Craig Breen przechodzi do M-Sportu!

fot. wrc.com

Już oficjalnie, Craig Breen związał się z zespołem M-Sport Ford dwuletnią umową. To największy krok w jego karierze i szansa na ukończenie pełnego sezonu WRC.

Romans Irlandczyka z ekipą Malcolma Wilsona był tajemnicą poliszynela. Od kilku tygodni spekulowano, że po fantastycznych występach w obecnym sezonie WRC, Craig powalczy o poważny angaż w 2022 roku i szansę na pokazanie swojego talentu w pełnym cyklu. To co zapowiadano, dziś stało się faktem. Oficjalnie, Breen zmienia barwy klubowe i przechodzi do zespołu Forda. Dołączy do niego jego pilot, Paul Nagle. Zgodnie z warunkami kontraktu, duet ma reprezentować brytyjski zespół przez dwa lata, począwszy od następnej kampanii.

fot. wrc.com

Cierpliwość popłaca

W obecnym sezonie załoga Breen/Nagle bryluje na trasach kalendarza mistrzostw świata. Irlandczycy są trzecią parą w hierarchii Hyundaia po Tanaku i Neuville’u, ale pomimo tylko pięciu występów (w pozostałych rajdach występował Dani Sordo), udaje się im zajmować wysokie, szóste miejsce w klasyfikacji generalnej. Mało tego, w trzech ostatnich startach stanęli na podium (w Estonii, Belgii i Finlandii). Ten fakt sprawia, że Craig stał się łakomym kąskiem na rynku transferowym. Sam Irlandczyk nie owijał w bawełnę i zapowiadał, że jest już gotowy na start we wszystkich rundach jako podstawowy kierowca w fabrycznej ekipie.

To marzenie uda się spełnić już w przyszłym, jubileuszowym sezonie. Za kierownicą Forda Pumy Breen przejedzie wszystkie trzynaście rund czempionatu i powalczy o swój pierwszy tytuł rajdowego mistrza świata. To dziewicza okazja na pełny angaż w WRC po kontraktach partnerskich w Citroenie i Hyundaiu. Sam zainteresowany nie kryje swojej euforii z umowy:

Od momentu, gdy byłem jeszcze dzieckiem pracowałem na to, aby zdobyć fotel w cyklu rajdowych mistrzostw świata. Propozycja Forda była więc okazją, której nie mogłem po prostu odrzucić. Nie była to łatwa droga, było wiele zakrętów i wybojów, ale w końcu otrzymaliśmy nasz złoty bilet – będziemy reprezentować najbardziej prestiżową markę w motorsporcie i powalczymy o tytuł mistrzowski.

Kocham rajdy. Każdy niuans tego sportu, zwłaszcza jego historię. Dodanie mojego nazwiska do listy wcześniejszych kierowców Forda, takich jak Ari Vatanen, Hannu Mikkola, Colin McRae czy Carlos Sainz jest po prostu surrealistyczne. Pojawienie się mojego imienia w książkach obok nich to ogromny przywilej” – stwierdził nowy zawodnik M-Sportu.

fot. wrc.com

Transferowa karuzela trwa!

Jeśli potwierdzą się wszystkie plotki, to Ford wystawi w następnym sezonie aż trzy Pumy Rally1. Jedną z nich otrzyma Craig Breen, praktycznie pewny wydaje się angaż młodego, francuskiego talentu – Adriena Fourmauxa, którego mocno wspiera tamtejsza federacja. Wciąż wysoko na liście znajduje się etatowy kierowca teamu M-Sport, Guus Greensmith. Chęć powrotu do królewskiej serii i angażu w Fordzie zapowiedział też… Sebastien Loeb.

Za kilka tygodni powinniśmy już wiedzieć jakie barwy przywdzieją poszczególni kierowcy i kto zostanie mistrzem świata. Największą szansę na triumf ma oczywiście Sebastien Ogier, który prowadzi w tabeli mistrzostw świata. Hyundai i Ford mogą zapomnieć o sezonie 2021, wszystkie tytuły powędrują w ręce Toyoty, która całkowicie zdominowała obecna kampanię. Jeśli chcecie zapoznać się z umiejętnościami bohatera tego artykułu, sprawdźcie poniższy materiał i onboard z przejazdu Craiga Breena po szutrowych odcinkach 77. Rajdu Polski.