Artur Sękowski musiał podjąć bardzo trudną decyzję

fot. Artur Sękowski Rally Team

„Nie taką informacją chciałem się z Wami podzielić kilka dni przed startem sezonu Mistrzostw Polski.” Tak rozpoczął swój wpis Artur Sękowski. Na jego start w RSMP 2023 będziemy musieli jeszcze dłużej poczekać.

Na 7 dni przed startem Rajdu Świdnickiego Artur Sękowski wylądował w szpitalu z powodu ostrego zapalenia płuc. Na szczęście już w czwartek opuści szpital. Jednak kierowca podjął bardzo trudną decyzję i nie wystartuje w Rajdzie Świdnickim. Po ciężkich lekach i w trakcie antybiotyków start w rajdzie nie byłby najlepszym pomysłem.

Trzymamy kciuki za Artura, który podjął trudną, ale słuszną decyzję. Widać, że w jego życiu wszystko kręci się wokół rajdów więc na pewno nie zabraknie mu motywacji do dalszych startów. Teraz czas pomyśleć na odzyskaniu formy, aby jak najszybciej wrócić do rajdówki.

„Co prawda w czwartek po południu wychodzę ze szpitala ale czeka mnie jeszcze leczenie antybiotykami . Teoretycznie mógłbym prosto ze szpitala pojechać na rajd ale nie podejmę takiej próby .

Po tygodniu spędzonym w szpitalu , po kilku dniach z ostrą gorączką , po lekach i antybiotykach jestem zwyczajnie zmęczony i nie wiem w jakim stanie jest moja głowa oraz umiejętności psychomotoryczne.

Nie ukrywam że ten rajd chciałem pojechać ostro , w konwencji „ maximum attack” a obawiam się że mój organizm by tego nie ogarnął. Nie podejmę się takiego ryzyka tym bardziej że w samochodzie siedzimy we dwóch…” – uzasadnił Artur Sękowski