Rajd Małopolski, trzecia tegoroczna runda Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski, zgodnie z przewidywaniami okazała się niezwykle wyczerpującą i wymagającą skupienia rundą krajowego czempionatu.
Łukasz Byśkiniewicz i Daniel Siatkowski przejechali 13 odcinków specjalnych nie popełniając błędów. Jednak pierwszego dnia zmagań załoga narzekała na złe ustawienia zawieszenia, ponieważ pierwszy raz startowała na nowych dla siebie sprężynach. Byśki informowała, że samochód nie daje pewności w prowadzeniu i nie może atakować. Drugiego dnia serwis zmienił sprężyny co przełożyło się na pewniejszą i szybszą jazdę. Załoga TVN TURBO ukończyła trudne zawody na 5. miejscu w klasyfikacji generalnej. Rajd Małopolski zebrał fantastyczne opinie wśród kierowców oraz bardzo licznego grona kibiców.
Łukasz Byśkiniewicz: „ Jadąc na Rajd Małopolski wiedziałem, że czekają nas trudne zadanie, ale na miejscu okazało się, że jest jeszcze trudniej niż przewidywałem. W tym roku asfalt na drogach w okolicach Makowa Podhalańskiego, Kalwarii Zebrzydowskiej, Stryszowa były jeszcze bardziej śliskie, coś na wzór tych z Rajdu Nadwiślańskiego. Niestety pierwszego dnia nie trafiłem z ustawieniem zawieszenia. Sprężyny, które dobrze działały na odcinku testowym nie pozwoliły na szybką jazdę już podczas normalnej rywalizacji. Nie miałem pewności, co przełożyło się na słabsze czasy. Serwis K Rally Team wymienił sprężyny w Skodzie Fabii Rally2 Evo przed wieczornym odcinkiem miejskim w Wadowicach, na którym mogłem już atakować- uzyskaliśmy 3. czas. Drugiego dnia zawodów jechało się zdecydowanie lepiej, samochód wykonywał moje polecenia. Ale konkurencja też jechała wybornie. Ostatecznie zajęliśmy 5. miejsce, które oczywiście nie jest spełnieniem marzeń, ale biorąc pod uwagę tempo, konkurencję oraz to, że nie popełniliśmy błędu na trasie, to jesteśmy zadowoleni z mety i tego wyniku. Bardzo dziękuję naszym Partnerom za kolejny start. Wielkie brawa należą się także organizatorowi Rajdu Małopolski, który przygotował zawody na najwyższym poziomie przyciągając na odcinki tłumy kibiców.”
Daniel Siatkowski: „Rajd Małopolski zgodnie z przewidywaniami – był bardzo trudną rundą. Mieliśmy doświadczenie z zeszłego roku, wiedzieliśmy, że nie będzie łatwo i tak faktycznie się okazało. Ciężkie dwa dni i bardzo trudne odcinki. Konkurencja jechała szybko. Nie byliśmy w stanie zrobić nic więcej, niż piąte miejsce na mecie, ale jesteśmy zadowoleni. Gdybyśmy próbowali jechać jechać szybciej, wiązałoby się to z podjęciem dużego ryzyka, na które po Rajdzie Nadwiślańskim nie możemy sobie pozwolić. Czekamy na kolejne rajdy. Wyjeżdżamy z lekkim niedosytem, ale były też załogi, które nie ukończyły tego rajdu – więc dla nas pojawienie się na mecie jest bardzo ważne, mocne 5 miejsce i kolejne punkty zdobyte”.