Emocje na Interlagos! Triumf Russella, punkt K-Maga

fot. formula1.com

Kto powiedział, że sprinty muszą być nudne? Za nami fantastyczna sesja na torze Interlagos. Ostatecznie blisko stukilometrowy pojedynek pada łupem Mercedesa, a ekipa Toto Wolffa zmierzy się z rozdrażnionymi bykami ze stajni Red Bulla. Na uwagę zasługuje też postawa K-Maga. Duńczyk dwoił się i troił… I choć nie miał żadnych szans na powstrzymanie swoich rywali, dowiózł do mety jeden punkcik!

„This is Brazil…”. Ilekroć stawka królowej motorsportu wraca do światowej stolicy futbolu, przed oczami pojawia się scena z piątej odsłony „Szybkich i Wściekłych” i cwaniacki okrzyk Dominica Toretto. Niestety, tegoroczna wizyta w Ameryce Południowej ma też wyczuwalny, smutny akcent. Brazylia znów powoli domyka sezon. Nie mniej jednak, to wciąż nie czas na łzy, przed nami mnóstwo motorsportowych emocji. Po szaleńczych kwalifikacjach rozegrano naprawdę fantastyczny sprint. Wczorajsza walka na Interlagos pokazała, że wbrew pozorom może tu dojść do walki, zderzeń i mniejszych lub większych dramatów. Ostatecznie, batalia padła łupem George’a Russella. Nastroje w Mercedesie są naprawdę szampańskie – stajnia Toto Wolffa zajmie bowiem cały pierwszy rząd stając przed szansą na swój pierwszy triumf!

fot. formula1.com

Sto kilometrów emocji

Sprint rozpoczął się bez większych fajerwerków czy spektakularnych przetasowań. Kevin Magnussen obronił swoją pozycję, ba, na krótką chwilę mocno odskoczył Verstappenowi. Holender musiał skupić się na pojedynku z Georgem Russellem. W międzyczasie byliśmy świadkami prawdziwej, francuskiej wojny domowej. Doszło do niebezpiecznego kontaktu Ocona i Alonso, zabrakło niewiele, by Hiszpan stracił panowanie nad maszyną. Dosłownie kilkadziesiąt sekund później samochody Alpine zaliczyły… kolejny kontakt, tym razem na prostej startowej. Fernando uszkodził przednie skrzydło w trakcie wyprzedzania swojego zespołowego kolegi. Gdy kamery powróciły do śledzenia czołówki sprintu, stało się to, co nieuniknione. Magnussen dwoił się i troił, ale musiał w końcu uznać wyższość oponentów. Kierowca Haasa nie miał żadnych szans, odwlekał tylko oczywistą egzekucję. Dziewiąte okrążenie przyniosło kolejną, bratobójczą walkę, tym razem w drużynie Astona Martina. Stroll znów zachował się nierozważnie, i zamykając atak Vettela zepchnął go na trawę… Sędziowie „nagrodzili” ten wyczyn odpowiednio surową karą. Kraksa wisiała w powietrzu.

Największe emocje rozpoczęły się na dwunastym „kółku”. Mistrz świata wyraźnie stracił tempo, a Russell podgryzał Holendra coraz śmielej. W końcu, udało mu się przeprowadzić skuteczny atak i wyprzedzić gwiazdę Red Bulla. Obrona Verstappena trwała jednak aż trzy okrążenia, co zasługuje na spore uznanie. Rywalizacja na czele była niczym kropla krwi w oceanie, i przyciągnęła pozostałe rekiny. Bardzo szybko do Maxa zbliżyli się Carlos Sainz i Lewis Hamilton. Hiszpan próbując wyprzedzić rywala w pierwszym zakręcie zniszczył jego pakiet aerodynamiczny, co pogrzebało szanse na dobry wynik dwukrotnego mistrza F1… Ostatecznie Russell dojechał do mety w spokoju i wygrał sprint na Interlagos. Hamilton do końca próbował zapewnić Mercedesowi dublet, ale Sainz wytrzymał szarżę. Jednakże kara podopiecznego Ferrari i przesunięcie go na starcie i tak zapewni stajni AMG pierwszy rząd.

Interlagos
fot. Formula 1 – oficjalny profil Twitter

Niedzielne święto w Sao Paolo

Niedzielne zmagania na Interlagos zapowiadają się naprawdę obiecująco. Po pierwsze, to chyba ostatnia szansa na zwycięstwo Mercedesa w tym roku. Zajęcie czołowego rzędu jest znakomitym prognostykiem. Po drugie, Verstappen był wyraźnie rozdrażniony ostateczną tabelą sprintu. Holender wciąż walczy o wyśrubowanie rekordu zwycięstw w F1, wiktoria w Brazylii znacząco poprawi jego statystyki. Po trzecie, obiekt w Sao Paolo był areną licznych, epickich pojedynków. Czeka nas kawał ścigania na najwyższym poziomie. A jeśli sprawdzą się prognozy pogody i spadnie deszcz, to o dramaturgię możemy być spokojni. Grand Prix Brazylii rozpocznie się w niedzielę o 19:00. Transmisja na żywo na kanałach Eleven Sports.

Pełną klasyfikację sobotniego sprintu znajdziecie naturalnie na oficjalnej stronie Formuły 1.