Dubai, kierowca jednego z najszybszych polskich Lancerów Evo startujących w wyścigach górskich okazał się jednym z najszybszych zawodników podczas dwóch rund Górskich Samochodowych Mistrzostw Polski, jakie rozegrane zostały na 3050m trasie z Sopotu do Gdyni. Zawodnik zespołu 4Turbo podczas całego weekendu nad Bałtykiem znalazł się na 3 i 4 miejscu w klasyfikacji generalnej zawodów oraz dwukrotnie ustrzelił dublet trzecich miejsc w grupie E1 podczas 17 Grand Prix Sopot-Gdynia 2014.
Pomimo ciasnych szykan jakie zlokalizowane były na trasie, Dubai radził sobie bardzo dobrze już od pierwszych podjazdów treningowych sobotniej, deszczowej rundy.
Na mokrej trasie, która z podjazdu na podjazd była coraz bardziej niebezpieczna Dubai wyprzedził w klasyfikacji generalnej o ponad 2 sekundy Grzegorza Kozioła, który po pierwszym podjeździe wyścigowym w sobotę prowadził o 1,6 sekundy. Drugi podjazd ostatecznie rozegrany w niedzielę, po przełożeniu go przez sędziów ze względu na wypadki okazał się szczęśliwy.
Zawodnikowi wspieranemu przez Motointegrator z grupy Intercars udało się osiągnąć najlepszy czas weekendu podczas drugiego wyścigu 8 rundy GSMP Sopot. Wynik 1.32,067 dał ostatecznie czwartą lokatę tuż za podium, ze stratą 2 sekund do Marcina Słobodziana.
Dubai: Punkty wywiezione z Sopotu powinny zaprocentować w drugiej połowie sezonu GSMP. Dwukrotnie znalazłem się na podium w grupie E1 zajmując 3 miejsce i to co najbardziej cieszy w sobotę, a w zasadzie w niedzielę tuż przed południem znalazłem się na trzecim miejscu 7 rundy w klasyfikacji generalnej. To była bardzo fajna walka z Grześkiem Koziołem, który po sobocie miał przewagę blisko 1,6 sekundy. Sobota była chyba nie tylko dla mnie ale i innych zawodników bardzo męcząca. Padający deszcz spowodował, że jechałem ostrożnie, żeby nie zburzyć auta, a było gdzie walnąć. Można tu przytoczyć historię jednego zakrętu nr 5, gdzie aż 3 zawodników zakończyło swój występ. Jestem zadowolony z debiutu na nadmorskiej trasie. Miałem okazje przejechać rundę po mokrym i po suchym i zebrać nowe doświadczenie, a przy okazji wywieźć 22 punkty. Zawody miały całkiem inny klimat niż te rozgrywane w górach. Dopisali też kibice, którym chyba pogoda trochę popsuła plany. Po 8 rundach jestem na 2 miejscu w klasyfikacji rocznej GSMP, ale przed nami prawdziwy wyścig. W Banovcach na górze Jankov Vrsok oddzielimy dzieci od mężczyzn. Liczę na coś więcej niż trzecie miejsce, bo trasa jest naprawdę fantastyczna i chciałbym pokazać się na niej z dobrej strony. Dziękuję ekipie 4Turbo za przygotowanie samochodu, kibicom za doping i zapraszam w pierwszy sierpniowy weekend na Słowację.
inf. pras.