ERC – dramat Hercziga, urodzinowy Marczyk

fot. ERC - oficjalny profil Facebook

Za nami pierwsza, niedzielna pętla Rajdu Węgier. Poranek był bardzo szczęśliwy dla obu polskich załóg, które awansowały w klasyfikacji. Griazin wciąż prowadzi.

Trzeba przyznać, że tegoroczny Rajd Węgier zapamiętamy przede wszystkim z niezwykłych widoków i przepięknych fotografii. Kraj Madziarów przywitał kibiców definicją złotej jesieni, nawet jeśli o poranku temperatura nieznacznie wskazywała dodatnie wartości. Na szybkich, asfaltowych odcinkach przedostatniej rundy mistrzostw Europy nie brakuje emocji. Poranek był bardzo szczęśliwy dla obu polskich załóg, które awansowały w tabeli. Rywalizacja trwa, liderem imprezy pozostaje piekielnie szybki Nikolai Griazin, który pewnie pędzi po triumf.

fot. ERC – oficjalny profil Facebook

Rosyjski gladiator na czele

Griazin pilotowany przez Aleksandrova dominuje na węgierskiej ziemi i znacznie powiększa wczorajszą przewagę. Po pierwszej pętli ma już 50 sekund zapasu nad Andrasem Hadikiem. Rosjanin wykorzystuje też potknięcia rywali. Z gry odpadł ulubieniec miejscowych kibiców, Norbert Herczig. Węgier doszczętnie zniszczył amortyzatory i koła swojej Fabii Rally2 evo. Po problemach Hercziga trasa na odcinku specjalnym OS8 Erdőbénye była zablokowana. Andreas Mikkelsen uszkodził zawieszenie i tylko cud pozwolił mu na kontynuowanie jazdy. Mads Ostberg nie mógł rzucić wyzwania Griazinowi, bo szybko złapał kolejnego kapcia…

Ciekawą wypowiedź usłyszeliśmy z ust Yoanna Bonato. Wyraźnie zdenerwowany na mecie Francuz podzielił się z dziennikarzami następującymi słowami: „Rajd jest ponurym żartem. Na trasie oesu pojawiła się… karetka. Nie było żadnych czerwonych flag. Nikt z obsługi nie przekazał nam żadnej informacji. Jazda za ambulansem była całkiem ciekawa, ale kierowca nie był wystarczająco szybki, żeby można było dziś wygrać ten rajd”. Bonato jest dziesiąty.

Po jedenastu próbach liderem jest Griazin, drugie miejsce zajmuje Mads Ostberg, podium uzupełnia Andras Hadik. Miko Marczyk powraca po wczorajszych problemach, mając wciąż duże szanse na podium. Do Hadika traci zaledwie 8,5 sekundy. Mikkelsen i Llarena zajmują kolejne lokaty. Ósme miejsce dla Czecha Erika Caisa, ze stratą grubo ponad dwóch minut.

Dokładne wyniki imprezy dostępne są na oficjalnej stronie internetowej Rajdu Węgier 2021.

fot. Miko Marczyk Motorsport – oficjalny profil Facebook

Urodzinowy prezent Marczyka

Świeżo upieczony rajdowy mistrz Polski Profi Auto RSMP 2021 obchodzi dziś urodziny. Miko pilotowany przez Szymona Gospodarczyka sam sprawił sobie najlepszy możliwy prezent. Po pierwszym etapie duet Orlen Teamu zajmował piątą lokatę. Dziś, po wycofaniu się Hercziga awansowali na czwarte miejsce, są w świetnej pozycji do popołudniowego ataku na podium. Poza tym Marczyk i Gospodarczyk wygrali dziewiąty odcinek Fony, wyprzedzając o przeszło dwie sekundy lidera imprezy. Dla podopiecznych Orlen Teamu było to pierwszy, „klasyczny” triumf na odcinku specjalnym mistrzostw Europy ERC. Oby forma dopisała i po południu…

Dariusz Poloński i Łukasz Sitek awansowali na fotel lidera Abarth Rally Cup. Na dziewiątej próbie z gry odpadli główni rywale Polaków, duet Rada/Jugas (zawiódł układ sterowniczy). W grupie ERC3 udało się awansować na najniższy stopień podium przed Victora Cartiera.

fot. ERC – oficjalny profil Facebook

Zostały trzy próby

Zawodnicy narzekają dziś na zmienną przyczepność i warunki, zwłaszcza na śliskie partie pokryte liśćmi z wilgotnym, zdradliwym asfaltem. Do końca pozostały już tylko trzy próby. Dwunasty oes został opóźniony o blisko… siedemdziesiąt minut. Oznacza to, że na pewno zobaczymy dziś nocną partię. OS 14 Fony miał rozpocząć się planowo o 17:19. Szansa na to jest jednak niewielka… Triumfatora rajdu poznamy zapewne dopiero późnym wieczorem.

Dlatego wstrzymujemy się z ogłaszaniem zwycięzców i trzymamy kciuki za polskie załogi!