Bartosz Ostałowski zdradza przyczyny wypadku w Izdebkach. To nie był błąd kierowcy!

2290

Bartosz Ostałowski przeanalizował wypadnięcie z trasy podczas niedzielnego przejazdu. Po oględzinach auta okazało się, że problemem nie była przyczepność i naniesiony piach w zakręcie ale awaria samochodu. 

Tegoroczny DRIFT SHOW Izdebki można chyba już uznać, za imprezę roku 2021. Mocna obsada, efektowne pokazy, setki kibiców i świetna atmosfera na fenomenalnej podkarpackiej trasie rozbiła bank. Tym razem nie obyło się jednak bez przygód, ale na szczęście niezbyt poważnych. Bardzo efektownie jeżdżący Bartosz Ostałowski podczas niedzielnego przejazdu wpadł do rowu – film z całej akcji możecie zobaczyć TUTAJ. Razem z nim “kiss the row” zaliczył także Popek, ale w tym przypadku straty były znacznie mniejsze.

Początkowo wszystko wskazywało, że było za szybko, a na zakręcie pojawiło się trochę piachu, który obniżył przyczepność. Jednak po analizie nagrań i oględzinach BMW Bartka okazało się, że prawdziwą przyczyną wypadnięcia „Furi” z trasy była awaria półosi, a nie błąd Ostałowskiego. Najprawdopodobniej w zakręcie BMW straciło napęd na jedno koło, dlatego nie udało się utrzymać samochodu na drodze. Szczegółowo wyjaśnia to sam Bartek w powyższym filmie.

Poniżej prezentujemy też relacje z dwóch dni w Izdebkach i samej kraksy, oczami ekipu Bartka Ostałowskiego. Film świetnie oddaje atmosferę imprezy.