępowanie wobec wszystkich zespołów, ale cały czas trwa analiza dokumentów finansowych. W związku z tym certyfikaty zostaną wydane dopiero w nadchodzący poniedziałek – 10 października 2022 r.

To oznacza, że w najbliższy weekend Grand Prix Japonii stanie pod znakiem dyskusji na temat budżetów i potencjalnych konsekwencji, jakie mogą ponieść oba zespoły. W przypadku Red Bulla sprawa rozbija się o interpretację prawną kosztów dotyczących pracowników znajdujących się na zwolnieniach lekarskich.

Red Bull nie zaliczył wydatków na pensje pracowników znajdujących się na zwolnieniu do budżetu. Dlatego, że ich opłacenie nie leżało w gestii zespołu. Natomiast FIA doliczyła koszty na rzecz zespołów. W przypadku interpretacji korzystnej dla zespołu, ekipa Red Bulla znalazłaby się 4 mln dolarów poniżej limitu (145 mln dolarów).

Przeczytaj koniecznie: Aston Martin traci szefa. Pokłócił się z „papieżem” i musiał odejść

Zgodnie z regulaminem F1 „drobne naruszenia”, a do takich zalicza się przekroczenie limitu wydatków o mniej niż 5 proc. (w tym przypadku ok. 7 mln dolarów) skutkuje nałożeniem kary finansowej lub odjęciem punktów w klasyfikacji konstruktorów. W przypadku przekroczenia tego pułapu w grę wchodzi: wykluczenie z mistrzostw, obniżenie limitu wydatków w przyszłym sezonie, a także ograniczenie dostępu do tunelu aerodynamicznego.

FIA do momentu zakończenia całego procesu nie zamierza komentować spekulacji dotyczących złamania regulaminu.