Właściciele Formuły 1 zaciągnęli pożyczkę w wysokości 2,55 miliarda dolarów. W połączeniu ze sprzedażą akcji ma to zapewnić środki na przejęcie Dorna Sports, czyli promotora m.in. MotoGP.
O największym przejęciu w wyścigach mówi się od kilku miesięcy, kiedy to ogłoszono uzgodnienie warunków zakupu 86% udziałów w Dorna Sports przez Liberty Media, które od czasu zakupu praw komercyjnych F1 w 2016 roku identyfikuje się jako Formula One Group. Wartość tej transakcji to 4,2 miliarda dolarów i choć organy antymonopolowe wciąż nie wyraziły na nią zgody, amerykańska spółka nie czeka na decyzję i gromadzi fundusze.
Pierwotnie Liberty Media planowało zaciągnąć mniejszą pożyczkę w wysokości 850 milionów dolarów, jednak ostatecznie zdecydowano się także na refinansowanie obecnego długu w wysokości 1,7 miliarda dolarów. Oba kredyty mają zostać spłacone do września 2031 roku.
Greg Maffei, dyrektor generalny Liberty Media, podczas konferencji Goldman Sachs Communacopia & Technology podkreślił, że zadłużenie wynikające z tej transakcji jest wciąż relatywnie niskie w porównaniu do historycznych poziomów w przypadku obu firm.
Powiększenie długu nie jest jedynym sposobem pozyskania kapitału. Kolejne 825 milionów dolarów przyniosła niedawna sprzedaż akcji Formula One Group (FWONK), które spółka może jednak odkupić w przyszłości.
Choć Komisja Europejska wyraziła sprzeciw, gdy Formuła 1 i MotoGP ostatni raz znalazły się pod wspólnym dachem w 2006 roku, Liberty Media nie spodziewa się podobnych problemów i liczy na sfinalizowanie fuzji przed końcem roku.
Jeśli chcesz być na bieżąco z informacjami ze świata motorsportu, obserwuj serwis RALLY and RACE w Wiadomościach Google.