Po zdobyciu obu tytułów mistrzowskich w sezonie 2023 i wygraniu wszystkich wyścigów Grand Prix Formuły 1 oprócz jednego, można by pomyśleć, że w zespole Red Bull Racing nic nie może iść lepiej.
W czasie, gdy ich główni rywale do triumfu w klasyfikacji generalnej są zajęci mającym nastąpić za rok transferem Lewisa Hamiltona z Mercedesa-AMG do Ferrari i jego konsekwencjami, w Red Bullu panował spokój, a główny projektant miał nawet czas stworzyć samochód innego typu. Najlepszy zespół w F1 może jednak za chwilę implodować, jeśli odejdzie z niego Christian Horner.
50-latek jest najdłużej urzędującym szefem zespołu Formuły 1 i jedynym, którego Red Bull Racing miał od swojego powstania w 2005 roku. Na zaledwie tydzień przed prezentacją samochodu na sezon 2024 Brytyjczyk może jednak obawiać się o swoją pracę, bowiem koncern Red Bulla wszczął wobec niego wewnętrzne dochodzenie.
„Po tym, jak dotarły do nas pewne niedawne oskarżenia, firma wszczęła niezależne dochodzenie. Ten proces, który już się rozpoczął, jest wykonywany przez zewnętrznego prawnika” – czytamy w oświadczeniu.
„Firma traktuje takie sprawy bardzo poważnie, a dochodzenie zostanie zakończone tak szybko, jak to będzie możliwe. Byłoby niewłaściwym komentować sprawę bardziej w tym momencie”.
Choć Red Bull w żaden sposób nie wskazał na istotę sprawy, media szybko obiegła informacja o tym, że Brytyjczyk miał zachować się w sposób nieprzyzwoity wobec jednej z pracownic zespołu. Horner wydał jedynie krótki komentarz, w którym „całkowicie zaprzecza doniesieniom”.
Niektórzy spekulują, że tego typu publiczne oskarżenia są elementem gry o władzę w zespole po śmierci założyciela marki Red Bull i zespołu F1 Dietricha Mateschitza. Horner jeszcze z nim podpisał swój obecny kontrakt, który obowiązuje do 2026 roku. Niedawno trzyletnią umowę z koncernem podpisał z kolei Helmut Marko, będący oficjalnie doradcą zespołu. Choć to były kierowca F1 sam polecił zatrudnienie Hornera jako szefa zespołu, ich relacje wydają się coraz bardziej napięte.
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.