Niestety, Carlos Sainz i Lucas Cruz nie zaliczą tegorocznej edycji Dakaru do udanych. Duet Audi dachował, zaś obecnie czeka na pomoc ciężarówki serwisowej. Sainz nie zamierza się poddawać.
Po poniedziałkowej przerwie od ścigania, karawana Rajdu Dakar ruszyła dalej. Wtorkowy etap ze stolicy Arabii Saudyjskiej do Haradhu liczy aż 686 kilometrów, z czego około 358 kilometrów stanowi sam odcinek specjalny. Niestety, Carlos Sainz i Lucas Cruz kolejny raz mają spore problemy na trasie. Załoga „elektrycznego” Audi RS Q e-tron E2 dachowała po skoku na jednej z wydm, a obecnie oczekuje na pomoc ciężarówki serwisowej. „El Matador” nie zamierza się poddawać, i chce przeciąć metę pomimo tego, że nie ma szans na triumf.
تعرض الاسباني كارلوس ساينز الاب @CSainz_oficial سائق أودي @audisport ومساعده لوكاس كروز @LucasCruz74 لحادث انقلاب بعد 5 كم فقط من بداية المرحلة التاسعة من #رالي_داكار 2023 ????
????: oommaarr99#Dakar2023 #DakarInSaudi #W2RC #Audi #FiA #SSC pic.twitter.com/T88ecwjohc
— Ibrahim Al-Zubaidi ???????? (@IbrahimAlZubadi) January 10, 2023
Zobacz też: Skandaliczna decyzja o zwiększeniu mocy elektryków na Dakarze
Reprezentanci Audi Sport zajmowali wczoraj odległe, 44. miejsce. Załoga z numerem #207 traciła do liderów prawie… 30 godzin. Faworytem do wiktorii jest reprezentant fabrycznego zespołu Toyoty – Katarzyk Nasser Al-Attiyah pilotowany przez Francuza, Mathieu Baumela.
Klasyfikację generalną Rajdu Dakar znajdziecie na oficjalnej stronie internetowej imprezy.