Czwarta runda European Le Mans Series na torze Spa Francorchamps była pełna akcji, a po przekroczeniu linii mety kierowcy obu zielono-żółtych prototypów LMP2 mieli powody do zadowolenia.
Sebastian Alvarez, Vlad Lomko i Tom Dillmann ukończyli czterogodzinny wyścig na drugiej pozycji, podczas gdy Clement Novalak, Ollie Gray i Luca Ghiotto zajęli czwarte miejsce, po świetnej jeździe w Orece #34.
W czasie sobotnich kwalifikacji Tom Dillmann w Orece #43 zajął trzecie miejsce. W niedzielę rano wyścig rozpoczął Sebastian, natychmiast przesuwając się na pozycję vice-lidera, tuż za #14 TF Sport i tym samym rozpoczął długą walkę z ostatecznymi zwycięzcami wyścigu.
W drugiej i trzeciej godzinie samochód bezpieczeństwa stał się głównym aktorem wyścigu. Sebastian był na prowadzeniu, gdy zjechał do pit stopu i przekazał Orecę #43 Vladowi, który wrócił do rywalizacji na trzecim miejscu. Wkrótce wyprzedził #22 i tracił zaledwie dwie sekundy do lidera wyścigu. Różnica utrzymywała się na stałym poziomie a zespół borykał się z awarią radia i brakiem komunikacji.
Przy następnej wizycie w alei serwisowej różnica wzrosła. W końcowej fazie wyścigu Tom przejął samochód na ostatnie okrążenia z założeniem maksymalnego ataku. Zrobił to zgodnie z oczekiwaniami, wywierając presję na #14. Linię mety przekroczył ze stratą zaledwie 1,1 sekundy.
Trio #34 miało znacznie trudniejszy wyścig, który rozpoczęło z dziewiątego pola startowego. Clement rozpoczął belgijską rudnę w znakomitym tempie, szybko awansując na piątą pozycję. W czasie wizyty w pit-stopie jego tylne skrzydło zawadziło mechanika, który skończył pracę przy innym samochodzie. Na szczęście nie odniósł on żadnych obrażeń pomimo kontaktu, który złamał element Oreci. W międzyczasie Clement ponownie zjęchał do boksu po nowe tylne skrzydło i wrócił na koniec stawki ze sporą stratą.
Plan był prosty – odrabianie. Ollie Grey przejął kierowanie nad #34 w środkowej fazie wyścigu i kontynuował postępy Clementa. Na finałowych okrążeniach Luca zyskał dwie kolejne pozycje, kończąc na czwartym miejscu, zaledwie sekundę od miejsca na podium!
Podczas gdy kierowcy dwóch LMP2 cieszyli się dobrym wynikiem, skład Ligier #88 Alex Bukhantsov, Kai Askey i Pedro Perino mogli czuć rozczarowanie. Wolny pit-stop i tankowanie na ostatnich okrążeniach zepchnęły trio na dziewiątą pozycję.
Już za dwa tygodnie Inter Europol Competition wystartuje w Mugello w Ultimate Cup Series, następnie w Indianapolis w IMSA WeatherTech SportsCar Championship, a potem wróci do Mugello na przedostatnią rundę European Le Mans Series, serii w której strata do nowego lidera wynosi dwa punkty.
Po wyścigu powiedzieli: