Craig Breen nie żyje. Kierowca Hyundaia zginął podczas testów

12291
Breen
fot. Craig Breen - oficjalny profil Facebook

Niestety, potwierdzają sie tragiczne doniesienia z Chorwacji… Craig Breen zginął w wypadku podczas testów. Na szczęście, jego pilot nie odniósł żadnych obrażeń.

W takich chwilach chcielibyśmy, aby pojawiło się pozytywne sprostowanie, zaś cała sprawa okazała się wyłącznie niesmacznym żartem lub pomyłką. Niestety, tę tragiczną wiadomość potwierdza już chorwacka prasa, zaś oficjalne informacje przekazuje też miejscowa policja. Podopieczny Hyundaia, Craig Breen, zginął dziś w wypadku podczas testów przed Rajdem Chorwacji, czwartą rundą Rajdowych Mistrzostw Świata 2023. Do zdarzenia doszło około godziny 12:40, na zamkniętej drodze między miejscowościami Stari Golubovac oraz Lobor, sto kilometrów od stolicy kraju. Na szczęście James Fulton, pilot Irlandczyka, wyszedł bez szwanku. Doniesienia wskazują, że karoserię Hyundaia i20 Rally1 przebiła drewniana belka. Przedstawiciele Hyundaia poinformowali, iż na razie nie chcą udzielać dalszych komentarzy.

 

Craig Breen – początki za sterami Forda

Craig Breen rozpoczął swoją rajdową karierę w 2007 roku. Przez blisko dwa lata starał się łączyć rywalizację na oesach z zawodami kartingowymi, jednak w sezonie 2009 postanowił ostatecznie zakończyć swoją przygodę z torami wyścigowymi. Od początku związany był z konstrukcjami Forda, startując w Pucharze Fiesty. Irlandczyk wygrywał tę serię w zarówno w Irlandii, Wielkiej Brytanii, jak i w globalnym odpowiedniku czempionatu. W 2009 zaliczył swój dziewiczy start w WRC, gdzie za sterami Forda Fiesty ST zajął 25. lokatę w Portugalii.

Międzynarodową sławę przyniosła mu wiktoria w WRC Academy 2011, ówczesnej kategorii juniorskiej Mistrzostw Świata. Irlandczyk wygrał dwie rundy, meldując się na najwyższym stopniu podium. Sezon 2012 miał słodko-gorzki smak… Breen został co prawda mistrzem SWRC (konstrukcje S2000), lecz po wypadku w Rajdzie Targa Florio (IRC) zginął jego pilot, Gareth Roberts… Craig zrobił sobie krótką przerwę, aby powrócić do rywalizacji w pełni sił.

Craig Breen – starty w „fabryce”

W sezonie 2014 Breen zgarnął brązowy medal Mistrzostw Europy. Rok później walczył już o złoto, lecz ostatecznie musiał uznać wyższość Kajetana Kajetanowicza (strata 45 punktów). Od roku 2016 reprezentował fabryczny zespół Citroena, będąc członkiem owej ekipy przez trzy lata. W tym czasie Craig dwukrotnie finiszował na podium – zajął 3. miejsce w Rajdzie Finlandii 2016 oraz 2. w Rajdzie Szwecji 2018. Wystartował też w Rajdzie Polski 2017, tam zajął jednak odległe, 11 miejsce. Citroen zwolnił Irlandczyka po kiepskiej kampanii 2018.

Breen znalazł angaż w stajni Hyundaia. W 2019 roku wystąpił zaledwie w dwóch rajdach. W pandemicznej kampanii 2020 ponownie zaliczył dwa starty. Zanotował nawet 2. miejsce w Rajdzie Estonii. W roku 2021 regularnie meldował się na podium, uczestnicząc w ceremonii medalowej w Estonii i Belgii (2. miejsce) oraz w Finlandii (3. miejsce). Irlandczyk zwrócił na siebie oczy włodarzy M-Sportu. Malcolm Wilson wytypował go na lidera ekipy w 2022 roku.

Niestety, Breen zawiódł… Mimo świetnego początku (3. miejsce w Monte-Carlo), Craig dość regularnie rozbijał swoją Pumę Rally1, praktycznie co chwilę korzystając z systemów super rally. Mimo tego, rok 2022 był najlepszym w historii jego startów w turnieju. Zdobył aż 84 „oczka” i uplasował się na 7. miejscu w „generalce” Rajdowych Mistrzostw Świata. Wyniki nie zadowalały jednak Malcolma Wilsona. Kontrakt z M-Sportem został zatem rozwiązany…

Obecny sezon miał stanowić typowo przejściową kampanię, zaś Breen i Fulton mieli pełnić rolę trzeciego duetu w Hyundaiu. Irlandczyk wystartował w jednej rundzie WRC. W Rajdzie Szwecji przegrał tylko z rozpędzonym Tanakiem. Było to ósme, niestety ostatnie podium…

Po więcej wiadomości z oesów Rajdowych Mistrzostw Świata zapraszamy na rallyandrace.pl.