W ostatnich dniach wielu kierowców odkrywało rajdowe karty. Zazwyczaj jednak były to prezentacje nowego malowania, sponsorów i planów na sezon. W iście pokerowym stylu swoich kibiców zaskoczył Artur Sękowski. Kierowca kultowego już, żółto-niebieskiego BMW M3 goni za marzeniem startu w cyklu RSMP. Na obiekcie Moto Park Ułęż testował… Forda Fiestę R5.
Rejestracja „04 Rally” jest dobrze znana każdemu sympatykowi dolnośląskich rajdów i serii Tarmac Masters. Startujący w tylnonapędowym BMW M3 Artur Sękowski jest ulubieńcem kibiców, który nie raz potrafił „podgryzać” kierowców startujących w autach z napędem na obie osie. Marzeniem zawodnika jest występ w serii RSMP, do tak ambitnych planów potrzebny jest odpowiedni oręż. Sękowski pochwalił się fanom, że przy współpracy z WPmotorsport udało się przeprowadzić testy Forda Fiesty w specyfikacji R5. Czy to początek drogi na linię startu najważniejszego czempionatu w Polsce? Zapytaliśmy o to samego zainteresowanego.
Na gorąco, zaraz po udostępnieniu tej informacji od kierowcy poprosiliśmy go o komentarz w tej sprawie:
„Wiktor Pogrzeba, właściciel WPmotorsport, realizuje plany rozwoju swojej rajdowej stajni. Trwają obecnie rozmowy z partnerami i sponsorami, w rachubę wchodzi samochód w specyfikacji R5. Jeśli chodzi o kwestię kierowcy, przyszedłem mu do głowy z racji tego, że zna moje tempo i pomysł na jazdę. Kilka razy siedział na prawym obserwując moją pracę za kierownicą. Wierzy, że będzie nam się wspólnie dobrze pracowało. Wiktor chciałby zacząć od końca obecnego sezonu, najprawdopodobniej od Rajdu Świdnickiego. Wynika to z prozaicznego powodu – trasy Rajdu Świdnickiego są mi najbliższe. Zaczynałem tam przecież swoją rajdową przygodę . Na trasach wokół Walimia, Glinna czy Kamionek odbywały się znane i cenione cykle amatorskie. Jest plan, aby pojechać R5-tką i powalczyć o miejsca 5-10.”
Artur Sękowski studzi jednak nastroje i na chłodno podchodzi do rywalizacji:
„Tutaj pojawia się jednak pewien problem. Poza aspektem doświadczenia i szybkości kierowcy takim samochodem jak pierwsza ewolucja Fiesty R5 nie wbijesz się do TOP5 w
czystej walce. Od czasów jej premiery minęło 8 lat. Konkurencja wypuściła nowe modele, a te miały kolejne udane ewolucje. Pomiędzy topową Fabią EVO 2 a Fiestą różnica na kilometrze może wynosić kilka dziesiątych. Na rajdzie który ma 120 km daje to już minutę straty. Żebyś mnie dobrze zrozumiał, nie chcę odpuszczać tematu startu Fiestą. Chciałbym tylko ostudzić kibiców i ich wygórowane oczekiwania.”
Zapytaliśmy też kierowce o genezę ewentualnej współpracy:
„Wszystko się wiąże z tym, że zarówno ja, jak i WPmotorsport będziemy dopiero w tym zaczynać, raczkować. Nie ma sensu angażować kierowcę, który jeździ już R5, kogoś z topu. Zespół będzie się musiał nauczyć jak obsługiwać ten samochód, jak to powinno
wyglądać. To początek dla zespołu, dobrze by było, aby kierowca również zaczynał. Aby się wzajemnie uzupełniać, uczyć, być może wspólnie popełniać błędy. Ktoś na topie stawki nie może sobie na to pozwolić. Mogę być tam dzięki WPmotorsport, więc jeżeli powinie
się noga, nie będzie do nikogo pretensji. Wiktorowi podoba się moja jazda i tempo, mnie jego zaangażowanie w ten projekt i upartość w dążeniu do tego celu. Razem możemy to zrobić …”
Sękowski opowiedział też o wrażeniach z jazdy klasą R5:
„Czuję się na siłach jechać szybko w R5. To jest taki samochód, w który wsiadasz i… jedziesz. Auto które realizuje Twój pomysł na jazdę 1:1. Jak pomysł jest zły, to skończysz na drzewie. Jak jest dobry, to auto Ci nie przeszkadza i odwdzięcza się dobrym rezultatem na mecie. W mojej ocenie jazda R5 jest pod każdym aspektem łatwiejsza niż moim M3 więc będzie tylko lepiej.”
Zapytaliśmy więc czy to już pewne, że nazwisko Artura znajdzie się na liście startowej RSMP:
„Wiesz, to jest pewne na teraz. Projekt docelowo jest przyszłoroczny, ale zaczniemy jeszcze w tym roku. Mają być dwa/trzy starty. Na pewno Rajd Świdnicki – na nim się skupiamy. Ale może też coś wcześniej. Rajd Śląska? Może Tarmac Masters, testowo w R5. Taki na razie jest pomysł. Większość rzeczy jest poza mną . Wiktor Pogrzeba to trzon tego projektu. To od jego zaangażowania i ciężkiej pracy zależeć będzie gdzie, kiedy i jak często będziecie mogli mnie oglądać”.
Na pytanie o ewentualne niepowodzenie zawodnik nie tracił humoru:
„Mam z tyłu głowy, że jak to nie wyjdzie, to jadę M-ką. Brakuje mi tylko startu M3 w RSMP. Już na Tarmacu udowodniłem, że to auto jest szybkie. Zrobić to nawet dla jednej rundy, aby odhaczyć. Zrobiłem, pokazałem, udowodniłem. Idziemy dalej, udowadniać inne rzeczy.”
Nie pozostaje nam nic innego, niż trzymać kciuki za plany stajni WPmotorsport i samego Artura Sękowskiego. Oczywiście, będzie nam brakowało żółto-niebieskiego potwora na trasach Tarmac Masters, ale kibice na pewno chętnie zobaczą R5-tkę Sękowskiego w klasyfikacji mistrzostw Polski. Kto wie, może nawet w podobnych barwach?