Cel M-Sportu jest jasny: nie pozwolić odejść swojemu kierowcy

Fot. M-Sport

Adrien Fourmaux jest rewelacją sezonu 2024 Rajdowych Mistrzostw Świata WRC. W swoim powrocie za kierownicę samochodu Rally1 Francuz trzykrotnie stawał już na podium i jest zdecydowanym liderem zespołu M-Sport.

29-letni obecnie kierowca rozpoczął swój pierwszy pełny sezon w Fordzie Puma Rally1 dwa lata temu, lecz nie dotrwał do jego końca. Seria niewymuszonych błędów i kosztownych wypadków sprawiła, że M-Sport relegował go do WRC2, lecz w ramach wymiany składu na sezon 2024, powrócił do głównej ekipy.

Od tego czasu Fourmaux jak na razie spisuje się wzorowo. W Szwecji wywalczył swoje pierwsze w karierze podium, a od tego momentu stał na nim jeszcze dwa razy, w Kenii i podczas ostatniej rundy w Polsce.

Nic dziwnego, że Francuz stał się obiektem zainteresowania zarówno Toyoty jak i Hyundaia. Szef zespołu M-Sport Richard Millener jest zdeterminowany, aby nie dopuścić do odejścia swojego najlepszego kierowcy.

„Jestem pewien, że już jest rozchwytywany i naszym celem numer jeden jest zapewnić, że Adrien nie opuści zespołu, bo to niesamowity talent i wydaje mi się, że nie chce [zmieniać barw]” – powiedział Millener serwisowi DirtFish.

„Jest bardzo zadowolony z zespołu, Malcolm [Wilson] bardzo go szanuje i zbudował zespół wokół siebie, a tak odnosi się sukcesy. Myślę, że podoba mu się u nas i na tym etapie kariery podoba mu się rola Dawida w starciu z Goliatami. Wie, że jeśli przejdzie do innego zespołu, będzie musiał mierzyć się z mistrzami świata, a w M-Sporcie dostanie to, czego chce”.

Drugim kierowcą M-Sportu jest Grégoire Munster, który zdobył tylko 20 punktów do klasyfikacji generalnej, w porównaniu do 91 Fourmauxa, a jego najlepszym wynikiem jest piąte miejsce w Rajdzie Sardynii.

Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.