Andretti zdradza szczegóły o F1: „Zegar tyka”

Andretti w Formule 1
Andretti w Formule 1

Michael Andretti ujawnia swoje plany związane z wprowadzeniem nowego zespołu do Formuły 1. Amerykański kierowca wyścigowy potrzebuje odpowiedzi od FIA do przyszłego miesiąca. Jeśli otrzyma zielone światło, nowa ekipa zadebiutuje w 2024 roku.

Firma Andretti Global złożyła w zeszłym tygodniu wniosek do FIA o dołączenie do Formuły 1 nowego zespołu. Jednak zdaniem włodarzy firmy, FIA nie ma zbyt dużo czasu na decyzję, ponieważ nie wystarczy czasu na uruchomienie wszystkich procesów.

Przeczytaj: Nowy zespół w F1. Jest wniosek do FIA

W rozmowie z magazynem Autosport, Michael Andretti zapowiedział, że zespół oczekuje szybkiej decyzji od FIA. Wszystko dlatego, że do dyspozycji jest niewiele czasu, żeby w stu procentach zdążyć z przygotowaniem do startu w sezonie 2024.

Przy okazji szef zespołu zdradził kilka szczegółów na temat organizacji nowej ekipy. Jednym z członków nowej ekipy będzie Colton Herta startujący obecnie w serii IndyCar. Andretti uważa, że ​​obecność Herty w Formule 1 pomogłaby królewskiej serii zdobyć ogromne zainteresowanie fanów w USA.

Colton Herta
Colton Herta (fot. Twitter)

Aktualnie w Stanach są zaplanowane dwa wyścigi: Grand Prix Stanów Zjednoczonych (Austin w Teksasie) oraz Miami. W planach jest uruchomienie trzeciego Gran Prix – tym razem w Las Vegas.

Mówiąc o Hercie podał za przykład sukces Maksa Verstappena, który znacząco zwiększył zainteresowanie Holendrów wyścigami Formuły 1. Jego zdaniem amerykański kierowca może zrobić to samo dla potencjalnej publiczności w USA.

Andretti w F1 – silniki od Renault lub Ferrari

Ojciec Michaela, Mario Andretti (mistrz świata F1 z 1978 r.) zasugerował, że najbardziej prawdopodobnym dostawcą silników będzie Renault. Jednak Michael poinformował, że w tej kwestii nie podjęto jeszcze żadnego ostatecznego wyboru. Nieoficjalnie mówi się, że jedną z opcji jest Ferrari.

Bolid prosto z USA

Andretti chce pracować nad bolidem w USA i właśnie tam chciałby oprzeć działalność w dłuższej perspektywie. Rozumie jednak, że będzie potrzebna europejska siedziba.

„Moim marzeniem jest zrobić to tutaj, mieć prawdziwy amerykański samochód.” – powiedział. „Pierwszy samochód powstanie przy współpracy poddostawców, podobnie jak robi to Haas. Z czasem chcemy zbudować własny samochód.” – dodał.

Andretti wypowiedział się o perspektywie bycia szefem zespołu F1: „Jestem bardzo podekscytowany. Chciałem to zrobić już od dawna. Myślę, że to jest świetne dla naszej marki, które pozwoliłoby wejść na jeszcze wyższy poziom.”