Nasser Al-Attiyah wysłał list do prezydenta FIA Mohammeda Ben Sulayema, w którym wyraził swoje niezadowolenie z powodu licznych problemów, jakie napotkał podczas tegorocznego Rajdu Dakar.
Pięciokrotny zwycięzca tej imprezy był szczególnie zirytowany 10-minutową karą, która odebrała mu zwycięstwo na piątym etapie. Kara ta była wynikiem utraty zapasowego koła, co spowodowało stratę przewagi 9 minut i 59 sekund. Ostatecznie Al-Attiyah ukończył ten etap na drugim miejscu, zaledwie sekundę za zwycięzcą.
Katarczyk skrytykował również decyzję FIA, która uniemożliwiła kontynuowanie rywalizacji Carlosowi Sainzowi i Sébastienowi Loebowi po ich wywrotkach w pierwszych czterech etapach. Uszkodzenia klatek bezpieczeństwa w samochodach Forda i Dacii wykluczyły je z dalszej jazdy zgodnie z regulaminem.
„Tak, wysłaliśmy list, w którym broniliśmy naszej pozycji i tych dziesięciu minut. To był błąd, nie powinniśmy otrzymać tej kary, ale pracujemy nad tym, by zmienić tę sytuację – a w zasadzie, by wprowadzić odpowiednich ludzi. Myślę, że to konieczne” – powiedział Al-Attiyah mediom na Rajdzie Dakar.
„Nie czerpię przyjemności z Dakaru. Każdy dzień jest kolejnym wyzwaniem, ale za każdym razem dzieje się coś dziwnego, co sprawia, że nie mogę się tym cieszyć” – dodał.
Zapytany, czy czegoś brakuje, aby mógł cieszyć się z rajdu, Al-Attiyah odpowiedział: „Nie, niczego nam nie brakuje, ale kiedy przyjeżdżasz na zawody, powinieneś się nimi cieszyć. Nie możesz mieć polityki w tle ani nieuczciwości. Kiedy ustalasz zasady, powinny one być ostateczne. Nie możesz zmieniać czegoś codziennie. To nie jest szkoła”.
Al-Attiyah odnósł się także do decyzji FIA o wykluczeniu Carlosa Sainza z dalszej rywalizacji na podstawie względów bezpieczeństwa. „To nie jest Formuła 1, to rajdy terenowe. Dlaczego Carlos [Sainz] nie może tu być? Nie ma ku temu żadnego powodu. Możemy naprawić samochód, zespoły mogą to zrobić. Dlaczego FIA mówi: «OK, to koniec»? Ile samochodów teraz zostało? Jeśli sprawdzisz dokładnie, nie znajdziesz poważnych usterek” – powiedział.
Dodał również: „Nie akceptuję kary za zgubienie zapasowego koła. To nie jest sportowe. Jeśli zrobiłbym coś źle, zrozumiałbym dziesięciominutową karę, ale tu nie było takiej sytuacji. Będę nadal pisał do prezydenta FIA, aby rozwiązać te problemy i uczynić rywalizację bardziej sprawiedliwą”.
Zapytany o swoje szanse na szóste zwycięstwo w karierze, odpowiedział: „Nie wiem. Ale może na końcu uda mi się wygrać. Jak dotąd nie wygrałem żadnego etapu, podchodzę do tego dzień po dniu. Zobaczymy. Będę dawał z siebie wszystko każdego dnia, by wspiąć się na szczyt i wygrać”.
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.