Delta HF Integrale w nadwoziu coupe. Hyena Zagato na sprzedaż

Hyena
fot. issimi.com

Na myśl o Lancii Delta HF Integrale robi się Wam gorąco, jednak preferujecie smuklejsze, zgrabniejsze nadwozia? Mamy dla Was rozwiązanie! Na sprzedaż trafia właśnie limitowana Lancia Hyena Zagato, czyli… Delta HF Integrale w kontrowersyjnej wersji coupe.

Parafrazując biblijne cytaty, na frazę „Delta HF Integrale” zgina się każde, motorsportowe kolano… Aby nie prawić tu zbyt wielu truizmów, kanciasta Lancia przeszła do historii jako jeden z najznamienitszych hot-hatchy oraz jedna z najlepszych, wyczynowych konstrukcji wszechczasów. Delta do dziś znajduje się na liście marzeń wielu kibiców, kolekcjonerów i sympatyków „jadowitej” motoryzacji. Co zrobić jednak w przypadku, kiedy rozpływacie się nad osiągami HF Integrale, ale chcielibyście mieć nieco mniej drzwi i nie lubicie ciosanych, prostych kształtów? Odpowiedzią na Wasze potrzeby/pragnienia jest Lancia Hyena Zagato.

Hyena, czyli… Delta HF Integrale „coupe”

Za cały ambaras odpowiedzialne jest studio Zagato – producent nadwozi samochodowych, który zapisał się złotymi zgłoskami w motoryzacyjnej historii (i to nie tylko tej z ojczyzny pizzy i makaronów). Na początku lat dziewięćdziesiątych do przedstawicieli zakładu z Rho zgłosił się Paul Koot, miłośnik i importer Lancii na holenderski rynek. Koot zaproponował, by Włosi zachowali „wnętrzności” Delty HF, implementując je do innej, smuklejszej bryły. Krótko mówiąc, Paul marzył o posiadaniu samochodu coupe z podzespołami HF Integrale.

Zobacz też: Z Kurvinoxem na dachu! „Walaszkowe” barwy Daftracing na Barbórkę

Pomysł spodobał się włodarzom Zagato, którzy prędko zabrali się do pracy. Na początku próbowali przebudować Deltę, planując produkcję przynajmniej pięciuset sztuk. Niestety, okazało się to karkołomne zadanie. Konieczne było stworzenie zupełnie nowej bryły, przez co ambitny plan na pół tysiąca egzemplarzy zmniejszono do ledwie… dwudziestu czterech. Dziś wiadomo, iż decyzję o znacznym ograniczeniu zakusów Zagato podjęli księgowi Fiata.

Hyenę zbudowano na płycie podłogowej i podzespołach Delty. Ręcznie robioną karoserię wykonano z włókna węglowego i aluminium, co pozwoliło na redukcję masy. Źródła nie są zgodne – Hyena „schudła” od stu do nawet dwustu kilogramów w porównaniu do Delty HF. Pod maską znalazły się czterocylindrowe jednostki o mocy 250 KM, chociaż jedną sztukę „podkręcono” do około 300 KM. Tak jak w pierwowzorze, moc przenoszono na obie osie. Auto zadebiutowało w 1992 roku, większość maszyn trafiła do Wielkiej Brytanii i Japonii.

Lancia Zagato Hyena – link do ogłoszenia

18/24

Prezentowany egzemplarz Hyeny otrzymał tabliczkę znamionową #18. Co ciekawe, auto wyjechało z zakładów Zagato w… czarno-czerwonym kolorze. Lakier zmieniono podczas renowacji, nakładając kolor „grigio alloy” z palety Ferrari. Renowacja pozwoliła też nieco popuścić wodze fantazji. Motor stuningowano do zawrotnych 320 KM i dołożono wydech z A-grupowej, rajdowej Delty. Wnętrze pokryto turkusową alcantarą, nawiązującą do Delty HF Integrale „Martini 6”. Sprzedający obiecuje, iż samochód jest w perfekcyjnym stanie.

Przeczytaj również: Nowy załącznik „K”. FIA wskrzesza motorsportowe potwory

Cóż, pogadajmy więc o cenie. Co ciekawe, dokładnie ten egzemplarz sprzedano w 2023, transakcję obsługiwał wtedy dom aukcyjny RM Sotheby’s. Hyena powędrowała do USA za kwotę 246 400 dolarów. Dziś jest już nieco drożej – 299 000 dolarów (1 216 494 złotych). Chętnych na pewno nie zabraknie…. Prawdę mówiąc, sami chętnie ujarzmilibyśmy Hyenę!

Więcej przepełnionych motorsportem materiałów znajdziecie naturalnie na rallyandrace.pl.

Przy okazji, zachęcamy do zakupu… najnowszego, 45. numeru magazynu Rally and Race. Znajdziecie w nim wszystkie, najciekawsze informacje ze świata motorsportu. Od rajdów, przez wyścigi torowe, górskie, F1, po cross country, drift, simracing, rallycross czy karting. W Wasze ręce oddajemy przeszło 150 stron, przesiąkniętych emocjami z czołowych aren!