DAKAR 2021: ETAP 11 – etap sito!!

To był prawdziwy etap-sito! Na 11. etapie Rajdu Dakar 2021 organizatorzy postanowili ostatecznie przesiać stawkę zawodników, którzy będą mieli szansę dotrzeć do mety rajdu i tak też się stało. Awarie, upadki i wypadki, błędy – tego na tym etapie nie brakowało. Zawodnicy niemal padali ze zmęczenia, puszczały nerwy. Trasa z Al-Ula do Yanbu pokazała prawdziwe, dakarowe oblicze, któremu nie każdemu udało się sprostać. Sprostali na szczęście wszyscy Polacy, którzy pozostali jeszcze w grze.

Rajd Dakar jest najtrudniejszym rajdem na świecie, co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości. Zawodnicy są tu poddawani ekstremalnym próbom, którym wielu z nich nie jest w stanie podołać. Organizatorzy zadbali o to, by w tegorocznej edycji testować ich aż do samego końca, i to z dnia na dzień coraz bardziej. Zapowiadali, że 11. etap będzie najtrudniejszy i rzeczywiście był. Co prawda odcinek specjalny na trasie z Al-Ula do Yanbu, który miał mieć rekordową w tej edycji długość 511 km, został skrócony o blisko 50 km, ale nie ujęło to ani trochę z jego trudności.

Ostre kamienie i ogromne głazy na krętej trasie wśród skał, a następnie ciągnące się przez niemal 100 km pasma olbrzymich wydm były tym, z czym zawodnicy musieli się tu zmierzyć. Przede wszystkim musieli jednak walczyć z ogromnym zmęczeniem, które mogło skutkować i często skutkowało popełnieniem błędów. Na tym przedostatnim etapie odpadli kolejni czołowi zawodnicy – motocyklista Joan Barreda Bort i quadowiec Alexandre Giroud. Niektórym też puszczały nerwy – jedna z załóg SSV pokłóciła się między sobą do tego stopnia, że pilot wysiadł z pojazdu na 170. kilometrze i nie chciał ponownie wsiąść do auta, więc kierowca pojechał w dalszą trasę sam. Na szczęście takich dziwnych czy dramatycznych przygód uniknęli Polacy, którzy szczęśliwie dotarli do mety tego etapu w komplecie. Część z nich dodatkowo niemal rzutem na taśmę awansowała.

Motocykle

Konrad Dąbrowski – 30. miejsce na etapie, 29. w generalce – To był bardzo, bardzo trudny odcinek, właściwie to ciężko opisać naprawdę, co się czuło w trakcie, bo kilometry mijały bardzo wolno. Byłem bardzo zmęczony w trakcie i było naprawdę trudno, ciężko było jechać, było dużo wydm, jeszcze więcej kamieni, trudny teren. Miałem taki moment, że przestraszyłem się, że zakończę dzisiaj rajd, ale udało mi się wyjść na dwóch kółkach. Później, 5km przed metą miałem wywrotkę, ale całe szczęście wyszedłem z niej cało, tylko podarłem spodnie. Było to dzień z przygodami, ale koniec końców dojechałem do mety cały i zdrowy i jestem z tego bardzo zadowolony.

Quady

Kamil Wiśniewski – 5. miejsce na etapie, 4. w generalce Za nami bardzo ciężki etap, który dał się we znaki zarówno zawodnikom, jak i sprzętowi. Przez pierwsze 200 kilometrów trzymałem naprawdę dobre tempo. Niestety, później dwa razy przebiłem oponę, dodatkowo wygiąłem felgę. Jadąc, cały czas musiałem monitorować powietrze. To trochę wybiło mnie z rytmu. Awans na 4. miejsce w generalce bardzo mnie cieszy. Po cichu liczę na to, że uda się jutro powalczyć o jeszcze więcej.

Samochody

Kuba Przygoński / Timo Gottschalk – 11. miejsce na etapie, 4. w generalce –  Dzisiejszy etap był bardzo trudny. Na początku mnóstwo kamieni, później wyjątkowo trudna nawigacja, w końcówce – bardzo dużo wydm. Wiele z tych ostatnich musieliśmy cały czas przełamywać. Później pojawiały się w nich bardzo duże skały. W jedną wydmę wjechaliśmy przy dużej prędkości, wyskoczyliśmy przez to w górę, ale na szczęście nie wywróciliśmy samochodu. Przed ostatnim odcinkiem mamy mocną pozycję, ale to nie czas na rozluźnienie. Ciągle trzeba być czujnym. (Kuba Przygoński)

SSV

Aron Domżała / Maciej Marton – 6. miejsce na etapie, 3. w generalce – Na całe szczęście, na 100. kilometrze dzisiejszego odcinka był przewidziany serwis. Nasi mechanicy mogli dokonać niezbędnych napraw. Bardzo szybko uporali się z awarią i dalej jechało się już zdecydowanie lepiej, ale osiem minut straty na tak krótkim dystansie nie dało się już nadrobić. Mam nadzieję, że przez noc nasi mechanicy całkowicie pozbędą się awarii i jutro wyjedziemy na ostatnie 200 km Rajdu Dakar w pełni sprawnym samochodem. (Aron Domżała)

Michał Goczał / Szymon Gospodarczyk – 9. miejsce na etapie, 4. w generalce – Wczoraj nie popełniliśmy żadnego błędu nawigacyjnego i nie mieliśmy żadnej usterki technicznej. Dzisiaj dwa razy straciliśmy po kilka minut, bo zgubiliśmy drogę i do tego złapaliśmy kilka kapci. Okoliczności były takie, że cieszę się, że były to tylko przebite opony, a nie urwane koła. Dzień był ciężki dla całej naszej trójki, czyli dla mnie, dla Szymona i dla samochodu. (Michał Goczał)

Marek Goczał / Rafał Marton – 11. miejsce na etapie, 9. w generalce – Mój plan na dzisiaj się nie powiódł, chciałem jechać szybciej, Rafał ostrzegał, żeby zwolnić. Życie szybko zweryfikowało, że Jego doświadczenie jest tutaj cenne. Mieliśmy sporo przygód przez zbyt agresywną jazdę, gdyby taktyka była inna pewnie bylibyśmy z lepszym wynikiem na dzisiejszej mecie. (Marek Goczał)

Przed ostatnim etapem Rajdu Dakar 2021 na prowadzeniu są: Kevin Benavides w motocyklach, Manuel Andujar w quadach, Stephane Peterhansel i Edouard Boulanger w samochodach, Chaleco Lopez i Juan Pablo Latrach w SSV oraz Dmitry Sotnikov, Ruslan Akhmadeev i Iligiz Akhmetzianov w ciężarówkach.

Fot. ORLEN Team, Energylandia Rally Team, DUUST Rally Team, Domżała Team