Akt wandalizmu na 10. Rajdzie Historycznym

fot. Jan Bogacki

Do nieprzyjemnego incydentu doszło podczas drugiego etapu Rajdu Polski Historycznego, kwalifikowanego do cyklu FIA Trophy for Historic Regularity Rallies. Chuligani zaatakowali węgierską załogę w błękitnym Renault 17, niszcząc przednią szybę tego kultowego pojazdu. Goście wycofali się z dalszej rywalizacji.

Podczas niektórych wydarzeń, również tych motorsportowych, po prostu nie wypada, aby dochodziło do jakichkolwiek burd, nieprzyjemnych incydentów lub bezczelnych aktów wandalizmu. Zwłaszcza przy takich imprezach, jak 10. Rajd Polski Historyczny – rajd na regularność organizowany pod egidą FIA. Na jednym z odcinków załoga z numerem 14 – Tamas Pasztor i Peter Majoshazi z Węgier, zostali zaatakowani przez „kibiców”. Efektem tego było rozbicie przedniej szyby klasycznego Renault 17 i wycofanie się z dalszej jazdy…

Nie wiemy niestety, czy udało się złapać sprawców tego haniebnego incydentu. Możemy jedynie czuć smutek, że podczas imprezy, która staje się swego rodzaju wizytówką historycznego motorsportu w Polsce, doszło do tego typu wydarzeń. Wielka szkoda, że węgierski duet wycofał się z dalszej rywalizacji. Pocieszające jest jednak zaangażowanie naszych kibiców, którzy już kilkadziesiąt minut po wpisie magazynu Classic Auto, rozpoczęli poszukiwania nowej szyby. Mimo późnych godzin, w Bytomiu udało się znaleźć zamiennik.

fot. Rajd Polski Historyczny – oficjalny profil Facebook

Powrót do przeszłości

Rajd Polski Historyczny czerpie garściami z kultowych etapów minionych edycji Rajdu Polski. Zupełnie inna jest jednak formuła imprezy. Tu nie liczy się szybkość, tak jak w turnieju RSMP czy HRSMP. Najistotniejsza jest regularność – wygrywa ten, który pokona wyznaczoną trasę z prędkością jak najbardziej zbliżoną do ustalonej przez organizatora. Nie jest to oczywiście łatwe zadanie, ze względu na warunki na drodze, ruch czy wiek maszyn.

Pomysłodawcą cyklu był Andrzej Lenczowski, Komandor pierwszej edycji, oraz Erwin Meisel, Komandor rajdu w kolejnych latach. W ten sposób Rajd Polski doczekał się w 2012 roku, jako ostatni z czterech najstarszych i najsłynniejszych rajdów na świecie (obok Monte Carlo, Akropolu, Safari) swojego historycznego bliźniaka, pozwalającego maszynom z minionych już lat na sportową, wymagającą rywalizację, podobną do czasów ich świetności.

Od roku 2014 Rajd Polski Historyczny był czterokrotnie eliminacją FIA Trophy for Historic Regularity Rallies, jest także rundą Mistrzostw Polski w Historycznych Rajdach na Regularność. W 2021 roku jest rundą finałową FIA Trophy for Historic Regularity Rallies. Triumfator 10. Rajdu Polski Historycznego odbierze więc mistrzowską koronę i puchar FIA.

Zobacz też: Sobiesław Zasada – chłodniejszy szampan smakuje lepiej!

fot. rallyfoto.pl

Finał już w sobotę!

Do startu dopuszczone są maszyny wyprodukowane do roku 1990. Baza tegorocznej imprezy mieści się w Wieliczce, uroczysty start honorowy i meta rajdu zostały zlokalizowane w krakowskiej Tauron Arenie. Przez trzy dni (11-13 listopada) zawodnicy pokonają blisko 1000 kilometrów, co stanowi ogromne wyzwanie dla leciwych konstrukcji.

Na liście zgłoszeń znalazło się aż 30 załóg z Polski, Bułgarii, Włoch, Węgier, Belgii, Estonii, Austrii, Danii, Czech oraz Rosji. Na wytyczonych trasach zobaczymy m.in. kultowe pojazdy PRL – takie jak polskiego Fiata 125p i jego wariacje na punkcie Rajdu Monte Carlo. Do Wieliczki przybył też między innymi Saab 900, Lancia Fulvia Coupe, Mercedes SL 107, Zastawa, Alfa Romeo Alfasud, Volvo 122S, Łada Samara, Lancia Delata HF 4WD, Porsche 911 Monte Carlo, Porsche 924, VW Golf I GTI, wspomniane już Renault 17 czy Skodę 110L.

Wszystkie informacje odnośnie rywalizacji – trasy przejazdu, harmonogram, listę startową, wyniki poszczególnych etapów oraz ciekawostki historyczne znajdziecie na stronie imprezy.