Filip Pindel i Krzysztof Pietruszka przed półmetkiem zmagań

fot. Rybarski Photography

Już po raz siedemnasty toczyć się będzie walka na odcinkach specjalnych Agrotec Petronas Rally Hustopeče. Tegoroczna edycja, zaplanowana w najbliższy weekend (17-18 czerwca), symbolicznie zamknie pierwszą połowę rajdowych Mistrzostw Czech. Dla załogi Filip Pindel i Krzysztof Pietruszka będzie to kolejny sportowych debiut, a jednocześnie czwarta szansa do zdobycia punktów w sezonie 2022.

W trzech dotychczasowych rundach zawsze stawali na linii mety, gromadząc w sumie 94 punkty. Jedyna polska załoga w stawce RC 4 I zajmuje trzecie miejsce ze stratą 10 oczek do najbliższych rywali. Jeszcze ciekawiej będzie wyglądać rywalizacja w czeskim Pucharze Peugeota, gdzie Filip i Krzysiek są wiceliderami. Po trzecim podium na mecie w Czeskim Krumlovie, teraz będą walczyć o poprawienie życiowego wyniku. Zadanie nie będzie łatwe, ponieważ do rajdu zgłosiło się w sumie 105 załóg, co jest rekordem trwającego sezonu.

Agrotec Petronas Rally Hustopeče, od lat rozgrywany jako łączone rundy Mistrzostw Czech i Mistrzostw Słowacji, zawsze gromadziło mocną stawkę. Nie mniejszym wyzwaniem są odcinki specjalne południowych Moraw, które nie ustępują poziomem trudności, trasom znanym z Krumlowa czy Szumawy. Pierwszy etap dwudniowej imprezy kończy się przed północą, a większość piątkowego dystansu, rozgrywana jest po zmroku i nocą. W sobotę zaplanowano kolejne dwie pętle, które kończyć będzie najdłuższa próba całego rajdu – ponad 20 km Diváky. Będzie to wymagać specyficznego rozłożenia sił i wyjątkowej koncentracji. Łączny dystans to niewiele ponad 145 km, ale składający się z jednych z najbardziej krętych i wąskich dróg, z dużą ilością nawrotów i wygrodzeń.

Początek rywalizacji w czwartej rundzie już w najbliższy piątek od 18:00, a metę zaplanowano niespełna 24 godziny później, w centrum Hustopece. Peugeot 208 Rally4 załogi Pindel / Pietruszka, zadebiutuje w rajdzie z 37. numerem startowym (najwyższym w sezonie 2022).

 

Filip Pindel: – Przed nami czwarty rajd Mistrzostw Czech. Różnicy się mocno swoją specyfiką, ale równie wymagający i trudny, zwłaszcza dla debiutanta. Podchodzimy do tego wyzwania z respektem, ale  wiem, że jesteśmy naprawdę dobrze przygotowani, na to co czeka nas przez dwa najbliższe dni. Jestem pozytywnie nastawiony, ponieważ czuje, że wszystkie pokonane w tym roku kilometry zaczynają procentować.

Dużym krokiem dla mnie była sesja treningowa we włoskiej szkole Vittorio Canevy. Jazda pod okiem Andrei Crugnoli pozwoliła mi znacznie lepiej zrozumieć, jaki obierać tor jazdy w zakręcie i jak budować prędkość. Moim zadaniem na ten weekend jest jak najlepiej wykorzystać te wszystkie doświadczenia.

To nie będzie proste, ponieważ stawka znowu jest mocno obsadzona i nie brakuje bardzo szybkich zawodników, którzy pojadą w ten weekend na swoich domowych trasach. Zobaczymy co da się zrobić, ale obiecuje, że dam z siebie wszystko. Mocno pracowaliśmy, żeby wyciągnąć wnioski ze startu w Krumlowie. Punkt odniesienia to moje własne wyniki z poprzedniego startu, a cel to zrobić kolejny krok na przód i cieszyć się z kolejnej osiągniętej mety.

Rajd jest rozgrywany bliżej naszej granicy, więc mocno liczę na to, że po emocjach Rajdu Polski, teraz spora część kibiców wybierze się na Morawy. Do zobaczenia i trzymajcie kciuki!

 

Krzysztof Pietruszka: – Jesteśmy w drodze na czwartą rundę Mistrzostw Czech. Rajd Hustopece znam dobrze z poprzednich lat, gdy miałem tu już okazję startować w pucharze Opla Adama, dlatego wiem dobrze, jak trudne technicznie trasy czekają na nas w ten weekend. To jedna z niewielu imprez, w której długość tras dojazdowych jest niewiele dłuższa od odcinków. Harmonogram jest rozplanowany kompaktowo, ale wszystko dzieje się w jeszcze większym tempie.

Odcinki są szybkie, ale wąskie i kręte, wytyczone między polami, więc na drodze może zalegać sporo brudu i śliskiego błota. Fragmenty przez miejscowości to szykany i ciasne wygrodzenia, więc rajd wymaga częstej zmiany rytmu i ciągłej koncentracji. Jeśli dodamy do tego nocne przejazdy, to szykuje się naprawdę duże wyzwanie.

Wyzwanie, na które jesteśmy dobrze, ale też rozsądnie przygotowani. Z rajdu na rajd konsekwentnie poprawiamy tempo, ale znamy swoje miejsce w szeregu. Jedziemy zbierać doświadczenia i cenne punkty, żeby umocnić pozycję na drugą część sezonu. Priorytet to stanąć na mecie w Hustopece.