Lando Norris poprowadził McLarena do dubletu w kwalifikacjach przed Grand Prix Australii 2025, pokonując swojego zespołowego kolegę Oscara Piastriego. Max Verstappen zakończył sesję na trzecim miejscu, a Lewis Hamilton musiał się zadowolić dopiero ósmą pozycją. Rozczarowaniem okazał się występ Liama Lawsona i Andrei Kimi Antonellego, którzy odpadli już w Q1.
McLaren górą w Q3 – Norris pokonuje Piastriego
Kwalifikacje były emocjonujące od początku do końca, a faworyci musieli walczyć o każdą dziesiątą sekundy. W pierwszym przejeździe Q3 Max Verstappen objął prowadzenie, wykorzystując błędy kierowców McLarena. Piastri przestrzelił przedostatni zakręt, tracąc cenne ułamki sekundy, a Norris przekroczył limity toru w zakręcie numer 4, co skutkowało anulowaniem jego okrążenia.
Jednak na ostatnich przejazdach to McLareny pokazały pełnię swojego potencjału. Piastri wykręcił 1:15.180, wysuwając się na prowizoryczne pole position. Ale za nim znajdował się Norris, który po świetnym pierwszym sektorze i rekordowym ostatnim fragmencie toru zszedł do 1:15.096, zdobywając pole position z przewagą 0,084 sekundy.
Verstappen poprawił swój czas w drugim przejeździe, ale nie był w stanie zagrozić McLarenom. Holender zakończył kwalifikacje ze stratą 0,385 sekundy do lidera.
Zaskoczenia w czołówce – Tsunoda i Albon błyszczą
Za czołową trójką uplasował się George Russell, który wyciągnął maksimum ze swojego Mercedesa. Niespodzianką okazał się Yuki Tsunoda, który w samej końcówce sesji wykręcił piąty czas, pokonując sensacyjnie Alexa Albona w Williamsie. W światowej transmisji TV przejazd Tsunody umknął realizatorom, ale Japończyk był niezwykle zadowolony po sesji.
Ferrari nie mogło zaliczyć tej sesji do udanych – Charles Leclerc był siódmy, a Hamilton dopiero ósmy. Brytyjczyk miał problemy z przyczepnością, a w Q2 przydarzył mu się spin w zakręcie numer 11. Pierre Gasly i Carlos Sainz uzupełnili czołową dziesiątkę.
Średni występ Aston Martina, pech Hadjara i Doohana
Świetne okrążenie Isacka Hadjara w końcówce Q2 nie wystarczyło, by awansować do finałowego segmentu, co było dużym rozczarowaniem dla Racing Bulls. Aston Martin również zawiódł – Fernando Alonso był dopiero 12., a Lance Stroll 13. Hiszpan narzekał na problemy z balansem, które mogły wynikać z uszkodzenia podłogi po wcześniejszym wyjeździe w żwir.
Jack Doohan odpadł z kwalifikacji na 14. miejscu, a nowy kierowca Saubera Gabriel Bortoleto pożegnał się z sesją jako ostatni w Q2, ale jego widowiskowa jazda w zakręcie numer 4 przyciągnęła uwagę.
Katastrofa Antonellego i Lawsona w Q1, dramat Bearmana
Największym rozczarowaniem kwalifikacji była forma Andrei Kimi Antonellego, który odpadł już w Q1. Jego Mercedes miał problemy z wysokością zawieszenia, a dodatkowo Włoch uszkodził podłogę, co wpłynęło na jego osiągi. Nico Hulkenberg i Esteban Ocon również nie zdołali awansować dalej, kończąc kwalifikacje odpowiednio na 17. i 19. miejscu.
Liam Lawson, zastępujący Sergio Pereza w Red Bullu, zaliczył fatalny występ. Nowozelandczyk miał kilka momentów poza torem, a jego ostatnie okrążenie było tak słabe, że zamiast poprawić czas, zjechał prosto do alei serwisowej.
Na końcu stawki znalazł się Oliver Bearman, który miał kolejny pechowy dzień. Po wypadku w FP1, opuszczeniu FP2 i wypadnięciu w FP3, jego bolid ponownie sprawiał problemy – tym razem zgłosił awarię skrzyni biegów już na okrążeniu wyjazdowym. Brytyjczyk wystartuje z ostatniego pola.