Atak rakietowy niedaleko toru F1! Co dalej z Grand Prix Arabii Saudyjskiej? [AKTUALIZACJA]

2508
Atak rakietowy niedaleko toru

Kilka godzin temu miał miejsce atak rakietowy na rafinerię Aramco znajdującą się niedaleko toru, gdzie odbędzie się Grand Prix Arabii Saudyjskiej. Władze F1 oraz FIA zadecydowały o dalszych losach wyścigu.

Aktualizacja 26.03.2022 g. 01:04

Po czterech godzinach dyskusji pomiędzy zawodnikami, szefami zespołów i władzami F1 oraz FIA w końcu pojawił się oficjalny komunikat. Wszystkie strony zajęły stanowisko w sprawie uczestnictwa w Grand Prix Arabii Saudyjskiej. Pomimo wielu niepewności związanych z kwestiami bezpieczeństwa, sobotnie kwalifikacje i niedzielny wyścig odbędą się zgodnie z planem.

Grand Prix F1 Arabii Saudyjskiej
Grand Prix F1 Arabii Saudyjskiej

Sergio Perez jako jeden z pierwszych zawodników zgłosił gotowość do jutrzejszych kwalifikacji.

————————————————————

Atak rakietowy na rafinerię Aramco zlokalizowaną 12 kilometrów od toru ulicznego w Dżuddzie wydarzył się podczas pierwszego treningu przed Grand Prix Arabii Saudyjskiej. Sobotnie kwalifikacje i niedzielny wyścig stanęły pod wielkim znakiem zapytania.

Szefowie FIA i F1 spotkali się w trybie pilnym z lokalnymi władzami, aby uzyskać wyjaśnienia na temat całego zdarzenia. Chcieli się upewnić, czy na torze zwiększono środki bezpieczeństwa.

Pierwotnie poinformowano, że część kierowców i ekip F1 nie zamierza wziąć udziału w wyścigu, ale kilka godzin później pojawiło się oświadczenie, w którym potwierdzono weekendowy wyścig.

„Otrzymaliśmy całkowite zapewnienie, że dla Arabii Saudyjskiej bezpieczeństwo jest najważniejsze. Bez względu na sytuację, ono musi być zagwarantowane. Lokalni urzędnicy są tutaj na torze ze swoimi rodzinami. Arabia Saudyjska ma wszelkie systemy, aby chronić  miasto. Zyskaliśmy zapewnienie i musimy ufać lokalnym władzom. Dlatego zorganizujemy GP Arabii Saudyjskiej.” – powiedział Stefano Domenicali, szef F1.

Arabia Saudyjska została zaatakowana przez ruch Huti. Ma to związek z zaangażowaniem Arabii Saudyjskiej w wojnę w Jemenie. Saudyjczycy wspierają prezydenta Abd Rabbuha Mansura Hadiego, przeciwko któremu wystąpili rebelianci z Huti, wspierani przez Iran.

Szef FIA poinformował w rozmowie z mediami, że ryzyko ataku na tor wyścigowy jest minimalne, ponieważ rebelianci nie atakują ludności cywilnej. Ich celem jest infrastruktura państwowa.

„Oczywiście sprawdziliśmy wszystkie informacje. Dostaliśmy zapewnienie od Saudyjczyków, że tor jest bezpieczny. Dlatego będziemy się ścigać. Są tutaj rodziny urzędników, działaczy. Mamy zapewnienie, że nic tu się nie wydarzy.” – powiedział ben Sulayem.

Wszystkie dziesięć ekip F1 zadecydowało jednogłośnie, aby kontynuować Grand Prix Arabii Saudyjskiej. W sieci pojawiły się plotki, że część kierowców nie była zadowolona z tej decyzji. Jednak jak dotąd żaden kierowca nie odważył się zająć opozycyjnego stanowiska w mediach społecznościowych. Odwołano również konferencję prasową po treningu.