Dwukrotnie na podium w Poznaniu

Ekipa GT3 Poland wraca z rundy FIA CEZ i WSMP z dwoma miejscami na podium jakie udało się zdobyć Jarosławowi Budzyńskiemu w klasyfikacji generalnej wyścigu klasy D4 podczas minionych rund rozegranych na Torze Poznań.

Jednak rozpoczęcie weekendu nie było tak kolorowe. Już podczas kwalifikacji do sobotniego wyścigu na zakręcie Babajaga z toru wypadł Jarosław Budzyński rozbijając przód swojego samochodu na barierze. Szybka akcja mechaników GT3 Poland pozwoliła Budzyńskiemu wystartować w sobotniej odsłonie z bardzo dobrym rezultatem. Trzecie miejsce na podium tuż za dwoma BMW Alpina, to wynik bardzo zadowalający. Świetnie spisał się również drugi kierowca Porsche GT3 Cup Stanisław Jedliński, który w wyścigu nr 1 zajął 5 miejsce w klasie D4+3500.

Niedziela to po raz kolejny dominacja BMW Alpina Słowaka Stefana Rosiny, który wyprzedził Jarka Budzyńskiego. Ostatecznie druga lokata pozwoliła maksymalnie poprawić wynik punktowy lidera klasyfikacji D4+3500 Jarka Budzyńskiego, który po czterech rundach prowadzi z wynikiem 76 punktów na swoim koncie. Tuż za nim jest Rosina z dorobkiem 50 punktów, a trzecie miejsce należy do Stanisława Jedlińskiego, który niestety nie ukończył niedzielnego wyścigu WSMP z powodu wypadnięcia z toru na „Dębach”.

 BudzyDski PoznaD Porsche

Jarosław Budzyński:

Przede wszystkim chciałem po weekendzie w Poznaniu podziękować ekipie mechaników GT3 Poland w tym Krzyśkowi. Bez nich nie udałoby się zrobić maksymalnej możliwej ilości punktów. Rosina w BMW był poza moim zasięgiem. Oba wyścigi, po piątkowej czasówce z przygodami, pojechałem bardzo rozsądnie i spokojnie. W sobotę stoczyłem bardzo ciekawą walkę z Grzegorzem Moczulskim. Z pewnością czuł już od startu mój oddech na plecach. Ja czekałem tylko na jego błąd, który w końcu popełnił na 6 lub 7 okrążeniu. Wbiłem się przed niego i dwukrotnie odjechałem. Tylko przez żółtą flagę musiałem uciekać drugi raz. Po tych zawodach widzę, że szóstki są w moim zasięgu, a i piątka pojawić się może systematycznie . To bardzo optymistyczne przed rundą Porsche GT3 Cup Challenge, którą w Poznaniu rozegramy na zakończenie sezonu. W niedzielę jechałem bardzo spokojnie i równo. Szkoda mi Staszka, który zakończył swój występ na Dębach rozbitym samochodem. Teraz Pannoniaring i Porsche Cup. To mój tor. Czuję go i jeśli pech mnie już opuści, to będzie dobry wynik. Teraz liczę na błąd moich kolegów. Dziękuję wszystkim kierowcom za rywalizację w Poznaniu oraz kibicom, którzy pojawili się na torze.

BudzyDski podium PoznaD

inf.pras.