Kilka godzin temu miał miejsce atak rakietowy na rafinerię Aramco znajdującą się niedaleko toru, gdzie odbędzie się Grand Prix Arabii Saudyjskiej. Władze F1 oraz FIA zadecydowały o dalszych losach wyścigu.
Aktualizacja 26.03.2022 g. 01:04
Po czterech godzinach dyskusji pomiędzy zawodnikami, szefami zespołów i władzami F1 oraz FIA w końcu pojawił się oficjalny komunikat. Wszystkie strony zajęły stanowisko w sprawie uczestnictwa w Grand Prix Arabii Saudyjskiej. Pomimo wielu niepewności związanych z kwestiami bezpieczeństwa, sobotnie kwalifikacje i niedzielny wyścig odbędą się zgodnie z planem.
Sergio Perez jako jeden z pierwszych zawodników zgłosił gotowość do jutrzejszych kwalifikacji.
Ready and totally focused for tomorrow’s qualy! ????
Listo y con todo el enfoque en la calificación de mañana #SaudiArabianGP pic.twitter.com/yvx81psEvi
— Sergio Pérez (@SChecoPerez) March 26, 2022
————————————————————
Atak rakietowy na rafinerię Aramco zlokalizowaną 12 kilometrów od toru ulicznego w Dżuddzie wydarzył się podczas pierwszego treningu przed Grand Prix Arabii Saudyjskiej. Sobotnie kwalifikacje i niedzielny wyścig stanęły pod wielkim znakiem zapytania.
Están reportando un ataque con misil a una planta de la petrolera Aramco, cerca del circuito de Jeddah. No se si la imagen es de ahora pero si lo es habría que empacar todo, irse y no volver nunca más. pic.twitter.com/DWqOxXnWEy
— Fernando Tornello (@F1Tornello) March 25, 2022
Szefowie FIA i F1 spotkali się w trybie pilnym z lokalnymi władzami, aby uzyskać wyjaśnienia na temat całego zdarzenia. Chcieli się upewnić, czy na torze zwiększono środki bezpieczeństwa.
Pierwotnie poinformowano, że część kierowców i ekip F1 nie zamierza wziąć udziału w wyścigu, ale kilka godzin później pojawiło się oświadczenie, w którym potwierdzono weekendowy wyścig.
„Otrzymaliśmy całkowite zapewnienie, że dla Arabii Saudyjskiej bezpieczeństwo jest najważniejsze. Bez względu na sytuację, ono musi być zagwarantowane. Lokalni urzędnicy są tutaj na torze ze swoimi rodzinami. Arabia Saudyjska ma wszelkie systemy, aby chronić miasto. Zyskaliśmy zapewnienie i musimy ufać lokalnym władzom. Dlatego zorganizujemy GP Arabii Saudyjskiej.” – powiedział Stefano Domenicali, szef F1.
Arabia Saudyjska została zaatakowana przez ruch Huti. Ma to związek z zaangażowaniem Arabii Saudyjskiej w wojnę w Jemenie. Saudyjczycy wspierają prezydenta Abd Rabbuha Mansura Hadiego, przeciwko któremu wystąpili rebelianci z Huti, wspierani przez Iran.
Szef FIA poinformował w rozmowie z mediami, że ryzyko ataku na tor wyścigowy jest minimalne, ponieważ rebelianci nie atakują ludności cywilnej. Ich celem jest infrastruktura państwowa.
„Oczywiście sprawdziliśmy wszystkie informacje. Dostaliśmy zapewnienie od Saudyjczyków, że tor jest bezpieczny. Dlatego będziemy się ścigać. Są tutaj rodziny urzędników, działaczy. Mamy zapewnienie, że nic tu się nie wydarzy.” – powiedział ben Sulayem.
Wszystkie dziesięć ekip F1 zadecydowało jednogłośnie, aby kontynuować Grand Prix Arabii Saudyjskiej. W sieci pojawiły się plotki, że część kierowców nie była zadowolona z tej decyzji. Jednak jak dotąd żaden kierowca nie odważył się zająć opozycyjnego stanowiska w mediach społecznościowych. Odwołano również konferencję prasową po treningu.
Nadal płoną składy ropy Saudi Aramco w Jeddah pic.twitter.com/l72ETRlYc3
— Wojciech Szewko (@wszewko) March 25, 2022