Evans triumfuje w Rajdzie Szwecji i obejmuje prowadzenie w WRC

Fot. Toyota GAZOO Racing WRT

Elfyn Evans obronił się przed zaciekłym atakiem swojego zespołowego kolegi z Toyota Gazoo Racing, Takamoto Katsuty, by odnieść zwycięstwo w Rajdzie Szwecji i objąć prowadzenie w klasyfikacji generalnej Rajdowych Mistrzostw Świata WRC.

Po czterech dniach intensywnej walki na oblodzonych oesach w okolicach Umeå, Evans pokazał zimną krew wtedy, gdy miało to największe znaczenie. W finałowej walce o zwycięstwo nie dał się pokonać Katsucie i odniósł swoje dziesiąte zwycięstwo w karierze, wygrywając z przewagą 3,8 sekundy.

Niedzielna batalia o zwycięstwo

Walijczyk rozpoczął ostatni dzień zmagań z zaledwie 3-sekundową przewagą, ale chwilowo stracił prowadzenie po fenomenalnym przejeździe Katsuty na pierwszym przejeździe odcinka Västervik, gdzie Japończyk był szybszy o 7,5 sekundy. Evans i jego pilot Scott Martin nie pozostali jednak dłużni i natychmiast odpowiedzieli.

Na powtórce tego samego oesu odzyskali kontrolę nad rajdem, poprawiając wynik Katsuty o 3,7 sekundy. Ostateczny cios zadali w Power Stage’u, gdzie Evans przypieczętował triumf, a Katsuta musiał bronić się przed atakami Thierry’ego Neuville’a z Hyundai Motorsport. Belg ukończył rajd na trzecim miejscu, tracąc do zwycięzcy 11,9 sekundy.

Dzięki temu rezultatowi Evans awansował na pozycję lidera klasyfikacji generalnej WRC z przewagą 28 punktów po dwóch z czternastu rund sezonu. Wcześniej Walijczyk zajął drugie miejsce w styczniowym Rajdzie Monte Carlo.

„To był bardzo dobry weekend, choć dzisiejszy poranek nieco skomplikowałem sobie sam” – przyznał Evans. „To jednak pomogło mi się skoncentrować i w końcówce pojechaliśmy naprawdę dobrze. Pod względem mistrzostw to świetny początek sezonu. Oczywiście to dopiero początek, ale nie można sobie wymarzyć lepszego startu”.

Neuville broni podium, Tänak powraca do formy

Neuville, aktualny mistrz świata, musiał stoczyć twardą walkę o trzecie miejsce, odpierając ataki zespołowego kolegi Otta Tänaka. Estończyk, który w sobotę zmagał się z problemami z mapowaniem silnika w swoim Hyundaiu i20 N Rally1, w niedzielę wrócił do świetnej formy i był trzecim najszybszym kierowcą dnia, tuż za Evansem i Katsutą. Ostatecznie Tänak przegrał walkę o podium z Neuville’em o 4,9 sekundy.

Dwukrotny mistrz świata Kalle Rovanperä zaliczył – jak sam przyznał – rozczarowujący występ. Kierowca Toyoty przez cały rajd nie mógł odnaleźć swojego rytmu i wygrał tylko jeden z 18 odcinków specjalnych. W klasyfikacji końcowej zajął piąte miejsce, tracąc 16 sekund do Tänaka.

Solidny występ Sesksa, problemy McErleana

Najlepszym kierowcą M-Sport Forda był Mārtiņš Sesks, który w swoim powrocie do WRC zajął szóste miejsce, finiszując 17,6 sekundy przed Samim Pajarim z Toyoty. Ósmą pozycję wywalczył Grégoire Munster, który skorzystał na problemach swojego kolegi z zespołu, Josha McErleana. Irlandczyk przez cały rajd spisywał się dobrze, ale na pierwszym oesie w niedzielę ugrzązł w zaspie i spadł w klasyfikacji.

Pierwszą dziesiątkę uzupełnili liderzy WRC2 – Oliver Solberg i Roope Korhonen.

Kolejnym przystankiem w kalendarzu WRC będzie legendarny Rajd Safari, który odbędzie się w dniach 20-23 marca.

Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.