Ferrari podało datę prezentacji bolidu

fot. formula1.com

Zespół Scuderia Ferrari opublikował dziś na Twitterze datę oficjalnej prezentacji bolidu na sezon 2022. Najnowszego ogiera włoskiej stajni ujrzymy już za miesiąc.

Choć nadal nie milkną echa dramatycznego finału kampanii 2021 i wciąż nie wiemy jak wyglądać będzie tegoroczna stawka (głównie w kontekście ewentualnego odejścia Lewisa Hamiltona), nasze oczy powoli spoglądają już ku pierwszym jaskółkom sezonu 2022. Będzie to w końcu przełomowy rok, w którym główną rolę odegrają nowe regulacje techniczne FIA oraz całkowicie zmodernizowana budowa bolidów. Z dnia na dzień odkrywane są jednak nowe karty a kalendarz oficjalnych, zespołowych prezentacji zaczyna się zapełniać. Po ekipie Astona Martina (data prezentacji zaplanowana na 10 lutego), Ferrari zapowiedziało dziś premierę swojej najnowszej maszyny. Odmienionego, krwistoczerwonego ogiera stajni z Maranello poznamy raptem tydzień później – 17 lutego.

Rok pełen czerwonych nadziei

Motorsportowa batalia w minionym roku była dla włoskiego zespołu szansą na odetchnięcie z ulgą… Po fatalnym sezonie 2020 (najgorszym od przeszło 40 lat), pojawiły się pierwsze iskry tak potrzebnej Tifosim nadziei. Carlos Sainz, nowy nabytek Ferrari, znakomicie wpasował się w bolid i szybko stał się pewnym punktem ekipy, by już po chwili przejąć pałeczkę pierwszeństwa i stanowić o sile Scuderii. Ostatecznie Hiszpan zajął wysoką, piątą lokatę w klasyfikacji kierowców, wyprzedzając siódmego Charlesa Leclerca o 5,5 punktu. Czerwień Ferrari pokonała też jasnopomarańczowe barwy McLarena w walce o najniższy stopień podium wśród konstruktorów, co jeszcze w połowie 2021 roku wydawało się praktycznie niemożliwe. Nie bez kozery mówi się więc, że stajnia powraca na właściwe tory.

Czego możemy się zatem spodziewać? Na dzień dzisiejszy wiemy stosunkowo… niewiele. Pojawiły się jedynie plotki, że Włosi znakomicie poradzili sobie ze strojeniem odświeżonego motoru i zwiększyli jego moc przy wykorzystaniu nowych mieszanek biopaliwa. Ferrari miało też naprawdę dużo czasu na przygotowanie samochodu. Proces rozwoju SF21 został wstrzymany już w trakcie katastrofalnego dla zespołu Binottiego Grand Prix Francji, po którym zarząd Scuderii skupił się całkowicie na dostosowaniu konstrukcji pod techniczną rewolucję w 2022 roku. Czy dumny, prężący swoje czarne muskuły koń zatriumfuje w tym sezonie? Nazwę i design bolidu poznamy 17 lutego a jego możliwości bojowe już… tydzień później, podczas zamkniętych dla kibiców testów na torze Catalunya nieopodal Barcelony.