Brak słów. Chyba tak można podsumować dramat zespołu WRT i prototypu z numerem 41. Lider, Yifei Ye, zatrzymał się na ostatnim okrążeniu 24h Le Mans.
24h Le Mans to prawdziwa „królewska liga” wśród wyścigów długodystansowych, która przyciąga największe zespoły i światową śmietankę. Polacy stanowili jak do tej pory jedynie tło tej rywalizacji. W tym roku miało być inaczej. Inter Europol Competition zdobył już pierwsze szlify po dwóch ostatnich startach, na liście zawodników pojawił się też Robert Kubica. Liczyliśmy na świetne widowisko i dobre wyniki Polaków. Mieliśmy do tego powody.
Zarówno Inter Europol jak i rozpoczynający wyścig Robert Kubica znakomicie radzili sobie w trudnych warunkach podczas wczorajszego startu. Po problemach rywali, prototyp Polaka był nawet liderem klasyfikacji LMP2. Dziś o poranku Kubica znajdował się na drugim miejscu w klasie, z dużymi szansami na zwycięstwo. Dwie godziny przed końcem samochód z numerem 41 wskoczył na fotel lidera. Niestety, marzenia przepadły dosłownie w ostatnich sekundach wyścigu. Oreca teamu WRT zepsuła się podczas ostatniego pełnego okrążenia…
Na ostatnich metrach….
Wciąż nie wiemy co dokładnie wydarzyło się na ostatnim okrążeniu wyścigu. Partner Roberta Kubicy, Yifei Ye, pewnie pędził po zwycięstwo w klasie LMP2, mając na koncie znakomity wynik 363 okrążeń i bezpieczną przewagę nad kolejnym prototypem. Gdy do przejechania pozostały mu dosłownie ostatnie metry, biało-czerwona Oreca z numerem 41 zatrzymała się na jednym z zakrętów. Widzieliśmy rozpaczliwą próbę ponownego włączenia maszyny, a realizator pokazywał nam przez kilkanaście sekund smutny obrazek stojącego w miejscu samochodu. Niestety, nie udało się uruchomić silnika i Chińczyk mógł tylko patrzeć, jak po chwili wymijają go jego rywale. Zwycięstwo wpadło w ręce kolegów z zespołu, na najwyższym stopniu podium stanie trio Frijns/Habsburg/Milesi z numerem 31.
Od razu pojawiły się dwie hipotezy dotyczące awarii. Pierwszą z nich jest usterka systemu elektroniki. Mariusz Miękoś z Fastline Racing Academy wspominał o możliwym braku paliwa. Czekamy na oficjalne informacje od przedstawicieli belgijskiego WRT Racing Team.
Choć realizator nie pokazał nam tych obrazków, komentatorzy wyścigu Le Mans wspominali o załamanym w padoku Robercie Kubicy. Widzieliśmy łzy w oczach jego kolegów z zespołu. Z racji tego, że Ye nie przeciął linii mety, Oreca #41 nie będzie nawet sklasyfikowana…
Smutne popołudnie…
Już teraz zapraszamy Was na obszerne podsumowanie wyścigu Le Mans, które za kilka godzin pojawi się na naszej stronie internetowej. Choć szykowaliśmy się na wielką euforię, przygotowany tekst będzie niestety dosyć ponury. Pozostaje nam cieszyć się z ogromnego sukcesu Inter Europol Competition. Zespół „Piekarzy” ukończył wyścig na piątym miejscu. Dokładne wyniki wyścigu dostępne są na oficjalnej stronie internetowej 24 Heures du Mans.
Postarajmy się choć na moment zapomnieć o tym co wydarzyło się przed chwilą we Francji. Poniżej filmowe podsumowanie tego co działo się na Circuit de la Sarthe podczas nocy i o poranku. Wtedy jeszcze nikt nie spodziewał się jaki finał przyjdzie nam oglądać. A nasz kierowca zajmował wysokie, drugie miejsce, tuż za zespołowymi kolegami z WRT Team.